W jednym Duchu

(13) Ale teraz w Chrystusie Jezusie wy, którzy niegdyś byliście daleko, staliście się bliscy przez krew Chrystusa. (14) On bowiem jest naszym pokojem. On, który obie części [ludzkości] uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur – wrogość. W swym ciele (15) pozbawił On mocy Prawo przykazań, wyrażone w zarządzeniach, aby z dwóch [rodzajów ludzi] stworzyć w sobie jednego nowego człowieka, wprowadzając pokój, (16) i [w ten sposób] jednych, jak i drugich znów pojednać z Bogiem w jednym Ciele przez krzyż, w sobie zadawszy śmierć wrogości. (17) A przyszedłszy zwiastował pokój wam, którzyście daleko, i pokój tym, którzy blisko, (18) bo przez Niego jedni i drudzy w jednym Duchu mamy przystęp do Ojca. (Ef 2)

Jeszcze raz (17) A przyszedłszy zwiastował pokój wam, którzyście daleko, i pokój tym, którzy blisko, (18) bo przez Niego jedni i drudzy w jednym Duchu mamy przystęp do Ojca.
W tym pierwotnym znaczeniu chodzi o podział na żydów (w znaczeniu wiary – więc z małej litery) i pogan; dziś pewnie byśmy podłożyli chrześcijan i niechrześcijan. Jaki podział przyjmiemy jest zupełnie nieistotne, bo krew Chrystusa obmyła nas wszystkich i wszyscy ci, którzy pozwalają się prowadzić Duchowi Świętemu, mają dostęp do Ojca. 
Nam jest łatwiej, bo wszystko widzimy wyraźniej, wzmacnia nas życie sakramentalne, ale dostęp ma każdy… Korzystajmy z tego ostrzejszego widzenia, korzystajmy z tego wszystkiego, co daje nam Kościół, ale pamiętajmy, że o wszystkim decyduje osobista relacja – wszystko zależy od tego, jak pozwalamy się prowadzić…