Główny problem w przebaczaniu polega na tym, że nie potrafimy oddzielić czynu od osoby. A właśnie to, jest istotą sprawy – mamy przebaczyć osobie, ale czyn wymaga potępienia i o nim zapominać nie możemy, bo on był, bo on zmienił nasze życie, bo w nim jest zawarta nasza krzywda.
Taki typowy, zwykły człowiek nie potrafi tego zrobić. Bo to nie jest sprawą prostą. Nawet gdyby to było ważniejsze dla osoby przebaczającej, to i tak ludzie tego zrozumieć nie potrafią.Po pierwsze mają za mało wiary, a po drugie za mało czasu na rozmyślanie o osobie która ich skrzywdziła.
Ale tego warto się nauczyć.
warto, ale do tego potrzeba czasu, najgorsze że nawet nie wiadomo ile go potrzeba…
Masz na to całe życie – to jest jednak sporo (choć oczywiście dla Ciebie lepiej, jeśli nauczysz się tego na początku swojego życia).
wówczas co z tym czynem począć?Zapomnieć się go na pewno nie da….
Czyn pozostaje w pamięci, ale nie ma rany. I to jest najważniejsze.
Leszku – masz rację, ale….. to nie jest takie proste. Trwanie w poczuciu krzywdy jest destruktywne, ale w zależności od charakteru człowieka – jednym przychodzi łatwiej zapomnieć a innym trudniej. Łatwo jest powiedzieć – wybaczam, ale serce nie sługa i ani nie pokocha na zawołanie, ani nie wyrzuci żalu na rozkaz słowny. Nad tym trzeba prawcować. pozdrawiam
Tak masz rację – to nie jest tak łatwo, ale tego trzeba się nauczyć.
tak. doskonale pamiętam te słowa :)) swoją drogą bardzo ciekawy pomysł z „Myślątkami…” :)) dziękuje za te słowa. bardzo pomagają mi w pracy nad sobą.pozdrawiam :))
Miło mi, że je zapamiętałaś.
Hej Leszku 🙂 Widze, ze zniknełam z twojego bloga to i dobrze bo ten konkurs zaufaj był dawno temu no i juz nie marana-tha bo zmieniłam adres bloga na //www.boze-dziecie.blog4u.pl
Zniknęłaś, bo wprowadziłaś hasło na swojego bloga. Trudno bym reklamował bloga, na którego nikt nie może wejść, poza gronem osób najbardziej zaufanych (do którego to grona ja również się nie zaliczam).
Leszku – PRZEBACZENIE ! Oto na co trafiłam przez przypadek:…”To szatan przedstawia Boga, jako TYRANA, a sam jest autorem grzechu, cierpienia i śmierci. Szatan pracuje nad pogłębieniem rozdziału pomiędzy niebem a ziemią, aby stać się panem ziemi oraz ludzi. Jego celem jest wyczerpanie Boskiej cierpliwości, bez której człowiek straciłby miłość Boga.SZATAN NIE PRZEWIDZIAŁ JEDNEGO – ŻE BÓG ZDOLNY BĘDZIE DO PRZEBACZENIA. Chcąc podążać śladami Jezusa, też powinniśmy przebaczać. Zgodnie ze słowami modlitwy;Ojcze nasz ….. i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. To nie jest łatwe, ale czy jaka kolwiek miłość jest łatwa ? pozdrawiam
Poruszyłaś tu ciekawy wątek – cierpliwość, a przebaczenie; do tego, by przebaczać, trzeba być cierpliwym. Boża cierpliwość jest niewyczerpalna, bo Bóg jest poza czasem; nam trudno o cierpliwość, bo poza czasem nie żyjemy. To jednak nie może stanowić dla nas usprawiedliwienia.