Gdy więc przyszli pierwsi

10 Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. 11 Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, 12 mówiąc: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty”.  (Mt 20)

 

 

Czy i my nie szemramy? (no bo inni mądrzejsi, zdolniejsi, młodsi?) Dzielnie znosiliśmy trudy życia, nie skarżyliśmy się, a Ty nie masz dla nas specjalnej nagrody, specjalnego wyróżnienia?

 

 

 

6 odpowiedzi na “Gdy więc przyszli pierwsi”

  1. jest w tym coś. każdy z nas ma przecież w sobie choćby pierwiastek egoizmu, chciałby być tym zauważonym, tym ważnym …

  2. Ja nie uważam, że net fragment PŚ tyczy się mnie. Ja naprawdę cieszę się z najmniejszych cudów… łask które otrzymuje od Boga. Ja zawsze powtarzam: potrzebuje wiele różnych łask, ale TY Panie wiesz najlepiej które są mi najbardziej potrzebne, dlatego dziekuję Ci za każdą łaskę… Bóg jest odpowiedzialny i każdemu daje to, co jest mu najbardziej niezbędne. Jedni są uzdrowieni, inni nawracają się a jeszcze inni np. w poważnych wypadkach samochodowych wychodzą żywo ale z bardzo poważnymi obrażeniami z których już nigdy nie wyzdrowieją… a dlaczego? bo Bóg dał szansę tym ludziom. Nie zginęli i mają szansę się nawrócić… zbliżyć do Boga… To nie jest kara, ale szansa na lepsze 'jutro’POZDRAWIAM 🙂

    1. Tylko nie przesadź z samooskarżeniami (obawiam się, że masz do tego tendencje) – wsłuchuj się w to, co Pan Ci mówi, a nie w oskarżenia własnego serca.

Możliwość komentowania została wyłączona.