Jakim prawem to czynisz?

27 Przyszli znowu do Jerozolimy. Kiedy chodził po świątyni, przystąpili do Niego arcykapłani, uczeni w Piśmie i starsi 28 i zapytali Go: «Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę, żeby to czynić?» 29 Jezus im odpowiedział: «Zadam wam jedno pytanie. Odpowiedzcie Mi na nie, a powiem wam, jakim prawem to czynię. 30 Czy chrzest Janowy pochodził z nieba, czy też od ludzi? Odpowiedzcie Mi!» 31 Oni zastanawiali się między sobą: «Jeśli powiemy : „z nieba”, to nam zarzuci: „Dlaczego więc nie uwierzyliście mu?” 32 Powiemy: „Od ludzi”». Lecz bali się tłumu, ponieważ wszyscy uważali Jana rzeczywiście za proroka. 33 Odpowiedzieli więc Jezusowi: «Nie wiemy». Jezus im rzekł: «Więc i Ja nie powiem wam, jakim prawem to czynię». (Mk 11) 

Pamiętam, jak przyszedłem na blog ks. Tomasza po tym, gdy Moherek wykrzyczał:
MAMO KASIU I RESZTA NARODU NA TYM BLOGU, KOCHANI, NAJMILEJSI -JESTEM CHORA NA SERCE I FIZYCZNIE JUŻ NIE WYTRZYMUJĘ TEGO CO TU SIĘ DZIEJE. ODCHODZĘ STĄD. MOŻE KIEDYŚ WRÓCĘ -np. z życzeniami na święta. A teraz idę zażyć podwójną dawkę leków i będę omijać ten blog szerokim łukiem dopóki stan zdrowia Bardzo mi się nie poprawi.
Przyznaję, ze na tym blogu jest Duch Niezgody (nie w cudzysłowiu ale autentycznie -zły duch).
Kto może niech się nie poddaje.
~Moherek, 2011-01-09 18:43
Przez kilka godzin nikt tego krzyku nie zauważył – odchodziła osoba bardzo zasłużona dla tego bloga, a tu nikt, nade wszystko sam ks. Tomasz, tego nie zauważył!
Wyraźnie przyprowadził mnie wtedy Duch Święty 
(od kilku miesięcy tam nie zaglądałem), 
Okazało się jednak, że ks. Adam z Wrocławia (no może nie arcykapłan, ale jednak kapłan i na dodatek uczony w Piśmie – ma przecież doktorat z teologii) odmówił mi do tego prawa:
I nie mieszaj tutaj Ducha Świętego, bo to, co akurat robisz nie ma nic z Nim wspólnego.
~ks. Adam z Wrocławia, 2011-01-10 19:09
Chrystusowi arcykłapłani odmawiali prawa do wypędzania ze świątyni tych, którzy tam kupczyli, a nade wszystko prawa do nauczania (tego bali się najbardziej) – to oni byli arcykapłanami i bronili przywilejów kastowych płynących z tego faktu; nikt inny poza nimi nie miał do tego praw.
Nie jestem kapłanem – to prawda, ale każdy ma mu zadane powołanie kapłańskie. Każdy – również ten, który nie ma święceń kapłańskich. 
Każdy – Ty, ja – każdy.
I Duch Święty nas posyła tam, gdzie On uzna za stosowne – pamiętajcie, wy też bywacie posłani i macie czynić to, czego On od was oczekuje. I zupełnie nieważne jest to, czy ktoś zadaje wam wówczas pytanie: 
Jakim prawem to czynisz?