Łoś

Dziś nietypowo, bo chciałbym przedstawić gościa, który dzisiaj przyszedł na działkę:

Ponieważ kiedyś ukradli mi siatkę (została tylko brama z furtką widoczną na zdjęciu), to wejście na działkę nie stanowi żadnego problemu.
Łoś ewidentnie przyszedł na huśtawkę:
ale niestety żona nie znając przyczyny uszkodzenia huśtawki, poodcinała jej resztki (od sąsiadów wiemy, że łoś był już u nas i właśnie bawił się huśtawką – z 15 minut to trwało; niestety pod jedną z huśtawek urwał się sznurek i żona wycięła obie huśtawki – o wizycie dowiedzieliśmy się już później).
W tej sytuacji łosiowi nie pozostało nic innego, jak na osłodę poczęstować się jarzębiną:
Jarzębina nie była tak atrakcyjna, więc jeszcze pocieszał się przez chwilę bzem:
i poszedł sobie:
Ciekawe, czy jak już nie miał się czym bawić, to wróci jeszcze do nas, czy nie wróci?