To nie gwoździe Cię przybiły, |
lecz mój grzech |
Obok Ciebie Jezu było dwóch – jednak ich przywiązali sznurami; tylko Ciebie przybili do krzyża. Ty, Bóg, dałeś przybić się do Krzyża.
Co nam chciałeś przez to powiedzieć?
Ty zawsze jesteś z nami. Jesteś Bogiem, my ludźmi, ale poprzez te gwoździe pokazujesz nam, jak bardzo jesteśmy razem. Nic nas nie rozdzieli. Ten związek krwawi, przynosi Ci niewyobrażalny ból, ale jesteśmy razem. Bo Ty nas kochasz.
I tak już pozostanie do końca świata, a nawet dłużej, bo na wieczność. Ty będziesz kochał każdego z nas na wieczność. Także tego, kto do Ciebie się nie przyzna i sam skaże siebie na potępienie. Ty nadal będziesz go kochał, choć on wzgardził Twoją miłością. Ta rana nigdy się nie zabliźni (rozumiecie, dlaczego po Zmartwychwstaniu Jezus pokazywał rany?), bo są tacy, którzy odrzucili Cię na wieczność.
Jezu wybacz mi, że i ja poprzez swój grzech sprawiłem, że te rany krwawią.
Każdy z nas coś swojego do krzyżowania PANA się przyczynił, niestety. Dlatego jeśli chcemy wynagrodzić PANU starajmy się o szczerą MIłOŚĆ do BOGA i ludzi bo z niej będziemy sądzeni.
To jedyna droga…
Przypomniała mi się ta piosenka: https://www.youtube.com/watch?v=_Ok2pWIjLYQ
Przyznam, że nie znałem