Lustro

Dziś zrobię znowu coś dziwnego – zacytuję sam siebie z komentarza na własnym blogu. Ostatnia notka, która była notką Angeliki, pięknie się kończyła komentarzem autorki dziękującej wszystkim, którzy coś jej napisali.

Niestety dopisał się tam Moherek (przypominam – Moherek i hm, to dwie osoby moderujące bloga ks. Tomasza), a dopisał się zaczynając od „Przepraszam, że nie na temat..”. Myślę wiec, że Moherek wcale się nie obrazi, gdy go przeniosę tu:

 

Przepraszam, że nie na temat -ale nie mogę się powstrzymać, żeby nie napisać w odpowiedzi na zdjęcie zrobione w lustrze: Witaj Stary Zgrzybiały Starcze! Skąd tyle młodej, spokojnej zadumy na tym obliczu ? Leszku -Ty uwierz w siebie! Jesteś Superowym Facetem -to nie chodzi o wygląd oczywiście. Muszę kończyć -gonią mnie (:

~Moherek, 2007-02-15 14:50

 

Oj, Moherku, Moherku – co ja mam napisać? Przecież dobrze wiesz, że jak na blogowicza jestem zgrzybiałym starcem. I eksponuję to, by nie wyszło tak, jak na wszystkich spotach przestrzegających przed internetem. Dopiero teraz przy okazji Landrynki dodałem to „Napisz do mnie” i uznałem, że w tej sytuacji powinienem dodać także zdjęcie, by ci, którzy do mnie piszą, wiedzieli, w jakim jestem wieku.

Co prawda ma to również wady – np. dzisiaj dostałem maila, w którym co chwila było Pan, czego nie znoszę, ale ma tę zaletę, że nikt nie poczuje się oszukany, gdy do niego dotrze, że nie jestem jego rówieśnikiem.

Gdy mój wiek jest znany, to łatwo jest odrzucić wszystko, co mówię nie ze względu na treść, lecz ze względu na to, że jestem „niedzisiejszy”, ale z drugiej strony jeszcze gorzej by było, gdyby ktoś poczuł się oszukany – wtedy już na pewno wszystko by odrzucił.

I w tym momencie mógłbym skończyć, bo to dotyczyło zdjęcia. Ale Ty dodałaś jeszcze „Jesteś Superowym Facetem”.

No więc nie jestem. Wystarczy spytać tych, którzy znają mnie w realu, a nawet tu, w tym światku blogowym. Co chwila ktoś mnie skreśla. Ja tu nikogo nie udaję – jestem, jaki jestem. A jestem taki, że sam nie wiem nawet kiedy, co chwila kogoś ranię, albo tym co piszę, wywołuję oburzenie.

~Leszek, 2007-02-15 20:38