Opublikowane w 8 stycznia 2016Pan Prezes Pan Prezes wsiada pod moim oknem do swojego samochodu: Dzieje się to dokładnie pod moim oknem (ani bliżej, ani dalej), ale ja tego nie widziałem – byłem wtedy na działce. Chwilę wcześniej wychodził z kościoła pw. Św. Benona: