Tradycja 2

Kochani moi mam dobrą wiadomość – Iwka zgodziła się, by nasza dyskusja stanowiła kolejne posty. A zatem będą się one ukazywać przez kolejne dni. Czytanie tak długich tekstów w komentarzach jest bardzo niewygodne – teraz już problemów nie będzie. Oczywiście zacznę od Iwki:

 

Cóż, skoro zatem jesteś przekonany, że twoi katoliccy czytelnicy będą w stanie znieśc to, że protestantka tu dyskutuje, to spróbujmy…

Wrócę najpierw do twojej interpretacji fragmentu z Ew. Jana. Piszesz: „Św. Jan, jako jedyny apostoł obecny pod krzyżem, oznacza zarazem cały Kościół (proszę przy tym zwrócić uwagę na fakt, iż gdyby Bóg nie chciał takiej figury, to przyprowadziłby pod krzyż większe grono apostołów; gdyby tak było, słowa Jezusa skierowane do Jana adresowane byłyby jedynie do Jana, a nie do całego Kościoła) – to jest to drugie znaczenie.” Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem. Uczniami Jezusa (Kościołem) byli nie tylko apostołowie ale wszyscy uczniowie Jezusa i pod krzyżem Jezusa stali inni reprezentanci Koscioła (choćby te kobiety, o ktorych wspomnialam), także nie było problemu by Jezus skierował swe słowa do Kościoła a nie do Jana bezpośrednio. Poza tym czy pierwszy Kościół, ten Apostolski, również rozumiał w ten sposób słowa Jezusa skierowane do Jana, że ustanawiają one Marię matką tego Kościoła? Nic w Biblii nie wskazuje by apostołowie i pierwsi chrześcijanie w ten sposób rolę Marii rozumieli. Nawet historia wczesnego kościoła na to nie wskazuje. Nie wiem czy zauważyłeś, ale ewangeliści relacjonujący wydarzenia z życia Jezusa wszystkie najważniejsze wydarzenia dotyczące śmierci i zmartwychwstania Jezusa podają w zgodny sposób…i nie zapominają wspomnieć o tym, co było dla kościoła ważne (choć owszem czasem w szczegółach się rozmijają ale nie są sprzeczni i zgodnie podają wszystkie najważniejsze fakty). Natomiast tylko Ewangelista Jan wspomina o tym, ze Jezus powierzył mu swą matkę. Skoro była to tak istotna prawda dla całego koscioła, ustanawiająca Marię Matką Kościoła, czemu inni ewangeliści przemilczają ten tak istotny moment? A może jest to poprostu jakieś indywidualne wspomnienie samego Jana spod krzyża o którym relajonuje, jako bezpośredni świadek wydarzeń… takie indywidualne osobiste wspomnienie o Jezusie… jakich dużo w Ewangelii Jana, ale nie mające odniesienia do Kościoła ogólnie w sensie ustanowienia Marii jego Matką… Bo jak inaczej zrozumieć milczenie na ten temat innych ewangelii, dziejów Apostolskich, a także pism na kórych budujemy głównie nasze dogmaty, stanowiących interpretację wydarzeń z życia Jezusa, czyli Listów Apostolskich. Cóż zgadzam się ze Biblia jest żywym Słowem Bożym, jednak nie możemy interpretować jej w sposób inny niż interpretowali i rozumieli te i Pisma sami Apostołowie i pierwszy, apostolski kościół… Dlatego tak wazne jest badanie Biblii i dochodzenie do tego jak sami apostołowie interpretowali pewne wydarzenia, jak oni nauczali i trzymanie się tego również w naszym życiu.

Do tego zresztą nas Biblia wzywa, do trzymania się nauki apostołów i trwania w niej. Biblia jest Bożym Słowem skierowanym do nas za pośrednictwem Proroków i Apostołów. I Bóg wielokrotnie nas nawołuje w Biblii, że mamy trwać w nauce apostolskiej, niewzruszenie się jej trzymać. Apostołowie byli świadkami nauki, śmierci i zmartwychwastania Jezusa. Byli też autorytetami ustanowionymi przez samego Chrystusa (Mt. 18:18). Dlatego też Bóg wybrał ich na filary dla budowania kościoła. Kościół ma się opierać na nauczaniu apostołów Jezusa.

Efez. 2:20-21

Zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus,

Na którym cała budowa mocno spojona rośnie w przybytek święty w Panu,

Dz.Ap. 2:41-42

Ci więc, którzy przyjęli słowo jego, zostali ochrzczeni i pozyskanych zostało owego dnia około trzech tysięcy dusz.

I trwali w nauce apostolskiej i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach.

Apostoł Paweł nawołuje: „Przeto, bracia, TRWAJCIE NIEWZRUSZENIE I TRZYMAJCIE się przekazanej nauki, której nauczyliście się czy to przez mowę, czy przez list nasz. (2 Tes. 2:15)

Mamy trwać w nauce apostołów. Chrześcijanie w pierwszym wieku – w czasie gdy pisma NT dopiero powstawały, trwali zarówno w ustnej jak i spisanej nauce apostołów. (Dz. Ap. 2:42) Było to możliwe, gdyż apostołowie wówczas żyli i trzymali pieczę nad czystością nauki. Dziś nie mamy już żyjących apostołów, jednak ich nauki zostały spisane. Cała tradycja apostolska (nauczanie apostołów) odnośnie wiary i praktyki chrześcijanskiej znajduje się w Nowym Testamencie. Jest to jedyny nieomylny zapis tradycji apostolskiej jakim dysponujemy.

Biblia wyraźnie ostrzega nas również by „nie wykraczać ponad to, co zostało napisane” (1 Kor 4:6) jako Boże Słowo. Nawoływanie to jest widoczne zarówno w Księgach Starego, jak i Nowego Testamentu.

5 Moj. 4:2

„Niczego nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i niczego z tego nie ujmiecie, przestrzegając przykazań Pana, waszego Boga, które ja wam nakazuję.”

Przyp. 30:5-6

„Każde słowo Pana jest prawdziwe. On jest tarczą dla tych, którzy mu ufają.

Nie dodawaj nic do jego słów, aby cię nie zganił i nie uznał za kłamcę.”

Ostatnia księga Biblii kończy się słowami:

„Co do mnie, to świadczę każdemu, który słucha słów proroctwa tej księgi: Jeżeli ktoś dołoży coś do nich, dołoży mu Bóg plag opisanych w tej księdze;

A jeżeli ktoś ujmie coś ze słów tej księgi proroctwa, ujmie Bóg z działu jego z drzewa żywota i ze świętego miasta, opisanych w tej księdze.” (Obj. 22:18-19)

Piszesz: „Kochani, przypomnijcie sobie, jakie spory wiedli między sobą pierwsi chrześcijanie. Szli potem do Piotra i on rozstrzygał ten spór. I tak rodziła się tradycja – tradycja funkcjonowała już u pierwszych chrześcijan. Powiem więcej – tradycja funkcjonowała zanim zostały spisane księgi Nowego Testamentu!”

Tak, ale jak pisalam wyżej dziś już apostołowie nie zyją, póki zyli trzymali pieczę nad czystością nauki chrześcijańskiej. Dzis tradycję apostolską mamy zawartą w Nowym Testamencie i to jej mamy się trzymać do czego sami apostołowie wzywali.

Biblia, czyli spisane Słowo Boże, spisana nauka Jezusa, proroków i apostołów, powinna być podstawowym i ostatecznym źródłem wszelkiej doktryny i praktyki (wiary i moralności). Biblia jest bezpośrednim objawieniem od Boga i posiada Boski autorytet – jest Jego Słowem – to co mówi Biblia, mówi Bóg. Jest to objawienie pełne i wystarczające do budowania wiary i pobożności. Pismo Święte posiada też ostateczny autorytet, jest ostateczna instancją do której powinniśmy sie odwoływać w sprawach doktrynalnych i moralnych. Mogą się mylić ludzie, sobory, papieże, Ojcowie Kościoła – ale Biblia jest nieomylna.Spisane Słowo Boga, stanowiące dziś dla nas Stary Testament, było niepodważalnym autorytetem i normą zarówno dla Żydów jaki nowotestamentowych chrześcijan.

Zarówno Jezus jak i apostołowie nieustannie odwoływali się do Biblii wówczas tylko ST) jako ostatecznego autorytetu. Czynili to poprzez często stosowaną frazę: „jest napisane”, występujacą w NT ponad 70 razy (np. Mat. 11:10; Łuk 19:46; Jan 6:45; Dz Ap 23:5; Rz 15:3 itd). Jesus odwoływał się do Pisma jako ostatecznego autorytetu podczas dysputy z szatanem (Mat. 4:4-10). Poprzez to Jezus podkreślił jak wielki autorytet ma spisane Boże Słowo zarówno w świecie fizycznym jak i duchowym. Co więcej Jezus jasno podkreślił, że Biblia jest szczególna, wyjątkowa i wyniesiona ponad wszelką tradycję. Zganił ówczesne autorytety religijne za to że zanegowały autorytet Bożego Słowa stawiając swoją naukę na piedestale:

„On zaś, odpowiadając, rzekł im: A dlaczego to wy przestępujecie przykazanie Boże dla nauki waszej?

(…) tak to unieważniliście słowo Boże przez naukę swoją.” Mat. 15:3-6

Dziś oprócz ST mamy również NT, czyli spisaną naukę apostołów, w której jak pisałam wcześniej mamy trwać. Skoro zarówno Jezus, jak i apostołowie odwoływali się do Pisma jako ostatecznego autorytetu, my mamy obowiązek czynić podobnie.

Na razie tyle…

Mam Leszku do ciebie prośbę, zanim odpiszesz mi na ten komentarz proszę zapoznaj sie z treścią linków które ci zamieścilam w pierwszym komentarzu. Bo widzisz, ja znam stanowisko KK w stosunku do tradycji, i to co piszesz, ja wiem że KK takie ma podejście, ale się z nim nie zgadzam… trudno mi w krótkim komentarzu zawrzeć wszystko to, co myślę i co bym chciała przekazać. Wydaje mi się że zarówno ty jak i twoi czytelnicy nie rozumieją do końca czemu protestanci tak radykalnie trzymają się TYLKO Pisma. Tam znajdziesz stanowisko kościołów protestanckich i ich odpowiedzi na argumentację katolicką, pod którym ja się podpisuję dużymi literami;) Zatem myślę ze gdybyś zapoznał się z treścią tych artykułów, nasza dyskuzja mogłą by przejść na nieco wyższy poziom co do argumentacji… poza tym lepiej byś poznał mój (protestancki) sposób myślenia i podejścia do Pisma i Tradycji, podobnie jak ja znam dość dobrze podejście i argumentację katolików. Podaję ci jeszcze raz te linki (one na onet.pl źle się zapisuja więc trzeba je skopiować do okienka otwierającego i zlikwidować spację która nie wiem czemu tam się wtrybia)

Katolicko-protestancka debata na temat autorytetu Biblii pod adresem http://www.czytelnia.jezus.pl/polemiki/autorytet_biblii.html

oraz do archiwalnej notki na moim blogu „Sola scriptura – Tylko Pismo” http://iwkas.blox.pl/2006/12/Sola-Scriptura-Tylko-Pismo-Swiete.html

 

Pozdrawiam.

~Iwka, 2007-02-25 00:51