A sąd polega na tym…

(19) A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. (20) Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. (21) Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu».”  (J 3)

Gdy w moim życiu zaczęły się dziać rzeczy niezwykłe, które przewracały moje dotychczasowe życie, pobiegłem z tym do ks. Zygmunta Malackiego – ówczesnego rektora kościola św. Anny. Umówiliśmy się na za tydzień, ale gdy przyszedłem, ks. Zygmunt nie chciał w ogóle ze mną rozmawiać.

Później jego stosunek do mnie się zmienił i dochodziło nawet do tego, że to on pierwszy się kłaniał. Do tej rozmowy jednak już nigdy nie doszło…

Tymczasem w świat poszła o mnie opinia, że ja Boga wykorzystuję do swoich celów, że chcę Nim manipulować… Nie wiem kto to rozgłasza, ale po latach taka opinia powróciła do mnie (nie pamiętam dokładnie kiedy, ale już w tym roku).

W starej piosence harcerskiej to czytanie ujęte zostało w słowach „Wszystko co złe, to szuka cienia. Do ognia dobro garnie się…” Jak to dobrze, że te ćwierć wieku temu pobiegłem do ks. Malackiego – dziś przynajmniej wiem, że te opinie, które do mnie wracają, są kompletną bzdurą…