Prymat Piotra

1 A pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. 2 Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono». 3 Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. 4 Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. 5 A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. 6 Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna 7 oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. 8 Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. 9 Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, [które mówi], że On ma powstać z martwych.

Dziejszy czytelnik już wie, że tym młodszym uczniem był autor niniejszej ewangelii. Proszę zwrócić uwagę, że sam będąc ciekawym, pobiegł najszybciej, jak tylko potrafił i był na miejscu przed Piotrem. Zajrzał do grobu, ale tam nie wchodził – z tym zaczekał na Piotra.

Prymat Piotra był od samego początku.

(Przy okazji proszę zwrócić uwagę na to, jak realistyczny jest ten opis – początkowo obaj szli, potem obaj zaczęli biec, ale Piotr wyraźnie się zasapał i nie starczyło mu sił, by nadal biec, więc znowu zaczął po prostu iść; taki opis mógł pozostawić po sobie tylko ten, który sam był uczestnikiem tego zdarzenia)