Audycja „2+2”

Dziś (tj. 3 października) w Radiu „Józef”, w audycji Anny Maruszeczko i Roberta Tekieli „2+2” dyskuskutowano na temat wychowania chłopców. Główna teza dyskusji brzmiała następująco: Dla wychowania chłopca konieczne jest przekazanie wychowania w ręce mężczyzny. Chłopca może wychować tylko mężczyzna; mama tego nie zrobi – jeśli brakuje taty, musi się znaleźć inny mężczyzna, choćby nauczyciel wf-u. 
A co zrobić w takiej sytuacji, jak moja, gdy chłop nie jest chłopem, gdy nie jest tak postrzegany przez własną rodzinę?
Kiedyś już o tym pisałem – po to, by nie utracił identyfikacji ze swoją płcią, musiałem swojemu synowi pozwolić zanegować moją osobę (ze wszystkimi dobrymi, ale także złymi – bo takie także są – konsekwencjami).

* * *

Przez te kilka lat mojego pisania odbudowało się nieco poczucie własnej wartości (jakoś tak samo bez żadnej przyczyny); tym łatwiej przychodzi mi przyznawanie się do tego, że chłop ze mnie żaden; szczególnie, że chłopem się jest dla kogoś, a nie tak w ogóle. Dałem się zdominować i tego już nie odwrócę. Jedyne, co mi pozostaje, to nie oglądać się na nikogo i robić swoje. Może po latach syn przekona się, że było we mnie coś, czego nie warto było negować (na razie całkowicie mnie zanegował, ale może kiedyś zauważy, że była w tym przesada)?