wybaw sam siebie

(35) Lud zaś stał i patrzył. A członkowie Sanhedrynu szydzili: Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli jest Mesjaszem, Bożym Wybrańcem. (36) Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, (37) mówiąc: Jeśli ty jesteś Królem żydowskim, wybaw sam siebie. (Łk 23)
Nie tak dawno ci sami ludzie śpiewali Hosanna, cieszyli się, gdy wjeżdżał do miasta. Nie tak dawno chodzili za Nim tłumnie, wsłuchiwali się we wszystko, co mówił, spijali z Jego warg każde słowo. 
A dziś – Szydzili z Niego.
Tak to właśnie z nami jest – lubimy myśleć o sobie, że jesteśmy najmądrzejsi, najwspanialsi; możemy się więc zachwycać słowem, jakie ktoś nam przyniósł, ale gdy tylko ktoś inny potwierdzi, że tamten w czymś nie miał racji, przyłączamy się do jego ataków i razem z nim zaczynamy z tamtego szydzić. Sanhedryn orzekł, że Jezus się wywyższał, to teraz ci sami ludzie, którzy byli zachwyceni, tym co mówił, szydzili z Niego – wydawało im się, że w ten sposób oni sami stają się więksi.
Tacy jesteśmy…