Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden folusznik na ziemi wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: „Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza”. Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przestraszeni. I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!”. I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy „powstać z martwych”. (Mk 9,2-10)
Zwrócę uwagę tylko na jedno zdanie: Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden folusznik na ziemi wybielić nie zdoła.
Pamiętajcie, takiemu samemu przemienieniu podlegać będzie każda/każdy z nas (o ile tylko sami wcześniej nie odrzucimy Boga), a więc i nasze ubrania staną się lśniąco białe:) – taka moc będzie z nas płynęła…
Oby tylko zanim to się stanie, szatan nie skusił nas swoimi obietnicami…
I siła persila może się schować, o ! 😉
🙂
No i trzeba pamiętać, kto jest JEDYNYM specem od wybielania, żeby nie pójść do kiepskiego fachury.
To prawda – no i rozumiem, że właśnie przed tym ostrzega agent J23.
Oto prawdziwy Leszek R., którego mało kto zna na tym blogu…//img209.imageshack.us/img209/19/devilleszekr.jpgZ pozdrowieniami
No witaj komunistyczny agencie J23! Jak widzę zadałeś sobie wiele trudu, by pobrać zdjęcie, przerobić je i najpierw przesłać mailem, a teraz umieściłeś w internecie! Szkoda tylko, że Twój obraz jest tak zniekształcony. No ale tak to już jest, że każdy sądzi po sobie… (w psychologii nazywa się to mechanizmem projekcji)
Spójrz na swoje zdjęcie – typowa SBecka mordka. Tylko swoim bywalcom robisz wodę z mózgu. Eee powoli i oni zaślepieni zdejmą kotarę z oczu. Trzeba czasu.
Bardzo rzeczowa wypowiedź – taka pełna argumentów, na pewno uda Ci się zdjąć tę zasłonę.
Olala… napisałeś co wiedziałeś. To jest właśnie ta inteligencja SBecka.
Jeszcze raz jestem pod wrażeniem rzeczowości Twojej wypowiedzi – masz bardzo mocne argumenty. Na pewno wszystkich przekonasz.
Do Miluś >> Olala… napisałeś co wiedziałeś. To jest właśnie ta> inteligencja SBecka.a jaka jest Twoja inteligencja???? czyż nie szatańska, która miłość bliźniego wyraża w epitetach i urąganiu innym? Taaakkk; Twoja inteligencja wyrażona w tych słowach świadczy o Tobie; nic dodać – nic ująć.
J23 nie pomyślał, że dzieło świadczy przede wszystkim o twórcy, a nie modelu 🙂 Eeeee… po co te „komunistyczne agenty”? Hans Kloss i czterej pancerni to przecież sentyment z młodości niemal każdego ;););)
Może nie wszyscy pamiętają – nie chciałem, by ktoś pomyślał, że to dziadek Donalda
Oooo, widzę, że i babcinka stała się adwokatem samego diabła. Widać to po twoim blogu, że na psy schodzisz.
Gratuluję dużej rzeczowości wypowiedzi!
Miluś – chyba potrzebna jest Ci wizyta u okulisty, bo źle widzisz. > Oooo, widzę, że i babcinka stała się adwokatem samego> diabła. Widać to po twoim blogu, że na psy schodzisz.a może jesteś tak ograniczony, że nie wiesz, iż niejedna róża w bukiecie i niejedna Barbara na świecie?????Barbara nie jest babcinką – jest młodą Mamą. Babcinką jestem ja – także Barbara podpisująca się nickiem Basia. Zatem cóż wart jest ten Twój komentarz? czyżbyś jeszcze nie umiał czytać ze zrozumieniem i wypowiadać się na temat, dlatego robisz personalne wycieczki? To pokazuje Twój poziom inteligencji, bo dzieci w podstawówce posiadają zdolność czytania ze zrozumieniem i prowadzenia konwersacji na temat. Zatem wnioskuję, że n ie tylko wizyta u okulisty jest Ci potrzebna, bo źle widzisz, ale także powrót do podstawówki. Dlaczego sam do takiego wniosku nie doszedłeś tylko trzeba Ci to uświadomić ?
O widzę, że nie tylko ja uważam, że na tym blogu jest sporo herezji będącej przyczyną odsuwania ludzi od Boga. Zresztą wystarczy poczytać komentarze ludzi tutaj często wypowiadających się. Ale jaki „kierownik” takie „owieczki”.
Właśnie ja zacząłem odwiedzać ten blog. W pewnej notce dostrzegłem nieścisłości i dziwną interpretację Pisma Świętego. Jestem lektorem. Pokazałem proboszczowi, który pokręcił tylko głową i powiedział, że niektórzy potrafią sobie Biblię tłumaczyć po swojemu, tak, by było wygodniej. A szkoda, bo takie blogi często są gorsze od blogów ateistów 🙁 Nie ma kto ich doglądać. Moim zdaniem powinni nad takimi blogami czuwać kapłani, tylko to raczej niewykonalne.
Właśnie ja zacząłem odwiedzać ten blog. W pewnej notce dostrzegłem nieścisłości i dziwną interpretację Pisma Świętego. Jestem lektorem. Pokazałem proboszczowi, który pokręcił tylko głową i powiedział, że niektórzy potrafią sobie Biblię tłumaczyć po swojemu, tak, by było wygodniej. A szkoda, bo takie blogi często są gorsze od blogów ateistów 🙁 Nie ma kto ich doglądać. Moim zdaniem powinni nad takimi blogami czuwać kapłani, tylko to raczej niewykonalne.
No i znowu bardzo konkretny głos. Dlaczego zachowujesz się tak tchórzliwie, że nawet nie masz odwagi napisać konkretnie, co wg Ciebie jest ową nieścisłością?
Boisz się krytyki? Twój cały blog jest jedną wielką katolicką nieścisłością.
Gratuluję umiejętności konkretnego myślenia – znowu brak jakiegokolwiek konkretu!
O, a ja widzę kolejną bardzo odważną osobę, która dokładnie nic nie ma do powiedzenia (nie ma przecież ani jednego cytatu potwierdzającego wysunięta hipotezę), ale która czuje się upoważniona do wydawania sądów.
Zdzicha ???? a może Daria ????< O widzę, że nie tylko ja uważam, że na tym blogu jestczy aby dobrze widzisz? a może wzrok Ci przysłania belka [belka mściwości], która tkwiąc w Twym oku skłania Cię do wykazywania źdźbła w oku autora bloga?< sporo herezji będącej przyczyną odsuwania ludzi od Boga.Znam ja te numery, że sms-ami zwołujecie się na dany blog, aby zaatakować delikwenta; a potem udajecie zgorszonych jego treścią, byle tylko ZAATAKOWAĆ i zasiać ferment; to jest szatańska sztuczka, byle odwrócić uwagę od treści notki; PRZEMIENIENIE PAŃSKIE < Zresztą wystarczy poczytać komentarze ludzi tutaj często< wypowiadających się. Ale jaki „kierownik” takie< „owieczki”.no tak – za to Ty jesteś święta; jak to się więc stało, że jeszcze nie oprawiono Cię w ramki? zasługujesz na to , uprawnia Cię do tego twoja pycha; no bo inni wraz z ich kierownikiem to heretycy; zaś Ty święta, co Cię uczyniło świętą? podszycie się pod mój nick ? pozdrawia Cię ta Zdzicha pierwsza, Ty jesteś moim drugim wcieleniem -tym „świętym”
Możesz być pewien szanowny panie, że to zdjęcie obiegnie całą sieć internetową. Niech inni poznają, kim jest Leszek R. Możesz mnie obrażać ile wlezie (to normalne dla ciebie), nie rusza mnie to.
A czym niby Ciebie obrażam? – podpisujesz się Hans Kloss. Czyżbyś nie wiedział, że to filmowa postać agenta komunistycznego J23, pseudonim „Janek” w partyzantce, który przeniknął do niemieckiej Abwehry i stamtąd prowadził swoją działalność agenturalną? Właściwą tożsamością nie był Hans Kloss, lecz właśnie J23. W niczym Cię nie obrażam – odwołuję się postaci, która inspiruje Twoje działania.
co to jest folusznik?
Z tego, co ja wiem, to ten, kto zajmował się barwieniem tkanin (w tym ich wybielaniem). Był to odrębny zawód.
Lub garbowaniem i czyszczeniem.Ale, szczerze mówiąc, temat mi zszedł na drugi plan, bo ujrzałam tego tam, nowego „przyjaciela” i szczęka mi opadła 🙂 Wybacz, Leszku, ale siedzę i się śmieję w głos. Co prawda nie z Ciebie, tylko z tej idiotycznej hucpy. Poniekąd podziwiam możliwości ludzkiej głupoty – wydają się być nieograniczone.
Bodaj w czwartek dostałem maila podpisanego przez Hansa Klossa z tym zdjęciem. No ale w ogóle nie zareagowałem, no to teraz cała akcja. A tak swoją drogą jacy odważni są ci ludzie – nawet specjalnie nicki na tę okoliczność wymyślają. To, co robią, to oczywiście jest przestępstwo, ale przecież widzą, że żadnej sprawy nie będę wytaczał. To jest po prostu zwykłe tchórzostwo.
A dlaczego miałbyś nie złożyć doniesienia o przestępstwie?
Nie ma sensu niepoważnych ludzi traktować poważnie.
Cykor? 🙂 Wiesz, że żadnego przestępstwa nie ma i guzik możesz zrobić. To, że podobizna Twoja widnieje w ogniu świadczy tylko o Tobie. Przedstawiam to, z czym mam do czynienia. Ot, nic więcej.
Prymas Józef Glemp powiedział kiedyś, że kundelki sobie ujadają, a karawana jedzie dalej. Zachowujesz się dokładnie tak, jak taki kundelek – nic nie masz do powiedzenia, ale czujesz się szczęśliwy, że udało Ci się trochę poujadać. Musiałeś się strasznie poczuć, gdy kompletnie zignorowałem Twojego maila, biedaczku. Bardzo Ci współczuję.
Hans Kloss> obrany nick nie czyni Cię bohaterem; co najwyżej świadczy o twojej pysze; > Cykor? 🙂 Wiesz, że żadnego przestępstwa nie ma i guziknie bądź taki pewny siebie, bo wcześniej czy później Cię ta pycha zgubi; trafi kosa na kamień; albo swój na swego’;> możesz zrobić. To, że podobizna Twoja widnieje w ogniu> świadczy tylko o Tobie. to świadczy o Twojej chorej wyobraźni; nosił wilk razy kila; ponieśli i wilka; oby taki ogień nie pochłonął Ciebie; naprawdę przedstawiasz to, z czym masz do czynienia czyli z ogniem? taaak – i nawet wiem jak ten ogień się nazywa; to jest ogień nienawiści – uważaj, bo Cię całkiem pochłonie;,
Leszku, czy czasami J23 nie pochodzi z okolic Bytomia, dał się nabrać na reklamę systemu Windows Vista i wciąż używa FireFox 3.x, jakby nie można było jej zaktualizować? Sorrki, ale skoro bawimy się w szpiegów, to ja też się pobawię.
Lekusiu kompletne pudło – wszystkie osoby atakujące robią to w pełni profesjonalnie z ukrywaniem własnej tożsamości – łącznie z ks. Tomaszem, ks. Wojciechwem i s. Iwoną. Wiem na kogo trafiłeś, ale nie będę ujawniał.
Do trzech razy sztuka. Wtedy były trzy wejścia, zatem dzięki za wskazówkę. Profesjonalizm profesjonalizmem w ukrywaniu się, ale bez przesady. Komputery nie są anonimowe w sieci. Kwestia użycia innego narzędzia. A swoją drogą mógłbyś podpowiedzieć, jak powiązać IP z napisanym komentarzem. Bo w tej chwili robię to trochę na oślep, po czasach wejścia i czasach pojawienia się komentarza.
PS. Leszku, zauważ, moje wejście z IP 74.118.192.159 czyli z proxy USA pozostawiło ślad w postaci wskazania systemu, przeglądarki i rozdzielczości używanego ekranu. Zapytań przeglądarki nie da się ukryć.A teraz jestem w Warszawie
Lekusiu, przecież Ty kiedyś sam wchodziłeś tak, że nie pozostawiałeś żadnego śladu – żadnego! Są trzy możliwości – albo wchodzi się tak normalnie, pozostawiając normalne ślady, albo tak, jak to pokazałeś spod IP 74.118.192.159 – wówczas prawdziwy IP zostaje przykryty przez inny, fałszywy, albo właśnie tak, że nie ma żadnego śladu. Ci, którzy przyszli robić zadymę, nie pozostawiali żadnego śladu.
Leszku, skoro dostałeś maila, to w nagłówku maila masz wszystkie potrzebne dane. Natomiast tajemnica mojego poprzedniego pojawiania się bez śladu jest prozaiczna, używałem po prostu firewall Outpost’a. Teraz używam G Data, ale jego firewall nie jest wysokich lotów.
K. , swoją droga mistrz Hans mógłby zarabiać tworzeniem sygnaturek dla wielbicieli fantasy 🙂 Szkoda, że marnuje talent na sianie nienawiści.
Dziękuję za uznanie w USA pracuję nad komiksami, więc możesz pocałować rękę MISTRZA 😉 A w sianiu nienawiści Leszka nikt nie przebija, dlatego będę przestrzegał ludzi przed tym człowiekiem. Niech mnie nawet pozwie do sądu 🙂 mam doskonałe argumenty, których pan z Warszawy się boi.
Agencie J23 to, co robisz, od jakiegoś czasu jest zwykłym przestępstwem. I wystarczy, że to zgłoszę na onecie. A argumentów nie masz żadnych – to wszystko są jedynie i wyłącznie pomówienia i nękanie mojej osoby. A do powiedzenie nie masz nic (nieczym nie poparłeś swoich oskarżeń)!
Rozczaruję Cię, na mój szacunek sobie nie zasłużyłeś, więc się całusa w łapkę nie doczekasz. A grafikę zrób raczej dla Nergala, to się ucieszy i podziękuje. Natomiast ludzi, którzy nie chcą mieć z tobą do czynienia lepiej zostaw w spokoju 😉
i znów zmusiłeś mnie do wytężonego słuchania w kościele i z tamtego tłumaczenia też się tego dowiedziałam, mało tego – Ksiądz już na początku nawiązał do tej białości a ja wiedziałam dlaczego 🙂
i znów zmusiłeś mnie do wytężonego słuchania w kościele i z tamtego tłumaczenia też się tego dowiedziałam, mało tego – Ksiądz już na początku nawiązał do tej białości a ja wiedziałam dlaczego 🙂
Myślami jestem przy katastrofie kolejowej, zatem ciężko mi komentować cokolwiek. Trochę jednak mnie dziwią te „katolickie” wpisy pełne miłości kiboli spod bloga ks. Tomasza. No cóż, po blokadzie na tamtym blogu, gdzieś się muszą wyżyć. Szkoda, że z równą pasją nie pomodlą się za dusze ofiar wczorajszej katastrofy.
Masz rację Zbyszku.
A to jeszcze jakiś ks. Tomasz zajął się tym blogiem? Nareszcie jakiś kapłan zareagował. Chętnie odwiedzę jego stronę, jeśli ma takową. Poproszę o namiary 🙂 Podzielę się też swoimi spostrzeżeniami.
Trochę szacunku agencie J23 – nie pozwolę, by na moim blogu ktokolwiek nie odnosił się z szacunkiem do ks. Tomasza.
Kolejny, który tak łatwo wysuwa wnioski i ocenia drugiego człowieka. Oj daleko wam ludzie do Boga, daleko, ech…
Zbyszku, to do Ciebie.
Też zapytana; > Kolejny, który tak łatwo wysuwa wnioski i ocenia drugiego> człowieka. Oj daleko wam ludzie do Boga, daleko, ech…wydaje mi się, jak sama sprawdzisz jak daleko Tobie do Boga; zatroszcz się o siebie i swoje zbawienie, nami nie musisz się zajmować. Znalazła się wszystko wiedząca – nawet to – jak komu daleko do Boga; faktycznie – brak słów na takie zachowanie;
Myślami jestem przy katastrofie kolejowej, zatem ciężko mi komentować cokolwiek. Trochę jednak mnie dziwią te „katolickie” wpisy pełne miłości kiboli spod bloga ks. Tomasza. No cóż, po blokadzie na tamtym blogu, gdzieś się muszą wyżyć. Szkoda, że z równą pasją nie pomodlą się za dusze ofiar wczorajszej katastrofy.
Nie sądź innych według siebie „katoliku”. Nie wchodzę na inne blogi religijne, wystarczyło, że raz tutaj wszedłem całkiem przypadkiem (choć przypadków nie ma) a odechciało mi się poszukiwania Boga widząc takich „katolików”, jak wy. Oczy byście wyrzgali osobom o odmiennych wypowiedziach. Obłuda, i jeszcze raz obłuda.
To do niejakiego Zbyszka.
Wiesz Truflu, akurat ci ludzie Hans Kloss, Zdzicha, ilusis_re tu w ogóle nie bywają (w każdym razie pod tymi nickami), tak więc takich ludzi nazywających siebie katolikami, a posiadających serca przepełnione nienawiścią, tu na tym blogu normalnie nie ma! Mozesz spokojnie przychodzić.
Pomijając fakt, że tym osobom nie chodzi raczej o żadne rozważanie Pisma Świętego, a o zrobienie zadymy, to własnie ten blog cenię za to, że zmusza do myślenia, a nie do przełykania gotowej papki. Powiem więcej – Leszek jest osobą bardzo, bardzo łagodnie wyrażającą swoje poglądy. Istnieje cała masa ludzi, które interpretują Biblię jak chcą i nie oglądają się na żadne dogmaty czy inne ustalenia Kościoła, a wyrażają swoje opinie w sposób dobitny i czasem mało wybredny. Moim zdaniem wszyscy mamy do tego prawo, Bóg wszkaże dał nam Słowo do rozważania, a nie gotowca sporządzonego przez hierarchów. I w tym miejscu zakończę, dodając jeszcze tylko, że jest mi doskonale obojętne, czy się to komuś podoba, czy nie.
To powiem Ci coś więcej ostatnie starcie z nimi miałem na blogu s. Małgorzaty Chmielewskiej (nade wszystko z ks. Adamem), gdzie atakowano Siostrę, iż używa tego właśnie tytułu. Później na jej blogu pojawił się wpis sygnowany moim imieniem atakujący Kościół hierarchiczny – wpisałem się sam jednocześnie odcinając się od tamtego wpisu. Nie przypisywałem tego zdarzenia nikomu, jako świadomej prowokacji – w końcu imię do wyjątkowo rzadkich nie należy. W świetle dzisiejszych wydarzeń nie jestem już tego tak pewien. Wyraźnie ludziom z kręgów ks. Tomasza P. (skoro oni ujawniają pierwszą literę mojego nazwiska, mimo, iż nigdzie na moim blogu jej nie ma, to ja ujawniam pierwszą literę nazwiska ks. Tomasza mimo, że jej nie ma nigdzie na jego blogu) uwieram jako to źdźbło w oku – posługują się więc kłamstwem (to na moim blogu) i prowokacją (u s. Małgorzaty) byle tylko mnie zdyskredytować. I zapewne nie spoczną, póki mój blog będzie istniał.
Mam do Ciebie prośbę: Czy możesz w końcu Drogi Leszku przestać szkalować i oczerniać kapłanów. Otrzymałem kolejny e-mail od ludzi ze skargą. Ktoś napisał przeciwko Tobie, a Ty zaraz atakujesz ks. Tomasza. Pytam dlaczego? Jaki masz tego cel? I dlaczego podajesz fałszywe dane ks. Tomasza? Przecież to nie jest ks. Tomasz P. To musi się skończyć, a na miejscu ks. Tomasza zgłosiłbym Twoje szkalowania do prokuratury, by się tym zajęła.
To proszę mi pokazać miejsce, w którym atakuję ks. Tomasza! – jak ktoś napisał „jakiś ks. Tomasz”, natychmiast zareagowałem wymagając szacunku w stosunku do ks. Tomasza! A to, że to są ludzie z kręgu blogu ks. Tomasza, Ksiądz sam przed chwilą potwierdził dokonując tego wpisu.
Atak jest w miejscu wysnuwania błędnych wniosków (mających zapewne swój cel). Dwóch ludzi jest z mojej strony, reszta czyta (nie komentuje) Twojego bloga w celach „śledzenia” pod względem błędów i szkodliwości. Stąd maile, które dostałem. Akurat „jakiś ks. Tomasz” to nie obraza, a zwyczajna informacja o nieznajomości owego księdza.
W każdym razie to określenie nie wyraża szacunku – a takiego szacunku w stosunku do ks. Tomasza oczekuję od swoich czytelników.Nie wiedziałem, że Ksiądz ma blog – kojarzyłem Księdza jedynie z bloga ks. Tomasza (nie jest Ksiądz tak aktywny, jak ks. Adam, ale jest tam Ksiądz częstym gościem). To w tej sytuacji Księdza proszę o utemperowanie tych ludzi, bo to zachowanie w niczym nie przypomina postawy Jezusa. Jeśli uważacie, że piszę rzeczy nie dające się pogodzić z nauczaniem KK, to proszę o tym pisać! I konkretnie, a nie że to jest całkowicie sprzeczne – posługując się kwantyfikatorami ogólnymi do żadnej prawdy nie dojdziemy!
A ja proszę o publiczne przeprosiny ks. Tomasza, bo to kolejne zresztą oczernianie człowieka.
Ks. Wojciechu, nie mam za co przepraszać ks. Tomasza, bo o nic go nie oskarżałem – przecież nigdzie nie twierdziłem, że to ks. Tomasz wysłał tych ludzi. Ale dziękuję Księdzu, że się przyznał, że to właśnie Księdza dzieło. Dziecinada, ale trudno – widocznie rozmawiać rzeczowo o rzekomych moich herezjach, to za trudne. Lepiej wysłać ludzi by nękali autora bloga! Gratuluję rozumienia, czy jest chrześcijaństwo!
A gdzie napisałem, że to moje dzieło? Pięknie odwracasz kota ogonem. Cały Leszek Faktycznie nie mamy o czym rozmawiać, bo ty w ogóle nie widzisz błędów, które popełniasz. ks. Tomasz rzeczywiście powinien zgłosić do prokuratury fakt oczerniania i podawania przez Ciebie jego fałszywych danych.
Napisał Ksiądz „Dwóch ludzi jest z mojej strony, reszta czyta (nie komentuje) Twojego bloga w celach „śledzenia” pod względem błędów i szkodliwości. Stąd maile, które dostałem.” Skoro ci, którzy mieli śledzić mój blog mieli Księdza powiadamiać mailami, to wniosek jest jednoznaczny – działali z Księdza polecenia! Jakby nie dostali takiego zadania, to nie byłoby powodu, by Księdza mieli o tym powiadamiać!A proszę pokazać jakikolwiek mój tekst, w którym bym napisał, że to ks. Tomasz wysłał tu ludzi – uważałem, że to są ludzie z bloga ks. Tomasza, bo to do tej pory jedyni ludzie, którzy przy każdej okazji mnie atakują – jeszcze się nie spotkałem z atakami z innych kręgów (pomijając wczesne lata blogowania, gdy miałem mocno na pieńku z protestantami po sporach wokół Maryi – ale od wielu już lat nie mam jednak z nimi żadnych kontaktów). I to nie ja jako pierwszy napisałem, że to zapewne są ludzie z blogu ks. Tomasza – a wiec nie tylko ja miałem takie skojarzenia, że to stamtąd przyszli ci ludzie. A ujawniając pierwszą literę nazwiska, tak, jak to zrobili Księdza ludzie w stosunku do mnie (a sądziłem, że to ludzie ks. Tomasza), liczyłem na to, że ks. Tomasz ich utemperuje.
Księże Wojciechu > z całym szacunkiem dla sakramentu kapłaństwa, czytając tą dyskusję wydaje mi się, że > Atak jest w miejscu wysnuwania błędnych wniosków (mającychbłędne wnioski są wysuwane po obu stronach „barykady”> zapewne swój cel). Dwóch ludzi jest z mojej strony, resztadwóch ludzi jest „z księdza strony” ; zapytam więc – czy tych dwoje [dwóch] używa tego samego nicku, czy może sieją ferment podpisując się różnie? > czyta (nie komentuje) Twojego bloga w celach „śledzenia”śledzenie czy to jest godne kapłana ? czy nie ma Ksiądz poważniejszych zadań niż śledzenie cudzych cudze blogów? > pod względem błędów i szkodliwości. Stąd maile, które> dostałem.jak te osoby śledzące blog Leszka odniosły się do tematu notki ? narobiły fermentu i zamieszania atakując autora bloga, by podgrzać atmosferę dyskusji i pozwolę sobie na określenie, że zrealizowały zamysł złego ducha- zagłuszyć temat PRZEMIENIANIA PAŃSKIEGO. czy jest Ksiądz kontent z takiego działa „swych” podopiecznych? > Akurat „jakiś ks. Tomasz” to nie obraza, a zwyczajna> informacja o nieznajomości owego księdza.W świecie wirtualnym istnieje możliwość „nieznajomości” i zasada ograniczonego zaufania. W oparciu o Księdza słowa i stosunek do bliźniego, jakim jest tutaj także Leszek, mam prawo mieć wątpliwości, czy mam do czynienia z księdzem czy Wojciechem. Spotkałam w internecie osobę podpisującą się nickiem ks.Adam, a był to ateista, który miał w tym swój cel, aby tak właśnie się podpisywać. „Po owocach ich poznacie….” Wpisując tutaj komentarze na blogu Leszka, nie na temat notki, a wdając się w pyskówkę przez kogoś sprowokowaną, nie daje Pan a może faktycznie Ksiądz, przykładu, że wciela w życie naukę Chrystusa -swego Mistrza. PRAWDA SAMA SIĘ OBRONI….;pozdrawiam w Panu
To nie są ludzie z mojego kręgu i proszę zaprzestać manipulacji. Pierwszy raz spotkałem takiego człowieka, jak Ty. Mam nadzieję, że ostatni raz.
Gdyby to nie byli ludzie z Księdza bloga, to nie powiadamialiby ks. Wojciecha. Oczywiście nie wiem, kto to konkretnie, bo brak im odwagi, by się posługiwać stałymi nickami – tacy ludzie o takich nickach nigdy nie byli na moim blogu, a więc jest ewidentne, że posługują się fałszywymi nickami. Prosiłbym więc o to, by Ksiądz postarał się ich utemperować – kiedyś pisałem Księdzu, na jakiej zasadzie ludzie z Księdza bloga są tak bardzo napastliwi i jak widać życie potwierdza moją diagnozę. Żeby było do końca jasne nie oskarżam Księdza o to, że to Ksiądz ich nasłał – jest tak, jak bodaj przed rokiem próbowałem Księdzu wytłumaczyć – Ksiądz jest ośrodkiem skupienia dla tej grupy, a te zachowania idealnie pasują do mechanizmów rządzących grupami społecznymi. Przy okazji pragnę też poinformować, że gdy jedna z tych osób napisała „jakiś ks. Tomasz”, natychmiast zareagowałem – „nie pozwolę, by na moim blogu ktokolwiek nie odnosił się z szacunkiem do ks. Tomasza.”
I kolejne wnioski upartego człowieka. Ja tłumaczę, a on swoje. Ale skąd my to znamy Dlatego tak ciężko z Tobą rozmawiać, bo Ty wiesz zawsze lepiej…
Księże Tomaszu; przepraszam, że zapytam;< To nie są ludzie z mojego kręgu i proszę zaprzestaćczy Daria i Jaqob to nie są Czytelnicy Księdza bloga??? a ktoś z nich nich podszył się pod mój nick „Zdzicha” przenosząc z Reni bloga tutaj swoje uprzedzenia i antypatie. < manipulacji. Pierwszy raz spotkałem takiego człowieka, jak< Ty. Mam nadzieję, że ostatni raz.kiedyś musi być ten pierwszy raz; smutne jest tylko to, że jest Księdza życzeniem aby to było po raz ostatni; czy taką naukę głosił Mistrz – Jezus Chrystus? Przypomnę słowa z Listu do Rzymian: „Błogosławcie tych, którzy was prześladują. Błogosławcie, a nie złorzeczcie. Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą. Niech was ożywia to samo wzajemne uczucie. Nie gońcie za wielkością, lecz do tego się stosujcie, co pokorne. Nie uważajcie sami siebie za mądrych. Nikomu złem za złe nie oddawajcie. Starajcie się dobrze czynić wobec wszystkich ludzi. Jeżeli to jest możliwe, o ile to od was zależy, żyjcie w zgodzie ze wszystkimi ludźmi…..Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” (12,14-21).
Widzisz Leszku, tak szukałeś, tak węszyłeś, tak długo zabawiałeś się w detektywa, a tutaj pudło. Następnym razem mnie nie pytaj o znajomość ks. Tomasza, bo i tak nikt Ci nic nie powie. Za bardzo znany jesteś w sieci, szkoda, że z tej drugiej strony.
Do tej pory jedyne osoby, które mnie atakowały, to osoby z kręgu ks. Tomasza – nawet nie wiedziałem, że istnieje blog ks. Wojciecha (znałem go tylko z blogu ks. Tomasza). A ponieważ nie tak dawno doszło do sporu między mną, a ks. Adamem na blogu s. Małgorzaty, o podobnie niewybredne ataki na s. Małgorzatę, to sądziłem, że to jest reakcja na tamte wydarzenia.
Czy to były ataki? To zwyczajne przedstawienie, iż pani Chmielewska nie jest siostrą zakonną, jedynie siostrą w Chrystusie. Proszę sobie to sprawdzić. Może warto zasięgnąć informacji kapłana, który w tym się orientuje. Ja zasięgnąłem i mam odpowiedź. Każdy ma do tego prawo.
Złożyła potrójne śluby, jak każda siostra zakonna, a że nie w zgromadzeniu zakonnym, lecz instytucie świeckim, w którym obok siebie są i księża i siostry i osoby świeckie, to tylko znaki czasów, w których lepiej się sprawdzają w realizacji swego chryzmatu właśnie takie instytuty. Ale nie wolno mówić, że Siostra kłamie, jak to czynił ks. Adam!
Kłamie, bo nie jest siostrą zakonną. Udzieliła mi info, że nią jest. Kłamała!
Ależ jest siostrą konsekrowaną, skoro składała dokładnie te same śluby, jakie składają inne siostry zakonne, a jedyna różnica polega na tym, że składała je nie w zgromadzeniu zakonnym, a w instytucie świeckim. Nie jest to poza KK i nie s. Małgorzata to wymyślała. Trzeba być kimś strasznie malutkim, by się tego czepiać – i podstawowe pytanie, w imię czego? Czy s. Małgorzata to wszystko robi na swoją chwałę? – robi to na chwałę Jezusa! Gdy odmawiasz jej prawa do posługiwania się mianem siostry, to właściwie co chcesz przez to uzyskać – chcesz powiedzieć, że to robi jakaś osoba świecka, która nie czyni tego w imieniu Kościoła?
Nie jest siostrą zakonną i tego nie podważysz!
Jest konsekrowaną siostrą tylko nie w zgromadzeniu zakonnym, lecz w instytucie świeckim. A czy Ty odpowiesz na moje pytania?
Czytam teraz Twoje wszystkie komentarze i szok. Ty jesteś psychicznie chory człowieku! Aż żal z Tobą dyskutować.
Podziwiam wyżyny na jakie potrafisz się wspiąć w dyskusji – zbyt dużo nie potrafisz powiedzieć, po co coś robisz! Atakujesz s. Małgorzatę, a nawet nie potrafisz powiedzieć w imię czego! Widzisz dziewczyno jak pozwalasz, by inni Tobą manipulowali? Wykorzystują Ciebie, a Ty nawet nie wiesz w imię czego?
Podziwiam wyżyny na jakie potrafisz się wspiąć w dyskusji – zbyt dużo nie potrafisz powiedzieć, po co coś robisz! Atakujesz s. Małgorzatę, a nawet nie potrafisz powiedzieć w imię czego! Widzisz dziewczyno jak pozwalasz, by inni Tobą manipulowali? Wykorzystują Ciebie, a Ty nawet nie wiesz w imię czego?
Bucek – jak się nie ma argumentu do dyskusji, to wówczas nazywa się adwersarza „psychicznie chorym”; jest takie powiedzenie; „każdy sądzi według siebie”. Przyszedłeś na blog Leszka czyli do Jego domu i ubliżasz gospodarzowi? jakim prawem? kto Cię tu zapraszał? któż to niby zmusza Ciebie do dyskusji z Leszkiem? Swoje impertynencje możesz zabrać ze sobą i nie zaglądać tutaj. Trzeba mieć naprawdę tupet, aby przyjść do cudzego domu i wyzywać gospodarza.
Basiu, a mnie się wydaje, że dyskusja jest adekwatna do notki. Pokazuje ta dyskusja, jak wiele brakuje WSZYSTKIM do przemienienia. Bowiem pierwszą rzeczą potrzebną do jakiejkolwiek przemiany jest WOLA zmiany własnej duszy. Te komentarze pokazują, poza nielicznymi wyjątkami, że owej WOLI brak. Przy okazji dowiedziałem się paru ciekawych rzeczy 1) Znalazłem definicję Zakonnicy. Wstyd, że jej nie znałem, ale większy wstyd, że INNI tej definicji nie znają.2) Dowiedziałem się Kim są nikolaici.3) Odwieczny spór: czy ważniejsze jest słowo Boże, czy słowa ludzkie nadal nie został rozstrzygnięty, ale trafiłem na ciekawą stronę protestantów z Cieszyna, //goszen.pl/?action=b13 , artykuł ten świetnie tłumaczy istotę sporów między Leszkiem a księżmi: Tomaszem, Wojciechem i Adamem
Też zapytana? proszę wyjaśnij, a może objaśnij swoje prawdziwe imię? wtedy dowiemy się przez kogo zapytana? pod kogo się podszywasz? > Widzisz Leszku, tak szukałeś, tak węszyłeś, tak długo> zabawiałeś się w detektywa, a tutaj pudło. Następnym razem> mnie nie pytaj o znajomość ks. Tomasza, śmiem przypuszczać, że jesteś Darią, która podszywa się w tym komentarzu pod Renię. Tyle, że to Twój wytwór wyobraźni, gdyż Leszek NIE pytał Reni o ks.Tomasza. To tylko i wyłącznie Twoja interpretacja sytuacji. Jeśli w swym przypuszczeniu się mylę, to proszę sprostować. Zarzuca się Leszkowi wiele, ale w jednym mu nie dorównujecie; jesteście tchórzami i znając jego prawdziwe imię i nazwisko jak przystało na śmierdzących tchórzy skrywacie się za nickami aby mu dokopać. Akurat Ciebie Leszek by zapytał o ks.Tomasza; chcesz takim nickiem wprowadzić fałszywy trop byle ludzi skłócić; moim zdaniem do Ciebie bardziej pasowałby nick „MODLISZKA” ze złożonymi rękoma do modlitwy ubarwienie mimetyczne, upodobniające do kwiatów, wśród których czatują na ofiary.> nic nie powie. Za bardzo znany jesteś w sieci, szkoda, że> z tej drugiej strony.To od Reni wiesz, że Leszkowi nic nie powiedziała o ks.Tomaszu chociaż ją o to podejrzewałaś,. To Renia była zapytana, bardziej podejrzana, przez Ciebie o udzielenie informacji Leszkowi. A teraz pytanie do Darii g`woli- pod iloma nickami występujesz na blogu Leszka? czy jesteś osobą znaną ks.Tomaszowi czy nieznaną?
Następuje tutaj niewątpliwie zjawisko ścierania się poglądów ludzi sprzed Soboru II z poglądami ludzi Kościoła posoborowego. Niewątpliwie fakt zdjęcia Biblii z indeksu ksiąg zakazanych uszedł niektórym uwadze. Leszek jest łagodnym komentatorem pragnącym pogodzić żywe słowo Ewangelii z historyczną tradycją nauczania kościelnego. Masz rację, generalnie mnie to też nie obchodzi, co sobie ktokolwiek myśli. Burzy się mi tylko zmysł artystyczny, gdyż bywają wpisy, które niczego nie wnoszą, a wiele zaśmiecają. Niestety, Leszek nie z tych, którzy robią porządek z tego typu wpisami, a szkoda.
Zbyszku, a niech mają radochę! (natomiast nie przesadzałbym z tym ścieraniem się poglądów – ci ludzie nie mają żadnych poglądów, więc nie ma się tu co ścierać)
Do Pana Leszka! Jestem po raz drugi i ostatni na tym blogu. Proszę zejść z mojego tematu i proszę nie przypisywać mi rzekomych ludzi z mojego bloga, których w ogóle nie znam. Proszę też nie operować fałszywymi literkami nazwiska w celach manipulacyjnych. Niestety, jeśli to się nie zmieni, będę musiał zadziałać – choć nie mam na to czasu i chęci.Pozdrawiam.
Księże Tomaszu ponieważ do tej pory jedyni ludzie, którzy mnie atakowali, to byli ludzie z Księdza bloga, to sądziłem, że to oni – szczególnie, że ostatnią scysję, jaką w ogóle miałem, miałem z kilkoma osobami w tym z ks. Adamem na blogu s. Małgorzaty na temat ataków na jej osobę (później zresztą Siostra korespondowała z Księdzem na ten temat). Ten dzisiejszy atak na moją osobę nie miał jakiegokolwiek związku z tym, co napisałem w tej, czy kilku poprzednich notkach – jedyny racjonalny wniosek był więc taki, że to odwet za obronę s. Małgorzaty.Tymczasem okazało się, że to ks. Wojciech przysyłał tu swoich ludzi – do tej pory ks. Wojciech kojarzył mi się jedynie z blogiem Księdza, ale okazało się, że ma swój blog i polecił śledzić bywalcom swojego bloga mój dla wyłapywania nieścisłości i ukazywania szkodliwości mojego bloga. Nigdy u mnie się nie wpisał i nigdy żaden z jego ludzi nie wchodził w jakąkolwiek ze mną polemikę – nie miałem więc pojęcia o tej akcji. Proszę więc wybaczyć, że ludzi ks. Wojciecha skojarzyłem z ludźmi z Księdza bloga. Jeszcze raz podkreślam, że nigdzie nie oskarżałem Księdza o wysyłanie tych ludzi z tą niewybredną akcją – byłem przekonany, że to ich własna inicjatywa (tak, jak każdy atak na mnie na Księdza blogu w czasach, w których tam sie wpisywałem).
„ks. Wojciech przysyłał tu swoich ludzi”. Drogi Leszku, przeproś Pana Boga za krzywdę jaką wyrządzasz drugiemu człowiekowi. Za wszelkie manipulacje i kłamstwa. Diabeł widać nie śpi… Pozdrawiam i na Twój blog również nigdy nie wejdę, choć będę innych przestrzegał przed nim, by nie zachwiali się w wierze.
Drogi Księże Wojciechu, a ja proszę byś Boga przeprosił za organizowanie takich akcji – nie stać było Księdza by wejść w polemikę, gdy mówiłem coś, co Ksiądz uważał za niesłuszne, za to dobrze się Ksiądz czuje w takiej roli, jak dzisiejsza:( Przykre to.
„Gdy brat twój zgrzeszy, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata” (Mt 18,15). Każdy uczeń Chrystusa powinien szanować godność i prawa drugiego człowieka. Wadą utrudniającą szanowanie bliźniego jest pycha. Prawo do dobrego imienia i do życia wedle darów Bożych; wolnej woli i rozumu ma KAŻDY – nie tylko kapłan. Wysokie mniemanie o sobie sprawia, że dopatrujemy się braku poszanowania swego „ja” nawet tam, gdzie tego nie ma. Kiedy Duch Święty mieszka w człowieku i kiedy człowiek poddaje się Jego kierownictwu, wówczas pojawiają się w nim owoce Jego obecności, do których należy między innymi radość i pokój. Tym pokojem i radością można się dzielić z innymi. Przez samą swoją obecność, słowa, gesty i czyny można wnosić Boży pokój i radość w serca bliźnich. Radość pobudza człowieka do czynienia dobra, zaś straszenie i odgrażanie się sieje niepokój i nieporozumienie, dlatego przynosi człowiekowi szkodę. Kto tutaj na blogu, w tej atmosferze wzajemnych pretensji i pomówień, wnosi Boży pokój?
Świetne pytanie Basiu! Dzięki 🙂
Rozumiem,że jak jest wolny temat to mogą być rożne komentarze.Doprawdy nie rozumiem,jak można tak profanować Słowo Boże.Teraz został zasiany kąkol przez złego wśród łanów zboża.Zmiłuj się nad nami Panie.
Widać można, a autor bloga jest w tym doskonały.
Myślę,że jest to czas,by za siebie się modlić i nie osadzać.Proponuję wejść na Górę Przemienienia,by tam spotkać się z Jezusem.
Przepraszam,ale zrobiłam błąd.Chodziło mi oczywiście o Górę Przemienienia.
Przepraszam Cię Aniołku – zupełnie nie miałem na to żadnego wpływu. Mogłem co najwyżej zrobić tak, jak to mi radził Zbyszek, by wzorując się na ks, Tomaszu po prostu wycinać te wszystkie komentarze. Skoro jednak uważałem wtedy, że ks, Tomasz nie powinien tak robić, to tym bardziej sam nie chciałem iść w jego ślady. A na koniec okazało się, że jednak to jest odwet za to, że na blogu s, Małgorzaty stanąłem w jej obronie, gdy kilkoro ludzi z ks. Adamem urządziło krucjatę przeciw Siostrze zarzucając jej kłamstwo. Zupełnie nie rozumiem takiej postawy, by dezawułować to, co czyni s. Małgorzata; wprost tego nie można zrobić, to wymyśla się jakieś sztuczne problemy. Skąd taka zawiść? Jak szatanowi udało się omamić tyle osób – w tym księży, by dać do ręki argumenty antyklerykałom? To wszystko bardzo smutne. Ja tu tylko jestem odpryskiem w tej całej sprawie i najmniej ważnym, bo nawet jeśli w końcu się załamię, to i tak niewielka będzie strata, gdy mój blog przestanie istnieć. Tu jednak chodzi o s. Małgorzatę. Bezpośrednio po tym ataku u niej, s.M. chciała dodać mój blog w swoich linkach – odradziłem jej to, bo przewidywałem, że to zostanie wykorzystane przeciwko Siostrze. I widać, że miałem rację.
Dziwne wysuwasz wnioski, każdego oskarżasz jak w komunistycznych czasach. To nie jest zdrowe zachowanie.Jeśli chodzi o s. Chmielewską, to doskonały artykuł o siostrze palącej kolosalne ilości papierosów, przeklinającej i adoptującej dzieci. Typowa siostra konsekrowana :Dhttp://www.wiadomosci24.pl/artykul/general_w_habicie_z_milosci_do_najubozszego_164170.html
A czy ja gdziekolwiek napisałem, że to typowa siostra konsekrowana? Typowa na pewno nie jest. No i bardzo dobrze, bo właśnie dzięki temu czyni mnóstwo dobra – to przez nią Chrystus przychodzi do wielu ludzi poharatanych przez życie. To dzięki niej jest nadzieja, że w dniu sądu wiele z tych osób zapragnie Boga. Jeśli potrafisz to wszystko czynić nie klnąc przy tym potwornie, to to czyń – ale oskarżaj s. Małgorzatę dopiero wtedy, gdy pokażesz, że to potrafisz.
Leszku! Pani Małgorzata nie jest siostrą zakonną w sensie bycia zakonnicą. Dlaczego publicznie wypisujesz kłamstwa? Nie prościej byłoby przyznać się kim się jest, a nie wykorzystywać ludzką naiwność? Nie mieszaj tutaj diabła do księży, bo mają rację. Przykro mi to pisać, ale od Ciebie zionie nienawiść i pałasz tylko chęcią zemsty. I błagam na Boga Wszechmogącego przestań oczerniać kapłanów, głosicieli Ewangelii, bo kiedyś odpowiesz za to przed Panem Bogiem.
S. Iwono, Bucek nie potrafił wytłumaczyć w imię czego dezawołuje to, co czyni s. Małgorzata – może Siostra potrafi? Czy to Siostrze coś „dodaje”, że nie godzi się Siostra na to, by s. Małgorzatę nazywać Siostrą? Obie złożyłyście te same śluby, w czym więc Siostra jest „lepsza” od s. Małgorzaty, że Siostra złożyła je w zgromadzeniu zakonnym, a nie instytucie świeckim? Z jakiego powodu Siostra uważa, że te śluby s. Małgorzaty są nieważne? (no bo skoro odmawia Siostra tego tytułu, to rozumiem, że uważa je za nieważne)
Siostro Iwono> definicja zakonnicy;”Zakonnica – wg kan. 207 § 2. spośród duchownych i świeckich osób wywodzą się wierni, którzy profesją rad ewangelicznych, przez śluby lub inne święte więzy, przez Kościół uznane i zatwierdzone, w sposób szczególny poświęcają się Bogu a także pomagają w zbawczej misji Kościoła. Ich stan, choć nie odnosi się do hierarchicznej struktury Kościoła, jednak należy do jego życia i świętości”. > Leszku! Pani Małgorzata nie jest siostrą zakonną w sensie> bycia zakonnicą. Dlaczego publicznie wypisujesz kłamstwa?jakim więc prawem publicznie nazywa Siostra Leszka kłamcą? > Nie prościej byłoby przyznać się kim się jest, a nie> wykorzystywać ludzką naiwność? czy Siostrze nie pomyliło się coś? Leszek nie ukrywa kim jest -ani z imienia ani z nazwiska, w przeciwieństwie do księży tutaj się wpisujący oraz do osób go atakujących, które pod różnymi nickami go opluwają; > Nie mieszaj tutaj diabła do> księży, bo mają rację. Przykro mi to pisać, ale od Ciebie> zionie nienawiść i pałasz tylko chęcią zemsty. Siostro -widać, że nie znasz Leszka i twoje urojenia, że pałą zemstą są bezpodstawne, bo to nie on pod tą notką wywołał „wojnę” ; proszę zajrzyj na początek dyskusji i przekonaj się kto pierwszy zaatakował a kto musi odpierać ataki; jeśli jesteś naprawdę zakonnicą to wysil się na obiektywizm a nie przypisuj niewinnym ludziom tego, co jest Twoim urojeniem; błagam o odrobinę uczciwości; > Boga Wszechmogącego przestań oczerniać kapłanów,> głosicieli Ewangelii, bo kiedyś odpowiesz za to przed> Panem Bogiem.proszę – nie mieszaj Boga do tych tutaj pyskówek; gdyby to byli prawdziwi kapłani, to upomnieliby Leszka w „cztery oczy” a nie nakręcali spiralę nienawiści do niego na jego blogu czyli w jego domu. Czyżby Siostra była tak zaślepiona, że nie stać Siostry na obiektywizm i widzi w szacunku Leszka do księży widzi oczernianie??? Taak; słuszne spostrzeżenie Siostry – GŁOSICIELE EWANGELII- a czyż nie powinni być uczniami Mistrza i nie tylko słowem ale i czynem Go naśladować? jaki wzór; jaki przykład nam dają podjudzając jednych na drugich? pokuszę się o ironię; posyłanie na cudzy blog „śledczych” to bardzo godne kapłana zachowanie; za to co Leszek pisze na swoim blogu – odpowie przed Bogiem, zatem śledczy x.Wojciecha to nic innego jak agenci obcego wywiadu. Myślę, że wszyscy otrzymają za to odpowiednią zapłatę; siostra w Chrystusie [nie zakonnica]
Duchy Święty, przyjdź!
Obawiam się Anno, że ci, którzy tu przyszli robić zadymę, już dawno sobie poszli. Są z siebie zadowoleni, bo udało im się, by dziś nie mówić o tym niezwykłym przemienieniu, lecz bym musiał się tłumaczyć, dlaczego uważam, że s. Małgorzata robi świetną robotę. Miałem odwagę stanąć w jej obronie na jej blogu, nie podpisałem się pod tym, co pisał ks. Adam, to powinienem wiedzieć, że nie ujdzie mi to na sucho. No i nie uszło! Oprócz nas nie ma tu już nikogo.
Anno- tam gdzie pojawia się Duch Św. tam natychmiast staje zły duch, aby Słowo Boże i dobro wsiać kąkol. Nienawiść i pragnienie zemsty jest u niektórych osób bardzo zakorzenione. Tak bardzo, że nie bacząc na cytaty z Biblii prowokują do „wojny” blogowej. Tak wdzięczny temat „PRZEMIENIENIA PAŃSKIEGO” zły duch tu sprofanował. Odwrócił uwagę Czytelników od tematu biblijnego przekierunkowując dyskusję na inny tor. Smutne, a jakże musi być przykre dla Jezusa to, że Ci, którzy powinni dawać przykład [wzór do naśladowania] włączają się w taką blogową pyskówkę. Bo co? bo swoje „ja” cenią bardziej niż naukę Jezusa? Święty Michale Archaniele, broń nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną. Niech go Bóg poskromić raczy, pokornie prosimy, a Ty, Książę wojska niebieskiego, szatana i inne złe duchy, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, Mocą Bożą strąć do piekła. Amen.KTOŚ [domyślam się kto] zamieszczając komentarz wyżej posłużył się moim nickiem Zdzicha [to nawiązanie do dawnej dyskusji na blogu Reni] ; aby zmylić, sprowokować Leszka i podjudzić, że życzliwe Mu osoby go atakują. Pewnie Zdzicha, która zamieściła komentarz powyżej, nawet nie wie, że nick ten przyjęłam od miejscowości, w której mieszkam, a nie od imienia. pozdrawiam tamtą Zdzichę i życzę aby w okresie Wielkiego Postu nastąpiła w niej przemiana duchowa. Szukanie okazji aby dokopać Leszkowi i tego typu prowokacyjne dyskusje na jego blogu pokazują tak naprawdę Wasze dwulicowe oblicze.
Zdzicho, bardzo dawno Ciebie tu nie było i stąd pewnie Twoja pomyłka – Anna nie przyszła tu, by brać udział w nagonce; Anna ostatnio bywa u mnie regularnie i nawet w czasie, w którym tu już rozpoczęła się na mnie nagonka, bardzo spokojnie rozmawiała ze mną pod poprzednią notką. Gdy weszła na tę, była po prostu przerażona tym, co tu się dzieje – tak bardzo nie mieściło się jej w głowie, że takie coś w ogóle miało miejsce.
Fakt, wystraszyłam się. I teraz mi głupio, że stać mnie było ‚tylko’ na wezwanie Ducha Świętego. Niemniej wierzę, że to On przysłał tu Basię i inne Osoby z darem mądrości i męstwa. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – z Bożą pomocą. I w ten sposób zły strzela sobie samobója. A my wszyscy mamy dodatkową lekcję. Pozdrawiam
Anno, niczego sobie nie wyrzucaj. Ja sam nie wiem, jaki sposób postępowania jest w takim przypadku najwłaściwszy, Zupełnie inna jest sytuacja, gdy ktoś przychodzi po to, by przekonać innych do swoich racji, a zupełnie inna, gdy przychodzi po to, by robić zadymę.
Leszku – to nieporozumienie; nie potraktowałam Anny jako biorącej udział w nagonce; NIE ustawiłam jej po tamtej stronie barykady, lecz jedynie objaśniłam zasadę naczyń połączonych; tam gdzie przychodzi Duch Św. natychmiast zjawia się zły duch. Skierowałam swój komentarz do Anny aby jej objaśnić, a nie przypisać ją do „naganiaczy”; z przyzwyczajenia podpisałam się swoim dawnym nickiem Zdzicha, a powinnam [po tym jak ktoś ośmielił się użyć tutaj mojego nicku znanego tej osobie z bloga Reni] podpisać się jako Zdzicha pierwsza- by mnie nie pomylono z „naganiaczem” [naganiaczką]. Jeśli Anna zrozumiała podobnie jak Ty, to ją przepraszam; chciałam ją wyróżnić i nawiązać do jej wpisu, aby nie umknął w gąszczu tych paszkwili; bo to bardzo ważny wpis -MODLITWA
Zdzicha, nie zrozumiałam Twojego komentarza tak, jak zrozumiał go Leszek, niemniej wielkie dzięki za to zapewnienie. Pozdrawiam Cię serdecznie. Jako i Gospodarza 🙂
Przeczytałam te komentarze i serce pęka jak daleko odeszły od tematu niedzielnej Ewangelii:( Przykre. Dlatego nawołuję za „aniołkiem”, idźmy na Górę i przemieńmy się. Bliskie jest Królestwo Boże , nawracajmy się….. kochajmy się wzajemnie, jak BÓG nas umiłował.
Siostro Marto – podzielam Twoje zdanie; jednocześnie zastanawiam się – komu zależało na wywołaniu tej „wojny”? Dlaczego w tą pyskówkę, odbiegającą od tematu notki, wpisują się kapłani i to w okresie Wielkiego Postu??? dlaczego owi Księża, jeśli naprawdę są księżmi, nie napiszą e-maila do autora bloga i w cztery oczy nie wyjaśnią sprawy,? dlaczego, przecież nas uczą upominania bliźniego w cztery oczy??? pojawił się jeden troll, a za nim zleciały się inne, byle temat PRZEMIENIENIA PAŃSKIEGO zepchnąć na margines; nawet w Wielkim Poście nie potrafią pohamować swego języka. Od dłuższego czasu tylko czytałam na blogu Leszka, lecz nie mogłam zmilczeć tego, jak zły duch posługując się niektórymi osobami sieje zamęt i ferment bylebyśmy nie skupili się na temacie. Co jeden to mądrzejszy i świętszy, zarzucając innym herezje uzewnętrzniając swoją nienawiść. Czy taką miłość bliźniego głosił Jezus Chrystus; pozdrawiam Cię Siostro Marto.
Dzięki Basiu, że się odezwałaś!
Siostro, ci którzy tu przychodzili w ogóle nie byli zainteresowani tematem notki – przerobione zdjęcie dostałem mailem bodaj w czwartek; czekali tylko, aż napiszę jakąś nową notkę, a treść notki była dla nich zupełnie nieistotna. Przyszli, jak się w końcu okazało, w odwecie za to, że na blogu s. Małgorzaty odważyłem się stanąć w jej obronie.To zapewne z jednej strony miała być po prostu nauczka dla mnie, ale z drugiej przestroga dla innych, by dwa razy się zastanowili zanim staną w obronie kogoś, kogo oni atakują. Sam jednak nie żałuję, że wtedy i teraz tak broniłem s. Małgorzaty – oczywiście nieźle mi dokopali, ale ani przez chwilę nie miałem najmniejszych wątpliwości, po której stronie mam być. I na pewno to dobrze, że dostało się mnie, a odczepili się od niej – s. Małgorzata musi mieć siłę czynić to, co czyni, bo dla wielu jest jedyną drogą, którą dociera do nich Chrystus!To bardzo przykre, że w takich akcjach uczestniczą kapłani (wtedy ten atak u s. Małgorzaty prowadził m.in. nie kto inny, jak ks. Adam, dobrze znany z bloga ks. Tomasza, tu bezpośrednio zaangażowany był ks. Wojciech, wcześniej znany mi również z bloga ks. Tomasza, ale okazało się, że posiada również swój blog i to on polecił ludziom ze swojego bloga śledzić mój blog i donosić mu, co tu się dzieje; ks. Tomasz niby się odciął od tych ludzi, ale z drugiej strony wcale ich nie potępił) – ale w końcu księża to też zwykli, grzeszni ludzie, ze swoimi ambicjami (czasem przerostem tych ambicji), ze swoim poczuciem nieomylności, ze świadomością, że to m.in. od nich zależy, kiedy przyjdzie Królestwo Boże. Przecież oni szczerze wierzą w to, że powinni dezawuować wszystko to, co czyni s. Małgorzata (gdyby w to nie wierzyli, to by tak nie postępowali). A podważanie tego zdania przez osobę świecką, jest dla nich po prostu nie do przyjęcia!
Leszku – podziwiam s.Martę, że się odważyła i w ogóle zabrała głos na Twoim blogu. Objaśnienie dla s.Marty obszerne, lecz chyba zbyteczne. Wszak sama doświadczyła ataku na jej osobę i oskarżenia, że nie jest siostrą zakonną, tylko podszywa się pod zakonnicę. Skierowano wobec niej zarzut, że ośmiela się używać takiego nicku. S.Marta doświadczyła tego na własnej skórze, właśnie na blogu ks.Tomasza,zaś zaatakowana została między innymi przez ks.Adama. Zatem to nic nowego. Przyzwyczajeni, że to przed nimi ludzie muszą się spowiadać z imienia i nazwiska, za to im wolno występować incognito. Zrozumiałe, mają wysokie mniemanie o osobie i uczują się lepsi, mądrzejsi, inteligentniejsi, bardziej wykształceni i mający patent na nieomylność. Jeśli to ma ich dowartościować, więc po co to prostować?
Trzy sprawy:1) Leszku zacytuję:”Ale masz tę [zaletę], że nienawidzisz czynów nikolaitów,których to czynów i Ja nienawidzę. Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów.Zwycięzcy dam spożyć owoc z drzewa życia, które jest w raju Boga.”Zatem popierać będę Ciebie w tym momencie.2) Faktem jest, że to ja pierwszy wspomniałem o kibolach na blogu księdza Tomasza, zaś jedyny zarzut, który zawsze stawiałem, stawiam i będę stawiać księdzu Tomaszowi to taki, że owych kiboli popierał, nie odcinając się choć jednym słowem od ich niecnego i karygodnego zachowania, niegodnego chrześcijańskiego wizerunku, stąd siejącego zgorszeniem. 3) Co stało się ze statystykami z Countoumat z 4 III między godziną 2 w nocy a 14:00 Próbowałem poszukać dowodów? I czarna dziura w statystykach.
Zbyszku [po raz pierwszy tak do Ciebie się zwracam:)]> 2) Faktem jest, że to ja pierwszy wspomniałem o kibolach> na blogu księdza Tomasza, zaś jedyny zarzut, który zawsze> stawiałem, stawiam i będę stawiać księdzu Tomaszowi to> taki, że owych kiboli popierał, nie odcinając się choć> jednym słowem od ich niecnego i karygodnego zachowania,> niegodnego chrześcijańskiego wizerunku, stąd siejącego> zgorszeniem.przeczytawszy wszystkie tutejsze komentarze, stwierdzam, że niektóre osoby nie potrafią czytać ze zrozumieniem i tak np. słowa; „A to jeszcze jakiś ks. Tomasz …..” przypisuje się Leszkowi, chociaż autorem tych słów jest ktoś inny. Dalej; słowa ks.Tomasz; „….proszę nie przypisywać mi rzekomych ludzi z mojego bloga, których w ogóle nie znam…..”to, że Ksiądz Tomasz po raz pierwszy zetknął się tutaj z tymi nickami, nie oznacza, że nie zna tych osób. Takie stanowcze oświadczenie czyni ks.Tomasza niewiarygodnym………bo kiedy prawda się objawi przed Bogiem- kim są osoby posługujące się tu innymi nickami niż na blogu ks.Tomasza, to wtedy ks.Tomasz wyjdzie na kłamcę, że nie zna tych osób. Ot, choćby ks.Wojciech – jest z bloga ks.Tomasza i jak się wyraził „dwóch” jego śledczych, którzy [być może] podszyli się także pod inne nicki, a może produkowali się na blogu ks.Tomasza pod innymi nickami. Zatem może lepiej było dla ks.Tomasza przemilczeć co do OSÓB? Marzy mi się, aby Leszek powtórzył notkę; by temat nie był przywalony dyskusja -pyskówką.
Basiu, a mnie się wydaje, że dyskusja jest adekwatna do notki. Pokazuje ta dyskusja, jak wiele brakuje WSZYSTKIM do przemienienia. Bowiem pierwszą rzeczą potrzebną do jakiejkolwiek przemiany jest WOLA zmiany własnej duszy. Te komentarze pokazują, poza nielicznymi wyjątkami, że owej WOLI brak. Przy okazji dowiedziałem się paru ciekawych rzeczy 1) Znalazłem definicję Zakonnicy. Wstyd, że jej nie znałem, ale większy wstyd, że INNI tej definicji nie znają.2) Dowiedziałem się Kim są nikolaici.3) Odwieczny spór: czy ważniejsze jest słowo Boże, czy słowa ludzkie nadal nie został rozstrzygnięty, ale trafiłem na ciekawą stronę protestantów z Cieszyna, //goszen.pl/?action=b13 , artykuł ten świetnie tłumaczy istotę sporów między Leszkiem a księżmi: Tomaszem, Wojciechem i Adamem
Zbyszku – według mnie, aby była WOLA przemienienia najpierw potrzeba wyzbyć się zacietrzewienia; tymczasem wielu chowa urazy i szuka okazji aby dać upust „żółci” jaka się nagromadziła na ich wątrobie; byle dokopać i poniżyć bliźniego – tak odbieram powyższy atak na Leszka; wystarczy byle pretekst, aby się zemścić. Nie raziło by mnie to tak bardzo, gdyby te same osoby nie kreowały się na pobożnych katolików, a więc które codziennie modlą się Ojcze nasz………i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom….w świetle tej dyskusji modlitwa ta przybiera inny kształt; Ojcze nasz….i odpuść nam nasze winy, lecz naszych rzekomych krzywd nie darujemy i przy byle okazji bliźniego oplujemy. A jeszcze bardziej smuci mnie fakt, że wpisują się taka dyskusję kapłani [zakładając, że są naprawdę księżmi] podsycając tą nienawiść choćby poprzez posyłanie „śledczych” na dany blog. Tu jedynym wytłumaczeniem zdają mi się słowa Jezusa; „słów ich słuchajcie, ale czynów nie naśladujcie.” (Mt. 23, 3-4) czyli Słowa Bożego przez nich przekazywanego mamy słuchać, ale ich czynów NIE naśladować. Ot i cała prawda w tym zawarta, bo przecież zarówno ks.Tomasz jak i ks.Wojciech mieli możliwość napisać do Leszka i ” w cztery oczy” sprawę wyjaśnić, ale wpisali siew tutejszą dyskusję, którą ja nazywam pyskówkę, a potem zdziwieni i obrażeni jak ktoś wobec nich wyrazi się, tak jak na to w tym wypadku zasługują. Gdyby realizowali, to czego nas uczą, nie nakręcaliby tej spirali nienawiści. Na szacunek trzeba sobie zapracować.
P.S. w wojnie o s.Chmielewską nie uczestniczyłam więc na temat nie zabieram głosu; gdyż nie znam tej osoby. Ktoś tu napisał, że s.Małgorzata pali papierosy i „klnie jak szewc”. Istotne jakie są owoce jej działania, bo po owocach poznamy, czy ktoś jest uczniem Jezusa, a nie po pięknym gadaniu. Ci co ją tak atakują mogą się zdziwić, jak to ona niczym biblijny „dobry łotr” wejdzie przed tymi „świętoszkami” do Królestwa Niebieskiego.
Zajrzyj w linkownie Leszka i na blog s. Małgorzaty. Faktycznie, ona pali papierosy i potrafi czasem zakląć. I pomaga najbiedniejszym, niepełnosprawnym, bezdomnym, alkoholikom, emigrantom… z takim poświęceniem, że po prostu aż zatkać człowieka może. Adoptowała dziecko – autystyczne, znalezione nagie i brudne w melinie… i za to wpisujący się tutaj fałszywi „obrońcy wiary” ją opluwają. Po prostu już słów brakuje 🙁
Z tego co pamiętam, a pamięć mogę mieć zawodną to siostra Małgorzata adoptowała więcej dzieci. Jak sobie często żartowała, jest siostrą zakonną, która nie wstydzi się posiadania dzieci. Co prawda nie własnych, ale w świcie pełnym hipokrytów ta postawa jest godna podziwu.
Też mi się tak wydaje, ale utkwiło mi w pamięci właśnie tamto pierwsze zdarzenie, pierwsza adopcja, może dlatego, że ten chłopak ma to samo imię co mój synek 🙂
Barbaro – z tego, co opisujesz wynika, że s.Małgorzata to taka Matka Teresa z Polski [nie z Kalkuty]- siostra miłosierdzia. Jeśli ktoś komuś nie dorasta do pięt, to stara się taką osobę poniżyć aby samemu się dowartościować. Szatan będzie tak długo drążył aż znajdzie źdźbło w świętości danej osoby, ale biada temu kto stanie się narzędziem szatana w tym dziele. Są ludzie, którzy chcieliby kształtować innych na swój obraz i swoje podobieństwo oraz na swoje wyobrażenie o świętości. Każdy kto odstaje albo niewolnikiem takiej wyobraźni się nie staje, ten do opluwania się nadaje; katolicy z Bożej łaski, którzy nie pojmują, że „Bo człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce” (1 Sm 16,7).Chrystus patrzy na rzeczywistość inaczej niż my. Kiedy widzi ptaki fruwające, to od razu zauważa Ojca, który się o nie troszczy. Kiedy przychodzi do niego grzesznik, dostrzega w Nim zabłąkaną owcę, w cudzołożnicy kobietę, a może w s.Małgorzacie widzi samarytanina???, Może dlatego tak postrzegają s.Malgorzatę, że są biblijnymi kapłanami, którzy nie udzielili pomocy potrzebującemu w nieszczęściu?
Nie wytrzymam.Poznałam s. Małgorzatę osobiście. Oddała swoje życie bezdomnym, aby z nimi zamieszkać, wyprowadzać ich z bezdomności, pomagać znaleźć swoje miejsce w życiu, opiekować się chorymi i samotnymi, niezdolnymi do samodzielnego życia. Niech sobie klnie, jeśli zachodzi potrzeba, a te wszystkie świętoszki, jeśli są bez grzechu, niech rzucą w nią kamieniem! A potem jeszcze niech pokażą owoce swojej pracy na rzecz bliźnich. Niech wskażą konkretnie, ilu osobom i w jaki sposób pomogli. To wszystko.
K> kiedy właśnie te „świętoszki” rzuciły publicznie kamieniem w s.Małgorzatę. Dlaczego? myślę, że z zawiści, że ktoś czyni dobro, zaś sama pomyśl – kogo drażni dobro czynione przez człowieka?
Dokładnie o tym wiem!!Jestem tak wkurzona, że chyba zaraz sama zacznę kląć. S. Małgorzata to od dawna moja kandydatka na świętą, podziwiam ją do nieprzytomności za to, co robi i nie chciałabym mieć jej przed sobą w kolejce do nieba. A ktoś przychodzi i robi aferę o pier.dołę!! Niech pokaże światu, ile sam zrobił dla bliźniego, z przyjemnością obejrzę. Uch, jaka jestem rozeźlona!
Klaro, całkowicie Ciebie popieram – dokładnie w tym samym duchu odpowiadałem Eleonile.
Klaro, całkowicie Ciebie popieram – dokładnie w tym samym duchu odpowiadałem Eleonile.
Ponieważ wiesz, że nie chronię statystyk, to nie wykluczam, że planując atak, wkradli się do nich i je wyłączyli. Nie wiem, czy tak było, ale mogło być. A tę różnicę widać wyraźnie po tym, co pokazuje countomat, a tym, co ministat.
Ponieważ wiesz, że nie chronię statystyk, to nie wykluczam, że planując atak, wkradli się do nich i je wyłączyli. Nie wiem, czy tak było, ale mogło być. A tę różnicę widać wyraźnie po tym, co pokazuje countomat, a tym, co ministat.
Przepraszam, ale dopiero dzięki Basi zrozumiałem, że były jakieś przytyki pod adresem Reni. Chcę więc jedną rzecz napisać bardzo wyraźnie:PRZESIEDZIAŁEM KILKA GODZIN NAD WYKAZEM NAJPIERW KSIĘŻY DIECEZJALNYCH, A NASTĘPNIE ZAKONNYCH Z MOJEJ DIECEZJI, DODATKOWO ZAINTERESOWAŁEM SIĘ, W JAKIM WYDAWNICTWIE KS. TOMASZ WYDAWAŁ SWOJE KSIĄŻKI – I TO NA TEJ ZASADZIE USTALIŁEM PERSONALIA KS. TOMASZA. NIKOGO, A W SZCZEGÓLNOŚCI RENI, NIE PROSIŁEM O ŻADNE DANE, ABY PRZYPADKIEM NIKOGO NIE NARAZIĆ NA MŚCIWOŚĆ Z CZYJEJKOLWIEK STRONY. A O SWOICH USTALENIACH POINFORMOWAŁEM JEDYNIE S. MAŁGORZATĘ.
A to ciekawe? Z tego, co wiem, to kilka osób zostało poinformowanych o odkryciu 🙂 Przykre jest, że oskarżacie innych ludzi, bez żadnych podstaw. Kłamiecie na każdym kroku.
EWANGELIAŁk 6,39-42 ObłudaSłowa Ewangelii według świętego ŁukaszaJezus opowiedział uczniom przypowieść: „Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel.Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?Jak możesz mówić swemu bratu: «Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku», gdy sam belki w swoim oku nie widzisz?Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata”.Oto słowo Pańskie.
PRZEPRASZAM ZA TE ZNAKI,KTÓRE NIE WIEM JAK MI POWYCHODZIŁY.PROSZĘ O WYBACZENIE.
Takie robaczki pojawiają się wtedy, gdy wkleimy tekst z innymi niż tzw. proste cudzysłowami albo z myślnikami, a nie dywizami. W tekście wklejonym do okienka, w którym pisze się komentarz, trzeba więc wpisać owe znaki jeszcze raz, zastępując te wklejone. 🙂
Dziękuję za informację,ale to dla mnie jeszcze zbyt trudne,bo dopiero raczkuję.Taki samouk ze mnie i czasami ot tak coś poplątam.
Też zapytana ! > A to ciekawe? Z tego, co wiem, to kilka osób zostało> poinformowanych o odkryciu 🙂 Przykre jest, że oskarżacie> innych ludzi, bez żadnych podstaw. Kłamiecie na każdym> kroku.bardzo proszę – wskaż [wykaż] gdzie tu kto kogo oskarża? skoro twierdzisz, że kłamiemy, to wskaż w którym miejscu i KTO KŁAMIE? proszę o konkrety; podaj chociaż jeden przykład, skoro twierdzisz, że „NA KAŻDYM KORKU KŁAMIEMY”; bowiem takimi insynuacjami i posądzeniami o kłamstwo, sama ściągasz na swój kark grzech;Z mojego punktu widzenia wygląda to tak; są osoby [i to, o zgrozo, kapłani], które posługują się agentami, śledczymi, szpiegami czyli metodami złego, aby rozpracować i upublicznić personalia osób uznanych przez nich za „wrogów” aby takimi metodami ich ośmieszyć, poniżyć i w oczach czytelników bloga ich zdyskredytować. Po co? w jakim celu? aby ich było na wierzchu? czy może aby mieć satysfakcję, że komuś dokopali? kto, jak kto, ale ksiądz powinien wiedzieć, że to grzech i powinien brzydzić się takimi szatańskimi metodami. Co bądź kto nakazuje mu imać się takich praktyk? bo chyba nie Mistrz -Jezus Chrystus? Podam Ci konkretny przykład; – pisze bloga Paciorek. On nie kryje się z tym, że jest księdzem; podaje imię, nazwisko i miejscowość w której pracuje na parafii, bo on nie ma nic do ukrycia. Ani sienie wstydzi ani się nie kryje, że jest kapłanem- uczniem Chrystusa. Każdy ma możliwość sprawdzić, czy to ksiądz czy może przebieraniec. Tylko ktoś, kto ma coś na sumieniu chowa się za nickiem i nie chce upubliczniać się, chociaż jest osoba publiczną z racji swego powołania. Natomiast Ty i Tobie podobni stosujecie mentalność Kalego; Leszka śledzicie, niczym szpiedzy, czyhacie na każde jego potknięcie, byle tylko mu dokopać; rozpracowujecie i do publicznej wiadomości na blogu podajecie jego dane personalne, ale jak Leszek uczynił to wobec ks.Tomasza, to podnosicie larum. To nazywasz kłamstwem? jakaś to nowa definicja kłamstwa w Twoim wydaniu. Przecież Ty Leszkowi nie dorastasz do pięt, jesteś tchórzem, nie masz odwagi podpisać się swoim imieniem, tylko używasz nicku i tchórz ośmiela się zarzucić kłamstwo???. Najpierw wyjmij belkę ze swego oka, zanim zechcesz wyjąć źdźbło z oka Leszka. Czy tak trudno sprawdzić w internecie, aby np. namierzyć ks.Adama, który sam chwali się, iż pracuje we Wrocławiu w Seminarium ? przecież nie ma tam stu wykładowców o takim imieniu; więc o co to larum? po co tyle nienawiści i po co ta kłótnia pomiędzy katolikami? trochę logiki, zamiast posądzeń o kłamstwo. Można to przyrównać do zachowania dzieci w piaskownicy, które przygadują jedne drugim; a jedyny argument jaki znają to, zarzut; KŁAMIESZ. To jest DZIECINADA; tylko czemu i komu ona służy? jak napiszesz tutaj, że kłamiemy, to Ci ulży? będziesz wtedy zadowolona i szczęśliwa, że nam wygarnęłaś SWOJĄ rację; ale to będzie tylko Twoja racja, bo punkt widzenia na prawdę zależy od miejsca siedzenia i możesz się mylić, a co wówczas, gdy okaże się, że NIE KŁAMIEMY? nawet nie bierzesz pod uwagę, jako katoliczka, że takim pomówieniem ranisz Jezusa i to w Wielkim Poście. Bardzo proszę – zastanów się zanim znowu komuś coś zarzucisz, bo tym Jezusa zasmucisz. pozdrawiam „TEŻ ZAPYTANĄ” – co za wyróżnienie – też byłaś zapytana; bo ja takiego zaszczytu nie dostąpiłam;
Pan Bóg na naszej drodze stawia ludzi,którzy nam pomagają wchodzić na Górę Przemienienia.Jedna prosta zasada jest taka,że nie podejmuje się rozmów,pisania czegokolwiek co może rozpętać wojnę.Twierdzę,że taka się stało,wytworzyła się niezdrowa sytuacja ,każdy chce coś udowodnić,oskarżeniom nie ma końca…a przecież ze złem się nie dyskutuje.Zmiłuj się nad nami Boże,w ogromie swej litości zgładź nieprawość nasząi obmyj nas z naszej winy.Jezus z miłości za każdego z nas umarł na krzyżu.Z przebitych rąk,stóp,boku,spod cierniowej korony,poranionego ciała wypływała krew .Zobaczmy jaką miłość dajemy innym,spróbujmy stanąć blisko krzyża .Odpowiedzmy Jezusowi czy takiej miłości i ofiary uczył .
Aniołku> przepraszam, że pozwolę sobie wyrazić swe zdanie w kwestii która poruszyłaś;> Pan Bóg na naszej drodze stawia ludzi,którzy nam pomagająPan Bóg stawia na naszej drodze ludzi, którzy nam pomagają wejść na Górę Przemienienia, ale szatan stawia ludzi, którzy podkładają nam swe koślawe nogi [jak w bajce Kopciuszek córki macochy podkładały koślawe nogi Kopciuszkowi gdy tańczyła z księciem] byśmy się potknęli, upadli, poranili się i zrezygnowali z dalszego wchodzenia na Górę; > wchodzić na Górę Przemienienia.Jedna prosta zasada jest> taka,że nie podejmuje się rozmów,pisania czegokolwiek co> może rozpętać wojnę.moim zdaniem, jeśli nie stawi się czoła temu złu, to nie tylko nas wyeliminuje z dalszej wędrówki na Górę, wtedy zacznie szukać kolejnych ofiar, bo zło NIE ODPUŚCI. Zwróć uwagę, jaka nienawiść zżera niektórych tutaj zamieszczających komentarze. Nienawiść, która nie zrodziła się teraz pod tą notka – ta nienawiść kipi w nich od bardzo dawna i szukają tylko okazji aby się mścić. Twierdzę,że> taka się stało,wytworzyła się niezdrowa sytuacja ,każdy> chce coś udowodnić,oskarżeniom nie ma końca…a przecież> ze złem się nie dyskutuje.Moim zdaniem, przed złem nie chowa się głowy w piasek, jak struś, bo zło nigdy nie przestanie się panoszyć. Złu należy stawić czoła i zło dobrem zwyciężać wykazując, że nie jest prawdą. Proszę, przypomnij sobie kuszenie Jezusa przez szatana. Czy Jezus milczał? NIE, dał nam przykład, że należy odpierać atak złego. Maksymą ks. Jerzego Popiełuszko było „zło dobrem ZWYCIĘŻAJ” , nie chowaj głowy w piasek. Moim zdaniem, należy bronić dobra, zaś złu się przeciwstawiać, aby się nie panoszyło. Masz rację Aniołku, że tylko modlitwa, jaką tutaj zamieściłaś może sprawić cud i niektórych wyleczyć z nienawiści; zatem dołączam do tej Twojej modlitwy; > Zmiłuj się nad nami Boże,w ogromie swej litości zgładź> nieprawość naszą> i obmyj nas z naszej winy.Jezus z miłości za każdego z nas> umarł na krzyżu.Z przebitych rąk,stóp,boku,spod cierniowej> korony,poranionego ciała wypływała krew .Zobaczmy jaką> miłość dajemy innym,spróbujmy stanąć blisko krzyża> .Odpowiedzmy Jezusowi czy takiej miłości i ofiary uczył .AMEN !
Dziękuję Tobie za odpowiedź.Na drodze wiodącej do Chrystusa szatan będzie stawiał różne pułapki i o tym wiemy,będą też i kuszenia.Jednak nie możemy się poddawać,bo droga nie będzie usłana różami,na niej będą ciernie,łzy…Jak wygląda droga Jezus pokazał idąc na Golgotę.Ze złem się nie dyskutuje,bo to jest tak jakby dolewało się oliwy do ognia. Mądrość Boża jest inna niż ludzka,milczenie jest złotem.Oczywiście w duchu miłości mamy powiedzieć ,że się nie zgadzamy z danym stwierdzeniem i koniec.Nie możemy dawać pożywki,by rozmnożyły się bakterie,bo wtedy to rozprzestrzeni się choroba i będzie epidemia.Kiedyś myślałam inaczej niż teraz.Dzięki trudnym doświadczeniom, które przeszłam przy pomocy łaski Bożej i osobom,które mi pomogły, wiem i wierze ,że można inaczej,nie tak jak dyktuje świat,ale tak jakby tego chciał Jezus.Oczywiście wszystko uzależnione jest od mojego otwarcia serca i zgody na prowadzenie.Pozdrawiam życząc spotkania z Bogiem na Górze Przemienienia.
Aniołku – bardzo dziękuję za życzenie spotkania Boga na Górze Przemienienia; myślę, że On pojawia się przy nas w życzliwości ludzkiej. Masz rację, że wszystko ma swoje granice; chociaż podobno „podłość ludzka nie ma granic” 😉 to jest kwestia Bożeny Dykiel z filmu „Wyjście awaryjne”. Aniołku podpowiem tylko, że jak chcesz zamieścić jakiś cytat, to dodaj swoje kawyczki czyli cudzysłów w miejsce cytowanych, a wtedy unikniesz cyferek; ja długo to ćwiczyłam zanim opanowałam; pozdrawiam w Panu i odwzajemniam życzenia skierowane do mnie;
Ludzie, wy jesteście chorzy psychicznie. Nie chcę być takim katolikiem, jak wy. Nie chcę być takim katolikiem jak autor bloga. Wolę być agnostykiem czy ateistą, ale nigdy nie chcę być tacy, jak wy, Zakłamani, obłudni. Tego uczy was wasz Bóg? Obłudni ludzie, którzy by każdego w łyżce wody zatopili. Obłuda aż kipi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A w oparciu o co, zarzucasz mi takie rzeczy?! – w oparciu o wypowiedzi zadymiarzy, którzy tu przyszli, by się mścić za to, że miałem odwagę bronić s. Małgorzatę? Rzeczywiście coś się zagubiłaś…
Zagubiona> proszę uściślić swój komentarz; > Ludzie, wy jesteście chorzy psychicznie. kogo uważasz za psychicznie chorego? po czym rozpoznajesz psychicznie chorych? po drugie – psychicznie chorzy to ludzie dotknięci nieszczęściem; naznaczeni chorobą – dlaczego im ubliżasz? czy to czyni Cię dobrym katolikiem? co za krótkowzroczność. Nie chcę być> takim katolikiem, jak wy. Nie chcę być takim katolikiem> jak autor bloga. Wolę być agnostykiem czy ateistą, Bóg obdarzył Cię wolną wolą i rozumem; chyba naprawdę jesteś „ZAGUBIONA” a może też psychicznie chora, bo nikt tu nie wymaga od Ciebie abyś była taką katoliczką jak autor bloga, a Ty masz takie urojenia; czyli widzisz coś, czego nie ma. To Twój wybór; czy będziesz agnostykiem, ateistą czy może jeszcze innego wyznania, tylko nie przypisuj winy za to autorowi bloga, bo to paranoja. > nigdy nie chcę być tacy, jak wy, Zakłamani, obłudni. Tego> uczy was wasz Bóg? Obłudni ludzie, którzy by każdego w> łyżce wody zatopili. Obłuda aż> kipi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!a może to w Tobie siedzi zły i pokazuje Ci u innych tylko to, co on chce w nich widzieć; czyli zakłamanie, obłudę i dlatego obronę przed atakiem przyjmujesz za chęć utopienia w łyżce wody? OK! jeśli będzie Ciebie ktoś atakował [fizycznie bądź psychicznie], to nie przeciwstawię się złu, abyś nie uznała mnie za zakłamaną, obłudną i nie przypisała mi, że Twoich krzywdzicieli zamierzam utopić w łyżce wody. Moim zdaniem, to w Tobie kipi zaślepienie, zacietrzewienie i wypaczona przez złego miłość bliźniego czy to nie moralność Pani Dulskiej ?Zagubiona, zamiast włączać się do takiej dyskusji i opowiadać za którąś ze stron barykady; moim zdaniem, lepiej byłoby Ci trwać na modlitwie bo tylko Jezus jest w stanie wyciągnąć Cię z tego zagubienia i wskazać Ci właściwą drogę do Niego – nie ludzie. Albowiem możesz opowiedzieć się za fałszywymi prorokami, którzy pod maską dobra służą tak naprawdę złu. Tu masz tego ewidentny dowód; jest napisana notka o Przemienieniu Pańskim, a jeden posłaniec złego zasiał zamęt czepiając się autora bloga i od początku nie ma dyskusji na temat notki, tylko tego typu komentarze jak Twój – zarzucające innym zakłamanie, obłudę i chęć utopienia kogoś w łyżce wody. Dlaczego nie chcesz być taka jak autor bloga- bo się broni przed atakiem? chcesz go pozbawić prawa do obrony? czy to on poszedł do twego domu i Ci ubliża, czy to Ty przyszłaś do jego domu [jest nim jego blog] i ubliżasz gospodarzowi ; nawet nie przeczytawszy o czym pisze w notce, bo się do tego nie odniosłaś wyzywasz go – w oparciu o co i jakim prawem? uważasz, że postępujesz po katolicku? co w notce Leszka jest niekatolickiego? Przypominasz mi osobę mocno zmanipulowaną. Ktoś Ci powiedział, że Leszek jest „be” więc go atakujesz i wyzywasz. Czy wyzywanie jest postawą chrześcijańską? Co nas to obchodzi jaka Ty chcesz być i kogo naśladować? To Twoja sprawa; według mnie Ty nie jesteś tylko zagubiona, ale także zakręcona i zmanipulowana, do tego stopnia, że nie potrafisz rozróżniać dobra od zła, ale to Twoja sprawa. Tylko proszę, nie oskarżaj bezpodstawnie, bo to nie przystoi nie tylko katolikowi ale także agnostykowi, ani ateiście, ani żadnemu człowiekowi bez względu na przekonania religijne. Tym wpisem dałaś świadectwo o sobie, nie o autorze bloga. Czy tak trudno to zrozumieć? wystarczy wrócić na początek ; przeczytać treść notki i początkowe komentarze aby z tych obelżywych komentarzy [plew] wyłowić prawdę [ziarno]. Jednak najpierw trzeba się wyzwolić z niewoli i cudzych sugestii, być po prostu wolnym w Panu, a nie zagubionym i zakręconym przez ludzi.
Chore jest to co tutaj się dzieje. Jedna wielka prowokacja, kto kogo bardziej wk.urwi. Bo przecież nie tak rozmawiają ludzie którzy chcą coś wyjaśnić.Leszek, spotkaj się z ks. Tomaszem i załatw sprawę po męsku. Ty będziesz miał spokój i on. Jak wam nie szkoda życia na takie przepychanki.
Do -a> ja zrozumiałam, że > Leszek, spotkaj się z ks. Tomaszem i załatw sprawę po> męsku. Ty będziesz miał spokój i on.to nie jest li tylko sprawa pomiędzy ks.Tomasze a Leszkiem; lecz że to jest sprawa pomiędzy „mścicielami” [katolikami] z bloga ks.Tomasza a Leszkiem. Według mojego rozeznania, to nie taka prosta sprawa, bo „mściciele” nie odpuszczą. Myśle, że nie bez znaczenia jest pytanie – Kto ich nakręca do takiego działania? To się wlecze już z dawien dawna i tak długo będą truć, aż Leszek wykasuje bloga. Obym się myliła;
Basia, nie kombinuj. Dobrze wiesz od czego się wszystko zaczęło i jak wygląda do tej pory. Określenie „mściciele” możesz sobie w tyłek wsadzić. Tyle jet warte.
Wcale nie kombinuję; dziękuję za radę, gdzie mam sobie wsadzić określenie „mściciele”; uważam, że to i tak łagodna nazwa dla katolików, którzy nie potrafią się wyzwolić z nienawiści modląc się: Ojcze nasz….odpuść nam nasze winy, lecz oni nie odpuszczą dopóki nie zaszczują………skoro jesteś tak dobrze poinformowana to wiesz, ile to zacietrzewienie już trwa; powodzenia; mnie to już ani ziębi, ani parzy;
Leszku – to mój ostatni wpis na tym blogu; masz tu takich obrońców jak owa „~a” która namalowany przez Hansa Klosa twój portret wsadzi sobie w tyłek i będzie po sprawie;//img209.imageshack.us/img209/19/devilleszekr.jpgżegnam
ojeju rozpłacz się bo ktoś pomalował czyjeś zdjęcie.. Idę po drukarkę.
skąd wiesz, że oni się modlą? skąd wiesz, że to katolicy? skąd wiesz co lub kto nimi kieruje? skąd wiesz po co oni tu przyszli? i wreszcie skąd wiesz, że Leszek jest bez winy? obie strony uparte jak osły. Tylko ten starszy powinien być mądrzejszy, w końcu wiek do czegoś zobowiązuje Leszku.
W zasadzie Masz rację, że nie wiadomo kim Oni są. To, że się podpisują ks.Tomasz, x. Wojciech nie zaświadcza jeszcze, że maja prawo używać literek ks. i x. przed swoimi imionami. Ignorancja i brak elementarnej wiedzy kanonicznej którą wykazali się Ci panowie nie wiedząc, kto ma prawo używać tytułu siostra zakonna, zaświadcza, że raczej Ci panowie żadnych studiów teologicznych nie kończyli. Tyle w temacie.
Kochanie ! Chcę Was powiedzieć że wczoraj czytałam całe komentarza, byłam szok aż kamień spadł mi serca 🙁 brak słów 🙁 … strasznie atakujecie jednej na drugiej… dlaczego wy piszecie o ks.Tomasz o ks.Wojciecha o Reni o s.Chrystusowi Małgorzatę o innych czy to jest na ten temat to co Leszek na pisał pt; ,,Żaden folusznik” tam pisze dokładnie co Piotr powiedział do Jezusa;”Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza”. a nawet w niedzielę w kościele była Msza św, ksiądz czytał Ewangelię Słowa Bożego, czy wy słuchaliście tego słowa Bożego ? Teraz pytanie Was; czy wy dobrze jesteście że was atakuje jednej na drugiej ?czy wy podstawi namiocie dla wszystkich?Dziś rano wstałam wzięłam Pisma św. i tam pisało ew. Jana 7… może wy poczytajcie co tam pisze Słowa Boże… Wy kompletnie nic nie rozumiecie !!! Jesteście zagubione brak wiary !!! że wy tak atakowali jednej na drugiej to wy chcieli zabić Jezusa! za to wy kłócicie, gdzie jest wacie miłość bliźniego drugiego człowieka? My jesteśmy nasze bracia siostry Chrystusowi! Wy zapomnieliście o Jezusa wy zapomnieliście o Bogu o modlitwę… (przepraszam bardzo że tak ostro napisałam) czy Wy zapomnieliście że teraz jest POST 40 dni… i od razu powiedziałam do Boga Ojca jest w Niebie;OJCZE ,SAM WIESZ CO SIĘ DZIEJE TUTAJ, PROSZĘ CIĘ OJCZE JESTEŚ W NIEBIE, PRZEBACZ TEGO LUDZI BO NIE WIEDZIELI CO UCZYNILI! WIEM ŻE TO BARDZO BOLI I SMUTNE!… Kochanie a teraz przestańcie piszesz o innych, bardzo Was proszę, modlę się Was 🙁 mnie było tak przykro 🙁 i przepraszam Was i proszę o przebaczenie że tak ostro napisałam! Pozdrawiam 🙁
225. § 1. Świeccy, którzy na równi ze wszystkimi wiernymi przez chrzest i bierzmowanie są przeznaczeni przez Boga do apostolstwa, mają ogólny obowiązek i zarazem prawo współpracować – czy to indywidualnie, czy też zrzeszeni w stowarzyszeniach – ażeby Boże przepowiadanie zbawienia było poznane przez wszystkich ludzi na całym świecie i przez nich przyjęte. Ten obowiązek spoczywa na nich w sposób szczególny w tych okolicznościach, w których tylko przez nich ludzie mogą usłyszeć Ewangelię i poznać Chrystusa. § 2. Każdy, zgodnie z własną pozycją, jest także szczególnie zobowiązany przepajać i udoskonalać duchem ewangelicznym porządek doczesny, dając w ten sposób w dokonywaniu tych spraw i w wykonywaniu świeckich funkcji szczególne świadectwo Chrystusowi.Problem Leszka jest takowy, że piętnując kłamstwa i oszczerstwa osób komentujących blog księdza Tomasza, naraża się autorowi tamtego bloga, który popiera owe niecne zachowania. Osobiście proponowałem rozmowę u samego (wtedy) biskupa Nycza z ks. Tomaszem, aby ustalić pewne granice przyzwoitości na katolickich blogach, niestety to był ostatni mail, na który nie otrzymałem już odpowiedzi. Moim błędem, przyznaję, był grzech zaniechania, gdyż w tamtej sprawie powinienem nadać jednak bieg prawny i zgłosić nieprawidłowości do kurii. Mój pech polegał na tym, że biskupa Nycza mianowano Kardynałem i nie było okazji do spotkania. Mój błąd.
Reniu – bardzo dobrze napisałaś i wcale nie za ostro, bo taka jest prawda. Jednak nie tylko Ty jedna wskazujesz na fakt, że zamiast dyskusji na temat notki, są komentarze odbiegające od jej treści. Proszę – zajrzyj na początek dyskusji; od czego się zaczęła i dlaczego Leszek musiał się bronić, jak umiał, przed nagonką na jego osobę? jaka jest przyczyna tego, że zamiast, jak przystało na katolików, dzielić się swoimi przemyśleniami o Słowie Bożym zacytowanym z Ewangelii przez Leszka, posłaniec złego przekierunkował dyskusję na inny tor i uczepił się Leszka, a za nim zleciały się kruki i wrony aby rozdziobać autora bloga. Czyżbyś nie znała tych numerów i nie wiedziała – kto tak naprawdę za tym stoi? kto szuka okazji aby się mścić na Leszku i wypaczać sens jego bloga? Jeśli nie będzie się korygować zarzutów stawianych tutaj wobec Leszka, to te obelgi przylgną do niego, jak zasycha błoto, jakim obrzuci się człowieka. Jeśli od ręki tego błota się nie zmyje, to potem Leszek zostanie w tych butach, jakie mu tu złośliwcy uszyją. Reniu – obawiam się, że to się nie skończy dopóki Leszek będzie pisał bloga. Obym się myliła. pozdrawiam Reniu – masz rację w tym co napisałaś, jednak ja uważam, że zło należy demaskować, zanim się rozpleni, zwłaszcza gdy ono krzywdzi człowieka, w tym wypadku Leszka. .
Pozostaje tylko się pomodlić, wzorem Reni.