20 Co bowiem za chwała, jeżeli przetrzymacie chłostę jako grzesznicy? – Ale to się Bogu podoba, jeżeli dobrze czynicie, a przetrzymacie cierpienia. 21 Do tego bowiem jesteście powołani. Chrystus przecież również cierpiał za was i zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego śladami. 22 On grzechu nie popełnił, a w Jego ustach nie było podstępu. 23 On, gdy Mu złorzeczono, nie złorzeczył, gdy cierpiał, nie groził, ale oddawał się Temu, który sądzi sprawiedliwie. 24 On sam, w swoim ciele poniósł nasze grzechy na drzewo, abyśmy przestali być uczestnikami grzechów, a żyli dla sprawiedliwości – Krwią Jego ran zostaliście uzdrowieni. 25 Błądziliście bowiem jak owce, ale teraz nawróciliście się do Pasterza i Stróża dusz waszych. (1 P 2)
Jeszcze raz: Ale to się Bogu podoba, jeżeli dobrze czynicie, a przetrzymacie cierpienia. Do tego bowiem jesteście powołani.
Wierzę, że teraz po spowiedzi generalnej i ja Bogu podobam się. 🙂
Jak po spowiedzi generalnej, to widzę, że to już tylko dni. Chciałem nawet sprawdzić ile, ale na nowym blogu o tym nie piszesz, a starego już nie ma:(
Dni jeszcze dużo, bo 118. A jak spojrzysz pod postem to na dole zobaczysz znany już licznik. 😉
Rzeczywiście – a to gapa ze mnie:(
Hihi nie przejmuj się… 😉
hej! rzeczywiście! czemu nie ma milczenia na onecie?
Abo Krzysiu planuje blogowanie rodzinne na onecie i tak się bawił, że powstało „ups”. 😛
Leszku – koncentrujemy się na tym samym urywku Ewangelii; tylko jakoś moją uwagę przykuły inne słowa ;”…..On, gdy Mu złorzeczono, nie złorzeczył, gdy cierpiał, nie groził, ale oddawał się Temu, który sądzi sprawiedliwie……”te słowa skierowane są do nas, jako nauczanie Jezusa..
Ale konstrukcja myśli Piotra jest właśnie taka, że myślą, którą Piotr kieruje do adresatów listu, jest ta, którą ja wypunktowałem – reszta, to tylko argumentacja oparta o to, że On ma być dla nas wzorem. Ty zwróciłaś uwagę na to, co zapewne Tobie wydaje się najtrudniejsze, a ja na samą istotę tego czytania. I jedno i drugie podejście ma sens.
To co wypunktowała Wasyla jest chyba objaśnieniem o co chodzi w myśli przewodniej wypunktowanej przez Ciebie 😉
Barbaro – śmiesznie to wypadło; każdy wypunktowuje co innego, a kiedyś nas wypunktują; „co bowiem za chwała…..” chwała rozumiana po ludzku jest inna niż chwała jaką nam Jezus proponuje i ciąg dalszy jest objaśnieniem drogi do chwały Bożej. Mamy być święci świętością Jezusa by dostąpić Jego chwały; tak to rozumiem; tylko może niejasno się wyrażam; dziękuję Barbaro za zwrócenie na to uwagi, bo dzięki temu mogłam dopowiedzieć swą myśl. pozdrawiam
Tak tylko sobie napisałam, bo myślę, że niektórzy mogliby uprościć to „przeznaczenie” tylko do cierpienia. A chyba nie o to chodzi – raczej chodzi o przeznaczenie do dobra i świętości (które potrafią nawet najgorsze cierpienie – jeśli się trafi – cierpliwie znieść i nie załamać się, nie zejść „na złą drogę” złorzeczenia i nienawiści).
Mamy podobne myślenie; czy to telepatia czy może łączy nas coś więcej?[uśmiech] pozdrawiam
No to odwzajemniam pozdrowienia :):):)
Dzisiejsze Słowo jest piękne. Uwielbiam tekst o Dobrym Pasterzu. A cierpienie…? Nie unikniemy go, bo krzyż w każdym dniu jest naszym przeznaczeniem, ale trzymając się kurczowo Jezusa przetrzymamy je. Teraz już to wiem. Szkoda, że człowiek nie jest taki mądry od razu, tylko musi całymi latami dochodzić do właściwych wniosków… a czasami przez całe życie.
Ale po to ma to życie!
Oby tylko zdążyć.
Leszku, sprawdz pocztę e-maila.Pozdrawiam cieplutko