Ogromne wojska, bitne generały, |
Policje – tajne, widne i dwu-płciowe – |
Przeciwko komuż tak się pojednały? |
Szpiclują, podsłuchują, podglądają – chcą się wedrzeć w najbardziej strzeżone zakamarki, byle tylko coś znaleźć, czegoś dotknąć, obnażyć światu.
Ciebie Jezu też nasłuchiwali, podsłuchiwali, przesłuchiwali (wysłuchać tylko nie chcieli, bo Twoja mowa była dla nich za trudna) – i nic, niczego nie mieli. Ale wyrok był od dawna gotowy – trzeba go było tylko wykonać. Obnażyli Ciebie na koniec w nadziei, że może chociaż po wyroku, coś na Ciebie znajdą.
.
A tu nic – czysta miłość!
.
Szczęśliwi ci, którzy nie mają nic do ukrycia, którym można zaglądać w ich najtajniejsze myśli, a tam wszystko czyste jak śnieg. Ręka podana w potrzebie. Słowo otuchy w strapieniu. Łza dodana do czyjejś łzy. Kromka chleba, gdy do kogoś przyszedł głód.
.
Oni nie muszą nikogo oskarżać, że to podróba, prowokacja, nie muszą mówić, że oni jeszcze pokażą!
.
Szczęśliwi. Wolni.
Kochają do ostatniego tchnienia.
Ciekawa, piękna refleksja.Niemniej jednak wiadomo, że jak oskarżyciele nic nie znajdą, to podrzucą. I w przypadku Jezusa fałszywi świadkowie byli potrzebni do zalegalizowania fałszywego oskarżenia. Ojciec kłamstwa ciągle jest księciem tego świata…
Wszystko zaczęło się od Basi, która rozesłała zbiorczego maila ZAPRASZAM WSZYSTKICH CHĘTNYCH do opracowania rozważań poszczególnych STACJI DROGI KRZYŻOWEJ. i przyznam, że w ogóle nie zareagowałem. Ale ponieważ kiedyś było tak, że jakiś mail Basi do mnie nie dotarł, to Basia się zaniepokoiła i jeszcze raz do mnie napisała – tym razem już do mnie. No i zmierzyłem się z tematem. Wyraźnie ktoś tam z góry tym sterował, bo po pierwsze sam z siebie bym nie zaczął tego pisać, a po drugie pisało mi się znakomicie – nie pisałem nawet godziny.
Gdybym wiedziała o tej akcji, prawdopodobnie bym się skusiła i też podzieliłabym się swymi refleksjami, ale już za późno. Ostatnio rzadko zaglądam na blogi, swój też zaniedbuję. Może za rok…
Ja się przyznaję, że Basia mnie zmobilizowała do tego, by za rok przygotować całą Drogę Krzyżową. Już większość mam 🙂
Dziękuję Leszku za te przemyślenia! Zapisane tutaj dają gwarancję, że ich gdzieś nie zapodzieję. Nadal oczekuję na chętnych do rozważań stacji Drogi Krzyżowej. Smutno mi, że tak słaby odzew; pozdrawiam 🙂
Basiu, nie tylko, że Ci nie zginie, ale wręcz będziesz mogła wszystko przekopiować (–< Wyświetl źródło strony, wyszukaj
Leszku – dziękuję. Stacja XI też dotarła; pozdrawiam 🙂
No to jeszcze VIII Ci napiszę – zostanie Ci tylko VII.
Stację VII już Mirek „dostał ” 🙂 zatem będzie komplet, jak napiszesz VIII; pozdrawiam
Melduję, że gotowe. Całość Drogi Krzyżowej opublikowana. Teraz już może mój komputer nawalać 🙂 jeśli znajdziesz jakieś błędy – proszę, daj mi znać; pozdrawiam
Witaj Leszku.Ładnie napisane.Podoba mi się.Pozdrawiam serdecznie.
Mam taką cichą nadzieję, że byłem tylko piórem (a ściślej klawiaturą) 🙂
Możliwość komentowania została wyłączona.