Święto Ofiarowania Pańskiego

Dzisiaj zamierzałem w końcu napisać nową notkę – szczególnie, że to wypada w dniu Ofiarowania Pańskiego. Ostatnia notka była na Trzech Króli, więc pierwsza po przerwie powinna być właśnie na Matki Boskie Gromnicznej (jak to w tradycji ludowej nazywane jest to święto).
Okazało się jednak, że nie potrafię. Kompletna blokada.
To przecież prawda, co mówi Marek Jan, że na blogu s. Małgorzaty nikt za mną nie tęskni. Innymi słowy to tylko mnie się wydaje, że piszę rzeczy ważne, innym potrzebne – absolutnie tak nie jest. To, co mnie wydaje się ważne, konieczne do zrozumienia, by sensownie żyć, w oczach innych jest głupotą, napinaniem się, czymś, co z życiem nie ma nic wspólnego… Do świadomości innych przemawia to, co mówi Marek Jan, a nie to, co ja mówię… Jestem bezużytecznym sługą…
„Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu” (Łk 2,34)