Fundament

Dzisiejszy świat choruje na to, że miłość ceni sobie tylko deklaratywnie; tymczasem miłość, o ile tylko jest to miłość, jest tym, co w życiu najważniejsze. To jedyny fundament, na którym warto budować życie.

I nie ma miłości złej – każda miłość jest dobra – i to dla wszystkich, którzy pozostają w jej kręgu.

 

 

19 odpowiedzi na “Fundament”

  1. Miłość co jest miłościąNIGDY NIE JEST GRZECHEM.[ks. J. Twardowski]Trwają trzy: wiara nadzieja miłość – z nich największa jest MIŁOŚĆ! ;)POZDRAWIAM 🙂

    1. No właśnie – to z dzisiejszego czytania (a jest to fragment z 24 stycznia). Jak to fajnie się zbiegło:)

  2. Tak zgadzam się miłość jest najważniejsza i wiąże się z dawaniem a zauważylam,że raczej jesteśmy nastawieni na branie, na własne ego i gdzies to co ważne nam umyka,jasne,że nie jest rzeczą prostą dawać niczego w zamian nie oczekując ale mam wrażenie że nawet nie staramy sie już NAPRAWDĘ miłować.

    1. Jak tam nie jestem wcale aż takim pesymistą, bo z drugiej strony przez całe wieki o małżeństwach decydowało wszystko, tylko nie miłość.

  3. Bo są różne rodzaje miłości; chyba najbardziej popularna to ta, która wyraża się słowami „zakochałam SIĘ…” :się” czyli siebie pokochałam i temu podporządkowuję pozostałe miłości; a może nie umiem kochać i tylko mi się wydaje; jak więc będzie wyglądał ten fundament, jeśli nie umiem kochać prawdziwie , jeśli są to li tylko marzenia o miłości ?

    1. jak z piasku,nadejdzie wichura i wszystko zdmuchnie…

    2. Ale od tego zakochania wszystko się zaczyna! I ja tam twierdzę, że Pan wspaniale to wymyślił:)

  4. Zakochanie to taki stan, który może się rozwinąć lub minąć. Stąd tyle rozwodów, nieudanych związków. Sama miłość nie przyjdzie, jeśli się nad tym nie popracuje. Tylko, że wiele osób o tym nie wie. Ciesząc się stanem zakochania czeka bezczynnie na cud miłości. Cuda się zdarzają, ale nader rzadko. Pewniejszą metodą jest praca w tym kierunku. Już się nauczyłam, że można wypracować prawdziwe uczucie. Nie uważam, że jest gorsze niż to przypominające słomiany ogień zakochanie. Nigdy nie zawiodłam się na moich „miłościach”. Nieraz bywało trudno, ale zawsze przetrwały. Jest to chyba jedna z najważniejszych wartości w moim życiu. Potrafiłam przejść z zakochania do miłości. Pozdrawiam Leszku serdecznie Ciebie i Twoich czytelników. 🙂

    1. Tak – zakochanie to dopiero początek drogi…Ale ja tam uważam, że Pan to naprawdę fajnie wymyślił. To, że nie wszyscy korzystają z Jego zaproszenia, to inna sprawa – no ale każdy ma wolną wolę.

      1. Zakochałam SIĘ, a powinno być POKOCHAŁAM; niby niewielka różnica a jednak……….. może wówczas byłoby mniej rozwodów ? rzekomo prawdziwa miłość nigdy nie mija i nigdy nie przechodzi – podobno……….wystarczy trzęsienie ziemi i fundament pęka, nawet ten najbardziej przezornie i roztropnie wykonany. Niedoskonały jest człowiek nie wzniesie doskonałego fundamentu mimo dobrych chęci i wysiłku wielu-wspomnę np. o wieży Babel

        1. Może niedoskonały jest człowiek,może trudno mu zbudowac doskonały fundament ale zawsze może próbować a Bóg będzie go wspierał.I oczywiście zgadzam się z Leszkiem ,że Pan pięknie to wymyslił,a że czlowiek z miłosci nie zawsze korzysta to tez prawda niestety:((

        2. Jeszcze raz – wszystko zaczyna się od zakochania – Pan wskazuje tego/tę, któremu/której mamy dawać siebie. A czy rzeczywiście to potrafimy, zależy od naszej dojrzałości. No ale właśnie nasze życie jest nam dane po to, by się nauczyć. Na początku drogi nie wychodzi się poza zakochanie i nie ma w tym nic dziwnego; gorzej, jeśli do końca życia pozostaje się na takim etapie swojego rozwoju.

  5. milosc sama w sobie jest dobrem bo pochodzi od Boga

  6. a to ciekawe z tym 'zakochałem’ vs 'pokochałem’wtedy powiedział mi ze pokochał i przeniósł to miłość aż po dziś dzień.Leszku tak pisze bo ta miłość jest dla mnie niezgłębioną tajemnicą , źródłem które płynie do dziś,podporą i uzdrowieniem ,ta miłość to mój mały cud

    1. Łatwo jest pisać o miłości, gdy ona sama jest łatwa. Gdy łatwą nie jest, trzeba być naprawdę KIMŚ, by tak o niej pisać:)

    2. A tak pray okazji – umieściłaś tak długi tekst u siebie, napisany tak drobnym maczkiem, że chciałem go skopiować, by przeczytać – a tu nic – wyłączyłaś możliwość kopiowania:(

  7. a to ciekawe z tym 'zakochałem’ vs 'pokochałem’wtedy powiedział mi ze pokochał i przeniósł to miłość aż po dziś dzień.Leszku tak pisze bo ta miłość jest dla mnie niezgłębioną tajemnicą , źródłem które płynie do dziś,podporą i uzdrowieniem ,ta miłość to mój mały cud

Możliwość komentowania została wyłączona.