Powołanie

Tym razem przytoczę swoją wypowiedź na blogu Joasika (http://bez-ciebie-upadam.blog.onet.pl). Joasik umieścił notkę, w której zastanawiał się nad swoim powołaniem. Rozważania zostały zilustrowane prześlicznym rysunkiem (warto tam zajrzeć choćby dla tego rysunku):

Dla tego obrazka wybrałbym powołanie zakonne! Ale na poważnie Bóg dla każdego ma jego indywidualną drogę. To jest najtrudniejsze do pojęcia, ale Bóg tak to wszystko poukładał, że każdy z nas jest niezastąpiony, posiadający swoje jedno, jedyne miejsce, przeznaczone tylko dla niego. Tu nikogo nikim nie da się zastąpić. A skoro tak, to czy istnieje jakiekolwiek powołanie, które byłoby ważniejsze od innych?
To w planie ogólnym.
Ale można też spojrzeć na konkretna osobę.
W tym planie jest z kolei tak, że każda z tych wyznaczonych przez Boga dróg, jest drogą wiodącą w najprostszy sposób daną osobę wprost w Jego ramiona. Choćby ta moja droga z żoną, która mnie nie kocha. Komuś może się wydawać dziwna, nie do przyjęcia, wymagająca odrzucenia… Ale gdybym tylko spróbował od niej się oddalić, to szybko bym się przekonał, że tylko wydłużyłbym swoją drogę do Pana. To jest moje powołanie i dla mnie najlepsze. Gdyby istniało jakieś inne lepsze, to Bóg postawiłby mnie na tamtej drodze; skoro nie postawił, to ta droga, którą idę, jest dla mnie najlepsza.

A co Wy na to? – są jakieś lepsze i jakieś gorsze powołania?

 

36 odpowiedzi na “Powołanie”

  1. Moim zdaniem nie ma lepszych i gorszych powołań. Każdy człowiek jest przecież cenny w oczach Boga. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Piszesz o tym, że jesteś z żoną któr cię nie kocha, ale to jest najlepsza droga jaką ci wyznaczył Bóg…ok. A co jak ktoś jest np. homoseksualistą – też powołanie, czy ludzki wybór? Taki oto aspekt mnie zastanawia.

    1. To że ktoś jest homoseksualistą najczęściej jest jego wyborem (to jest modne po prostu), lecz czasami to już nie kwestia wyboru, ale rzeczywiście istniejących skłonności. Jednak nawet w tym wypadku do tego człowieka należy wybór, czy swój popęd realizuje, czy nie. Ja przecież choć chłopem jestem żadnym, to w sensie ciała jestem nim; czy to, że w małżeństwie tego popędu nie realizuję oznacza, że mam realizować poza małżeństwem? To jest mój wybór, że nie mam żadnych skoków w bok. Dokładnie w takiej samej sytuacji jest ten prawdziwy homoseksualista – też ma wybór – może ten popęd realizować, ale wcale nie musi.

      1. No dobra, powiedzmy, że rozumiem. Tak mi teraz przyszło na myśl, że może taki człowiek jest powołany przede wszystkim do czystości, co? Jak sądzisz?Jeśli chodzi o powołania w ogóle, to każdy człowiek jest powołany na pewno do jednego – do świętości 🙂

        1. No i proszę – myślimy tak samo (czy to możliwe?)!PS: Po cichu Ci powiem, że wierzyłem, że to możliwe, ale mimo wszystko już bałem się napisać cokolwiek na Twoim blogu (mimo, że się zgadzam).

          1. A ja właśnie bardzo chce, żebyś pisał… poprostu zauważam Twój brak tam.

  2. Są sprawy, do których każdy wierzący jest powołany:- do wiary- do służenia Bogu- do głoszenia EwangeliiCzęsto jest to mylone przypisywane jedynie księdzu …

    1. Oczywiście – rozesłani zostaliśmy wszyscy, a nie tylko księża. Za ostro są postawione granice formalne i to również wpływa na to, że nie zauważamy, jak te role powinny się wzajemnie przenikać. Wpychamy rzeczywiste powołanie w ramy, w których to powołanie można realizować, a ramy niestety są bardzo sztywne.

      1. na szczęście nie we wszystkich społecznościach jest to tak okrojone i usztywnione 🙂

  3. Leszku -przepraszam, że nie na temat -ale nie otwiera się blog Paulinki. Nie wiesz co z nią się dzieje?

      1. Dalej mi się nie otwiera -nie wiem dlaczego. Ale Dzięki -uspokoiłeś mnie 🙂

  4. Następny dzis blog o powołaniu,…. Powołany przez Boga jest człowiekiem, od którego Bóg najwięcej wymaga, wzywa do miłości bezintresowej. Powołanie to nie przwilej- to dpowiedzialność obowiązek. Wiele serdeczności.

    1. Oczywiście podpisuję się pod wszystkim co napisałaś. A to, że kolejny o powołaniu, to wręcz napisałem, że cała notka, to mój komentarz na innym blogu.

  5. Ja uważam, że nie powinniśmy zmieniać niektórych rzeczy… np.powłanie… kiedyś myślałam, że powołany jest tylko człowiek zakonny,, ale teraz wiem, że każdy ma swoje powołanie, swój los… mylę, że nie ma gorszego, lub lepszego powołania… wszystkie są takie same… a ten obrazek jest cudowny … pozdrawiam… aniołke-boży

  6. Ja juz wiem i dziekuje za…za to wszystko…. i Pan znowu dal mi odpowiedz…ach jakiz On cudowny! DZiekuje ze sie zgodziles by przez cibie cos mi uswiadomil;] POzdrawiam najserdeczniej jak umiem:)

  7. Każde powolanie jest ważne. nie ma ważnych i nie ważnych powołań, bo rózni ludzie są potrzebni na świecie-i różne powolania. Pozdrawiam z BogiemAniołek

  8. Rozpisałam sie trochę na blogu przywołanym przez Ciebie, wic nie chciałabym pisac drugi raz tego samego… Napiszę krótko…. w moim odczuciu każdy człowiek jest tym wybranym i każde powołanie jest tak samo ważne i potrzebne… nie mogą być na świecie przecież tylko sami księża i siostry zakonne itp, powołanie do małżeństwa i samotności też jest potrzebne.. 🙂 tak samo powolania do wykonywania konkretnych zawodów też myslę, że są równie ważne… 🙂 pozdrawiam

    1. Choć już przeczytałem skrót, to za chwilę pobiegnę do Joasika i przeczytam pełną wypowiedź.

  9. Moim zdaniem są lepsze i gorsze powołania, nawet jeśli chodzi o księży i zakonników. Powołanie jednego nie jest porównywalne do drugiego i tak dalej. Dlatego niektórzy księża nie dotrzymują celibatu, a inni tak, dlatego jedni są uczciwi a inni nie. Powołanie, powołaniu nie równe.

    1. Gdy przeczytałem pierwsze zdanie, mocno się zdziwiłem, ale widzę, że piszesz o wypełnianiu powołania, a nie o samym powołaniu. A w tym różnice bywają kolosalne – zgadzam się z Tobą.

      1. tak. Odniosłam się akurat do powołania samego w sobie, to znaczy takiego jakie znają ludzie najbardziej. bo często słysząc powołanie myśli nakierowują się od razu na temat kapłaństwa i bycia zakonnikiem, a przecież to nie tylko to.

  10. Powołanie…Tak o tym myśle… Bóg jest prze mocny, na świecie jest ponad 6mld ludzi a każdego powołuje do czegoś najlepszego dla tego kogoś… DoskonałośćMoże mnie też do czegos powołuje tylko ja zanim się skapuje co to jest minie troche czasu…

    1. Na pewno powołuje Ciebie do czegoś. A do czego? – jeszcze zobaczysz (może jak będzie cieplej i znowu będziesz przesiadywać na swoim dachu?)

  11. Leszku mała prośba, może odwiedzisz blog www czarno-czarny.blog.onet.pl ta osoba potrzebuje wsparcia ,a ty jesteś mądrym człowiekiem i tak ładnie odpowiadasz na posty z gory dziękuję , nie zapomnij skasować tego co tu napisałam.

    1. Już lecę. A kasować chyba nie muszę – chyba nic złego nie ma w takiej prośbie; świadczy dobrze o naszej społeczności blogowej („jedni drugich brzemiona noście”).

  12. oczywiście, ze nie ma. dla człowieka powołanie do głos wewnetrzny, który nawołuje do pójścią taką, a nie inną drogą pzrez życie.

    1. No niestety widzę, że te listy jednak Ciebie nie zainteresowały – trochę to dla mnie smutne, ale trudno… Dziękuję, że zajrzałaś.

  13. dziekuję ci bardzo za zaproszeni mnie na tego i poprzedniego bloga:), oczywiscie korzystam z tego zaproszenie, ale przzeprasza jednoczesnie ze nie przeczytam teraz twoich listów:) Nie mam na to czasu w tym momencie….Wpadam na 2 sekundy zeby u siebie cos napisac i odlatuje spowrote do swojego biurka do nauki.Kiedyś poczytam Twoje listy, gdyż uwielbiam teatykę milosci:)Dzieki ze mnie odwiedzasz u mnie na blogu:) Pozdrawiam cie mocno i obiecuje ze wpadne tu i poczytam,ale wybacz ze nie teraz!

    1. Nie masz za co przepraszać – po prostu wydawało mi się, że nie zajrzałaś do mnie, więc zacytowałem swój list 0 na Twoim blogu, bo jak najbardziej odpowiadał treści Twojej notki. No i życzę Ci, byś mogła jak najszybciej odpocząć po udanej sesji.

  14. Nie ma lepszych i gorszych powołań,wszystkie sa po prostu odpowiednie. Z tym,że jedno dla osoby x drugie dla osoby y [matma juz mi w krew weszła:P]Najtrudniej jest odkryć swoje powołanie.Albo zgodzic się na nie,jeżeli zaplanowaliśmy sobie coś innego.Prezcież my widzimy tylko kawałek naszej drogi,najwyżej do pierwszego zakrętu,a Pan Bóg widzi z góry całą naszą drogę.Więc zaufajmy Mu ,nawet jesli coś nie ma według nas sensu.W końcu ten sens odkryjemy…

    1. Kiedyś napisałem takie zdanie: „Musimy pamiętać, że my poruszamy się jedynie na krawędzi rozumienia zdarzeń, a jedynie Bóg jest tym, który wie wszystko” – napisałaś dokładnie to samo. Masz rację – powinniśmy Mu zaufać. Nie ma lepszego pomysłu na własne życie, niż zaufać Panu.

  15. powołanie,cięzka sprawa,ale jakze piekna….www.motylka.blog.onet.pl

    1. Ograniczasz rozumienie tego terminu – każdy ma jakieś powołanie, choćby rodzinę.

Możliwość komentowania została wyłączona.