Msza św. pogrzebowa ks. prał. H. Jankowskiego

No to już wiem, dlaczego Pan tak wszystkim pokierował, by abp Leszek Głódź objął diecezję gdańską – chodziło o to, by to on wygłosił mowę na pogrzebie ks. prał. Henryka Jankowskiego.
Przypomniał tego, któremu urobiono gębę wyrywając zdania z kontekstu, przedstawiając go, jako człowieka miłującego przepych, gdy tymczasem cały jego dobytek zmieścił się w jednej walizce, gdy musiał opuścić zajmowane przy swojej parafii mieszkanie, gdy miał tylko dwa garnitury – biały i czarny, gdy to nie zające i przepiórki gościły na jego stole, ale całkiem zwyczajne jedzenie – urobiono i zaszczuto, odsunięto od wszystkiego. Który miał wiele odznaczeń obcych, ale o którym zapomniała jego własna ojczyzna. W którego obronie nie stanęli ci, którzy w latach 80-tych byli jego przyjaciółmi.