8 Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. (Rz 13)
Nam prawo kojarzy się z kodeksem karnym. Tymczasem dla Żydów Prawo, to coś znacznie więcej niż paragrafy wymagające wypełnienia – to przepis na dobre życie. Jeśli więc św. Paweł pisze Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo, to pisze, że taki człowiek wypełnił sens swojego życia.
nie mamy byc dluzni… nie mozemy brac, tylko dawac ?
Ależ jak najbardziej również brać.
I zgadzam się z tym, że należy miłować bliźnich. Ale w/g znanego przysłowia – „człowiek człowiekowi wilkiem jest”. I tu moznaby rozpisać się nieskończenie…Pozdrawiam serdecznie Leszku. :-))
Nie wiem, czy ja jestem ślepy (być może tak), ale wg tak rzadkie to przypadki, że aż do pominięcia.
To w atkim razie wypełniłam prawo Bowiem miłuje bliźniego swego jak siebie samego….Leszku sciskam serdecznie
No i o to chodzi:)
Miłości się nie dzieli, miłość się mnoży przez ilość kochanych osób. Im więcej kocham, tym jestem bogatsza w miłość. Pozdrawiam.
Tak – tu z arytmetyka jest malo przydatna.
a ja się zgadzam z tym tytułem ‚nikomu nie bądźcie nic dłużni’ i to nie tylko w kontekście religijnym, ale nawet takim zwykłym, życiowym, materialnym …
Przyznaję, że troszkę mnie zaniepokoiło takie rozdzielanie – przecież Pismo Święte udziela odpowiedzi dotyczących normalnego życia, a nie jakiegoś jego fragmentu. To niedobrze, jak oddzielasz życie religijne od życia; postaraj się to ze sobą połączyć.
Leszku – trochę Ci zazdroszczę takich krótkich i treściwych postów. U mnie na blogu wyszedł elaborat. Wytrwałych zapraszam do przeczytania; //kronika-ewy.blog.onet.pl
I znowu grzeszy – mnie zazdrości?! Wstydziłabyś się:(
uwielbiam ten framgent nikomu nie badźcie nic dłużni poza wzajemną miłością;nic więcej, tylko miłość;mówimy tak wiele o Bogu,a czasem wydaje mi się, że jedyne co powinniśmy przekazywać innym i słowami i życiem całym to : BÓG CIĘ KOCHA:)
🙂
piękny uśmiech:)
No tak -ale po przeczytaniu notki zrozumiałam, że mam niewłaściwe skojarzenie 🙂 🙂 🙂
🙂
A mnie prawo (rozumiane jako zbiór przepisów -niektórzy przy okazji wyrzucają z prawa Boga) nie kojarzy się z miłością. Od razu kojarzy mi się w sposób świecki -jako coś co pozwala jednemu człowiekowi wykorzystywać drugiego -niestety..:(
Żydzi przesadzili w uszczegółowianiu przepisów prawa i stąd prawo żydowskie w pewnym momencie stało się zaprzeczeniem Prawa; jednak nie zmienia to faktu, że zawsze podchodzili do niego, jako do przepisu na udane życie.