W tym okresie spotykać się będziemy z samymi najbardziej znanymi fragmentami Pisma. W ostatnią niedzielę mieliśmy tego przykład; w najbliższą będzie tak samo. Kto nie zna tych słów, które umieściłem w tytule:
4 «Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. 5 W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz?» 6 Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. 7 A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień». 8 I powtórnie nachyliwszy się pisał na ziemi. 9 Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. 10 Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» 11 A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. – Idź, a od tej chwili już nie grzesz!». (J8)
Trzeba przyznać faryzeuszom, że jak na dzisiejsze możliwości współczesnych faryzeuszy, ci oryginalni byli bardzo przyzwoici.
Tak – to prawda – ówcześni faryzeusze [a może tylko tam obecni] byli przyzwoici; wiesz, tak sobie myślę, że dziś wygląda to inaczej między innymi z tego powodu, że my „ważymy” grzechy; nasze wydają się nam lekkie i nikogo nie krzywdzące ; zaś postępowanie innych uznajemy za naganne i traktujemy jako grzech ciężki; ciężkie przewinienie innych, zaś nasze można usprawiedliwić. Mamy tyle argumentów na swoją obronę, ile kamieni, aby nimi obrzucić innych. No cóż; taka jest gorzka prawda, która jeśli się zastanowię, dotyczy i mnie.
O belce we własnym oku jest jednak mowa za czasów Chrystusa – tak więc to nie jest nasz wynalazek. Wszystko już było, tylko za naszych czasów uległo jeszcze dalszemu wyolbrzymieniu.
Faryzeusz nie kojarzy mi się z przyzwoitością ale to bardzo trafne spostrzeżenie…aż dziwne, że nikt nie rzucił? TO chyba jeden z najpiekniejszych momentów Pisma Swiętego… ukazuje ludzką niemoc i siłę BOŻEGO MIŁOSIERDZIA….
Oj tak, to naprawdę jeden z piękniejszych momentów. 🙂
O, przepraszam – z WAMI się zgadzam:)
Całkowicie się z Tobą zgadzam.