ks. Jerzy

W poniedziałek minęła 25 rocznica śmierci ks. Jerzego. Pamiętam jak dziś tę wiadomość, która poraziła wtedy wszystkich. Pamiętam pogrzeb, który wypełnił wszystkie żoliborskie uliczki wokół kościoła św. Stanisława Kostki (niestety pamiętam również komentarz, jaki po tej mszy ukazał się w KOS-ie – najważniejszym podziemnym tygodniku redagowanym przez Dawida Warszawskiego – Konstantego Geberta, późniejszego założyciela miesięcznika Midrasz). Sam stałem daleko, ale wieże kościoła widziałem.

 

W ten poniedziałek mnie nie było – byłem w Lublinie. Gdy wychodziłem z pracy, przez radio dobiegały słowa podniesienia z mszy rocznicowej. Gdy dojechałem do mieszkania, w którym nocowałem, msza już się skończyła. Ale widziałem Prezydenta wręczającego mamie ks. Jerzego pośmiertnie nadany Order Orła Białego i słyszałem ks. Zygmunta Malackiego, dziękującego p. Prezydentowi w imieniu mamy ks. Jerzego, a całej rodzinie za to, że przekazała Order do Muzeum ks. Jerzego.

 

Ks. prał. Zygmunt Malacki, obecny proboszcz św. Stanisława Kostki, uprzednio rektor Kościoła Akademickiego św. Anny, był razem w seminarium z ks. Jerzym, a przez rok mieszkali nawet w jednym pokoju. Znali się więc dobrze, a bezpośrednio przed śmiercią ks. Jerzy odwiedził ks. Zygmunta. Był to okres, w którym ks. kard. Józef Glemp chciał wysłać kapelana Solidarności do Rzymu; ks. Jerzy ciężko przeżywał te zamiary ks. Prymasa, a z drugiej strony zwyczajnie się lękał o swoje życie…

 

Dziś nie możemy zrozumieć, dlaczego do tej pory JPII nie został ogłoszony blogosławionym. Ale przecież jeszcze dziwniejsze jest to, że przez tyle lat nie został nim ks. Jerzy (i to pomimo wsparcia w naszym Papieżu).

Miejmy nadzieję, że to już naprawdę niedługo…

 

 

 

 

7 odpowiedzi na “ks. Jerzy”

  1. Leszku – nie dane mi było przeżywać razem z innymi męczeńskiej śmierci ks.Jerzego – nie wiem dlaczego ? może dlatego, że w pracy roznoszone były różne plotki na ten temat ? natomiast bardzo przeżywała to moja Mama. Do tego stopnia, że śnił się jej po nocach. Ona jednoczyła się w bólu z matką ks.Jerzego. Dlaczego nie został jeszcze beatyfikowany męczennik za wiarę i za wolność ? oto jest pytanie ………nie odpowiem na nie, lecz pocieszająca jest wiadomość, że już wkrótce zostanie wyniesiony na ołtarze.P.S. Twoja linkowania nadal mój blog ignoruje;

    1. Czekam na to wyniesienie, tak jak wtedy przed laty czekałem na kolejną mszę za ojczyznę. Oby te obecne przebąkiwania, że to wkrótce (niestety inaczej tego nazwać nie można, bo to jednak nie są oficjalne zapowiedzi) w końcu się spełniły. A za linkownię przepraszam, ale naprawdę nie mam żadnego wpływu – to wszystko google.

      1. Leszku – wspomniałeś, że czekałeś na mszę za ojczyznę ; szczęściarz, ja nie miałam takiej możliwości. 11 listopada na takiej mszy u nas jest garstka ludzi, a przecież to wolny od pracy dzień; Ty przywiązujesz wagę do wyniesienia na ołtarze ks.Jerzego, a ja J.P.II ; no cóż, każdy ma inne oczekiwania; linkownią się nie przejmuj, nie ma za co przepraszać; zażartuję pisząc, że pewnie uważa, że mój blog sam zrobi sobie reklamę; pozdrawiam

        1. Nie bardzo wiem, dlaczego przeciwstawiłaś wyniesienie jednego wyniesieniu drugiemu. Ja tylko pokazuję, że nasi współcześni kandydaci natrafiają na jakiś dziwny opór – ostatnio czeka JPII, dłużej ks. Jerzy, a jeszcze dłużej kard. Wyszyński. A sam czekam na każde z tych wyniesień.

  2. Niestety nie należę do tych ludzi, co mogą powiedzieć „pamiętam” ale z drugiej strony należę do tych, co mogą powiedzieć „wiem, że to był wielki człowiek”. 🙂

    1. Ależ to dobrze dla Ciebie, że nie możesz powiedzieć – pamiętam. Źle jest tylko, jeśli ktoś jest w takim wieku, w którym to wszystko powinien pamiętać, a nie pamięta.

  3. Leszku – nie przeciwstawiłam wyniesienia jednego przeciwko drugiemu. Napisałam tylko, Który mi jest bliższy z racji moich osobistych kontaktów. Ks. Jerzego nie znałam wcale, a na spotkaniu z J.P.II byłam. Im więcej świętych tym dla nas lepiej, bo każdy będzie potrafił gorliwie modlić się za wstawiennictwem, tego świętego, który mu bliższy. Ot, choćby sentyment do świętego patrona; polecam blog;//moniquami321.blog.onet.pl/

Możliwość komentowania została wyłączona.