Myślątka na łąkach (8)

Łąka ósma:

 

Problem wg mnie nie w tym, że Pan Bóg jest dla nas taki niedobry – wręcz przeciwnie. Trafny tu jest ten obraz żaru miłości. Zapewne kojarzysz taki widok, gdy pali się coś o jednorodnej strukturze, ale z obcym wtrąceniem. Wokół tego wtrącenia ogień jest mocniejszy i tam materiał przepala się najprędzej. Człowiek święty jest idealnie przeźroczysty dla Boga; człowiek grzeszny – nie. Ta analogia do obcych wtrąceń w materiale jest bardzo wyraźna. Człowiek grzeszny wrzucony w sam środek żaru miłości przepaliłby się; dopiero, gdy nie ma w nim obcych wtrąceń może w pełni zanurzyć się w tym żarze miłości.