Bosak o wyborach, których nie było

Życzyłbym Polsce (i samemu PiS-owi), żeby tylko taka była opozycja, a PiS-owi w szczególności, aby zaczął się wsłuchiwać w takie głosy:

31 odpowiedzi na “Bosak o wyborach, których nie było”

  1. Gdyby Konfederacja zechciała zejść ze skrajnie prawicowej pozycji na pozycję prawicową centralną i do tego liberalną, to prawdopodobnie wygrała by następne wybory. Niestety, wszystko wskazuje, że w tym kierunku może pójść Szymon Hołownia, a szkoda. W miarę szybko zorientował się PSL i prawidłowo się do wiatru ustawia, tylko że łajba stara i mało ludzi ma już do niej zaufanie.

    1. A tak konkretnie, co jest tą skrajnie prawicową pozycją i w czym jest za mało liberalną?

  2. No, dopiero teraz mam chwilę czasu. Konfederacja to zlepek różnych prawicowych formacji, jest skrzydło liberalne, jest również skrzydło konserwatywne. I nie problem na osi liberałowie konserwatyści , ale problem na osi poziomej, czyli lewica prawica. Otóż, centrowe poglądy to takie, które równoważą zarówno lewicowe i prawicowe poglądy. Zdobyczą świata jest uznanie, że najlepszy jest ustrój mieszany, czyli kapitalistyczny w gospodarce i socjalistyczny w państwie. Poglądy Konfederacji są czysto i często skrajnie libertariańskie w odmianie prawicowej. Obawiam się, że te partie, które nie rozumieją roli socjalizmu w ekonomii i gospodarce, po prostu nie mają szans.

    1. Dlatego mogą być co najwyżej koalicjantami – bo to rzeczywiście koalicjant może mówić, że nigdy nie wprowadzi nowych podatków, ale ten, kto chce podsypywać ludziom pieniążki, od tych podatków odżegnywać się nie może.

  3. Mnie od Konfederacji oprócz Korwina-Mike i Brauna odpycha Obóz Narodowo-Radykalny.
    Jakie zaplecze polityczne ma K. Bosak??? co będzie mógł zdziałać jako prezydent? przypadnie mu rola dr. Judyma.

      1. Basiu, nie odsłucham, bo jak przyszedł desz, to internet stanął. Godzinę temu wpisałem Ci odpowiedź, a pojawiła się dopiero po 20:00

  4. Najliczniejsi są liberałowie z JKM na czele (ale spokojnie JKM zawsze się obrazą na swoje partie, więc to też kiedyś się stanie). Najmniej liczne jest skrzydło konserwatywne (bo na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy są wokół Brauna). A po środku co do liczności, są narodowcy – czyli m.in. Krzysztof Bosak.

    1. Braun [Szczęść Boże ] z aktywistą lgbt jako asystentką;
      Korwin Mikke szokuje swoim nowym pomysłem [nagraniem] za co może zostać ukaranym. To dowodzi, że obaj chcą być na „fali” i nie pozwolą tylko Bosakowi udzielać się w mediach.
      Nieważne co o nich będą pisać, byle pisali.
      Musiałby Bosak odciąć się od tych szołmenów 🙂

      1. Dopiero teraz powrócił internet.
        A posłuchałaś w końcu Bosaka? (czy wolisz słuchać Brauna i JKM?)

        1. Nie cierpię Brauna i Korwina, ale bardziej się ich BOJĘ; dlatego póki Bosak jest z nimi w jednej paczce, póty nie ma mojego głosu.

  5. Leszku, nie wiem co Bosak robi w Konfederacji, ale jeden Bosak to za mało. Ponadto, bez względu jak dobry jest Bosak, to dopóki będzie pod sztandarem narodowców, to raczej większej kariery nie zrobi. Prędzej przejdzie do PiS, niż mentalność społeczeństwa, ukształtowana w głównej mierze przez lewaków, zmieni się na tyle , by szyld narodowy był atrakcyjny. Jeszcze raz napiszę: pole do zagospodarowania to partia liberalna centrolewicowa i liberalna centroprawicowa. Niestety, ze wskazaniem na centro-lewicę. Nigdy takiej partii na polskiej scenie nie było i ten, kto to odkryje, odniesie sukces. Czy to będzie Gowin, czy PSL, nie wiem. Może Hołownia.

  6. PS. Tymczasowo dezaktywowałem FB. Wkurzyłem się. Zażartowałem z Kwaśniewskiego na cudzym profilu, a facet nakręcił się tak, że przez kilka godzin beż żadnej mojej reakcji poza tym moim jednym komentarzem, bluzgał wyzwiskami w moim kierunku bez opamiętania.

  7. No tak Zbyszku – bardzo dokładnie wytłumaczyłeś, dlaczego Basia nigdy nie zagłosuje na Krzysztofa Bosaka. Tyle lat propagandy PRL-owskiej robi swoje i myśl Romana Dmowskiego się nie przebije. Tymczasem Krzysztof Bosak jest ukształtowany przez tę właśnie myśl i jego pragnieniem jest to, by ta myśl docierała do szerszego kręgu społeczeństwa. To nie jest polityk, jacy obecnie dominują w polityce, by głoszone poglądy odpowiadały większości przebadanej w sondażach społecznych. Tak działa zdecydowana większość współczsnych polityków! Dlaczego ustawa o zakazie aborcji eugenicznej ciągle trafia do zamrażarki? – bo w PiS-ie królują sondaże. Krzysztof Bosak uważa, że aborcja jest zła, bo godzi w dobro najwyższe – życie człowieka, więc jego sondaże nie interesują.
    Nie licz więc Zbyszku na to, że Krzysztof Bosak pójdzie Twoim tropem i wybierze niszę, w której mógłby zrobić zawrotną karierę polityczną. On nie wybiera poglądów, by być świetnym politykiem, lecz ma swoje poglądy i dlatego jest politykiem, bo by chciał, aby te poglądy się upowszechniały.
    Przykładowo zgodnie ze współczesną myślą narodową uważa, że nie należy zbyt ściśle przypisywać się do konkretnego partnera politycznego (za czasów PO Unia, a nade wszystko Niemcy; obecnie USA + Izrael), bo taka postawa zawsze prowadzi do uległości (jesteśmy za małym krajem); należy za to zawsze zachowywć dystans – to sprawia, że ta druga strona szuka korzyści dla nas, aby nas do czegoś przekonać – relacje stają się bardziej partnerskie.
    W tej konkretnej sprawie nie wiem, po której stronie jest racja, ale fakt pozostaje faktem, że Bosak pokazuje konkretne argumenty – ustawa o IPN, 447. I właśnie to, że Krzysztof Bosak jest takim politykiem, który posiada swoje poglądy, to w rozmowach z innymi posługuje się argumentami, a nie ideologią!
    Tymczasem PRL pozostawił po sobie taką spuściznę, że ideologia jest najważniejsza – a więc w przypadku stosunku do Bosaka nie najważniejsze są jego poglądy, lecz etykieta podpięta pod hasło narodowcy (bo zwracam uwagę, że to nie jest tak, jak twierdzicie, że jest jeden Bosak, który jest zupełnie inny, niż cała Konfederacja – niemal połowa, to narodowościowcy, ale Bosaka troszkę zaczęliście słuchać, słuchać jego argumentacji, a że te poglądy nie zgadzały się z funkcjonującą etykietą narodowiec, to uznaliście, że on jest jeden kontra reszta).

  8. Zawsze miałem sympatię do narodowców, więc to nie ta kwestia. Problem w tym, o czym wielokrotnie pisałem na FB, lewactwo tak silnie wpływa na ludzkie umysły, że dla wielu ludzi centrum jawi się jako faszyzm. Na zmianę takowego myślenia trzeba pokoleń, ale co gorsza, różnych kryzysów od gospodarczych począwszy. Demografia jednak spowoduje, że zanim to nastąpi, prędzej ta część ludzkości, która jest zafascynowana lewactwem, wymrze, niż zmieni poglądy. Natomiast, Ci którzy wejdą po trupach lewactwa i zachodniego społeczeństwa, zabawę zaczną od nowa.
    Dlatego, Bosak będzie niszowy. Natomiast zakładam, że poglądy każdego człowieka ewoluują, więc nie piszę, że nigdy Bosak nie będzie rządził. Może w koalicji?

    1. Nie przypuszczałem, byś akurat Ty reagował na etykietę narodowiec, ale uważam, masz rację, iż ludzie głównie na to reagują – i się im nie dziwię (a jedynie martwię, że tak jest).
      Natomiast mam nadzieję, że właśnie dzięki rzeczowości jego poglądy się rozpowszechnią – bo można się czasami wściekać na choćby takie ruchy, jak wsparcie burdy organizowanej przez Tanajnę – ale to zupełnie inna sytuacja, gdy z kimś raz się zgadzam, a innym razem nie, a inna, gdy aż do znudzenia potrafię przewidywać, że jak ja powiem tak, to ten powie nie, a gdy ja powiem nie, to on na 100% powie tak.

  9. „No tak Zbyszku – bardzo dokładnie wytłumaczyłeś, dlaczego Basia nigdy nie zagłosuje na Krzysztofa Bosaka”.
    Może kiedyś Basia zagłosuje na Bosaka, ale…jeszcze nie w tym roku
    🙂 nie dlatego, że lat propagandy PRL-owskiej zrobiły swoje.
    Jestem realistką i wiem, że nawet gdyby takich Bosaków było tysiąc, to i tak za mało aby opanować scenę polityczną.

    „za czasów PO Unia, a nade wszystko Niemcy; obecnie USA + Izrael), to na kogo ma liczyć Polska.
    Marszałek Józef Piłsudski był świadom tego, że zagraża nam i Rosja i Niemcy. Szukał wsparcia u Francji i co? w oparciu o dwustronne układy wykiwali nas. Podobnie Anglicy.
    Zawsze stosowałam zasadę „umiesz liczyć, to licz na siebie” lecz Polska jest na to za słaba; dlaczego?
    przez warcholstwo, przez zacietrzewienie polityków i przez ich pychę [żądzę władzy i pieniędzy]. Historia nasza ciągle zatacza koło i Bosak z grupą [jak wielka to grupa?] swych popleczników tego nie zmieni; nie ma szans.

    1. Basiu, mnie też się wydawało, że to słusznie opowiedzieć się jednoznacznie po stronie USA i po stronie Izraela. Bywało już tak, że Izrael poza Polską i Stanami Zjednoczonymi nie miał nikogo, kto by się od Izraela nie odwracał. Pamiętasz chyba, jak nam pani ambasador Izraela napluła w twarz, jak to samo uczynił v-ce Prezydent Stanów Zjednoczonych – od tamtych wydarzeń widać wyraźnie, że za blisko to jednak nie możemy być.
      Generalna zmiana koncepcji polityki zagranicznej na proamerykańską jest słuszna, ale jakiś dystans powinniśmy zachowywać, bo to sprzyja by nas szanować.

      A co do głosowania na Bosaka w tym roku, to póki Duda ma szanse na wybór w pierwszej turze, to ja na Bosaka też nie zagłosuję. Sens głowoswania ba Bosaka jest tylko taki, by jeśli II tura była koniecznością, to by Bosak przeskoczył Kamysza.

      1. Niepoprawny optymista z Ciebie 🙂
        1) nie przewidzisz wyniku I tury; sondaże to jak wróżenie z fusów
        2) Bosak nie przeskoczy [choćbym szczerze mu tego życzyła] ani Kosiniaka -Kamysza ani Hołownię;
        3) dlaczego? …. nie powiem.

      2. Nie wiem, za kim się opowiadać, najlepiej za wszystkimi i robić swoje. Niestety, nie mamy dalekosiężnej polityki zagranicznej. Bosak jeszcze nas zaskoczy, ale to oznacza, drugą turę i wielką niewiadomą.

        1. „Gdzie się dwu bije tam trzeci korzysta…;”
          Bosak odbierze głosy A.Dudzie i dlatego będzie II tura;
          a wtedy wygra ktoś z opozycji, bo cała opozycja się zjednoczy;
          a Bosak będzie szczęśliwy bo zaistniał w polityce;
          cieszył się będzie z tego kilkuprocentowego poparcia, jak nagi w pokrzywach, tylko nam nie będzie do śmiechu; bo powrócimy do czasów rządu PO-PSL;
          ot – taka krótkowzroczność, ale co tam – liczy się prywata.

          1. Basiu, przestań gadać głupoty!
            Czy gdy cała Konfederacja (łącznie z JKM) głosowała jako jedyna spoza PiS-u za ustawą wyborczą, a wcześniej głosowała przeciwko ustawie zgłoszonej przez PO (znowu – tylko Konfederacja poparła PiS) – a to wszystko po to, by wobory mogły odbyć się jak najszybciej (aby Andrzej Duda miał większe szanse na wygraną w I turze, to takie coś wg Ciebie to prywata?
            Naprawdę – przestań gadać głupoty (bo aż niedobrze się robi).

  10. Basiu, jakie PO? Czyżby ciągłe reanimacje trupa wzbudziły w Tobie nadzieje na jej zmartwychwstanie? A ja Ci powiadam, zaprawdę reanimacja trupa jest zabawna, za pierwszym, może jak się dobrze zastanowić, za drugim razem. A jeśli dostało się głupawki, to i za trzecim razem. Jednak po jakimś czasie robi się to niesmaczne, zwłaszcza gdy trup się rozkłada i wydziela fetor. I dokładnie taki czas nastał. Ten żart z reanimacją PO jest niesmaczny. A zatem nie ma żadnych szans na wskrzeszenie. Natomiast jaki kwiatek na tym gruncie urośnie, to inna kwestia. Napisz list do Hołowni, to się dowiesz. A jeśli nie chcesz listu pisać, to CI podpowiadam, patrz w kierunku SLD + PSL.

    1. W przypadku wygranej Hołowni należy się spodziewać jego totalnej obstrucji – żadna nowa ustawa nie byłaby podpisana.
      Ale z drugiej strony wśród opozycji nie byłoby żadnych przegrupowań, bo one by nic nie dały. Prezydent ma konstytucyjnie dopuszczony tylko jeden przypadek ogłoszenia skrócenia kadencji – jest to brak w ustawowym czasie zatwierdzony budżet. Póki Porozumienie nie zacznie znowu wierzgać, budżet będzie zatwierdzany. Dla opozycji do przejęcia władzy konieczna jest większość w sejmie – bez tego może paraliżować państwo, ale władzy nie przejmie. SLD będzie pod hasłem Lewica, PSL pod hasłem Koalicja Polska, będą się wspierać, ale będą pod własnymi sztandarami (kosiniak by na tym stracił, jak by mieć wspólny sztandar)

  11. Porozumienie nie będzie wierzgało, bo ma szanse dostać się do parlamentu tylko z list PiS-u. Sądzę, że ludzie stojący za Hołownią, raczej liczą na utworzenie nowego szyldu. Nie zapominaj, że w odwodzie stoją i czekają takie osoby jak Siostra Chmielewska, Ochojska, tudzież Owsiak i inne osoby dobrze się kojarzące. Ostatnie oddziały do rzucenia. Jeśli one nie pomogą, to wreszcie zacznie być normalnie.

    1. Te 4 nazwiska w jednej zbitce, jak najbardziej słuszne. Ale Ochojska ledwie zakończyła terapię onkologiczną – teraz na nowo uczy się chodzić. S. Małgorzata coś ostatnio wypadła – kompletna o niej cisza. Jeśli ktoś wymyśli nowe PO, to jest okazja – ale samemu Hołowni to zwisa – on sam nic na tym nie zyska. Owsiak zacznie organizować nową partię? – jemu też nie będzie się chciało.
      Jeśliby wybrali Hołownię, to poza ogłoszonym „sukcesem” dla opozycji to tylko kłopot – mając co raz więcej władzy pokazywać, że jedyne co się potrafi, to tylko robić wszystko na przekrór? – tego ludzie nie kupią.

  12. Leszku, jesteś niepoprawnym idealistą – PiS nie będzie się „wsłuchiwał w takie głosy” – ponieważ dla nich cała opozycja jak leci to po prostu „awanturnicy, którzy nie chcą się przyłączyć do NASZEJ biało-czerwonej drużyny.” Ich rozumienie demokracji i praworządności jest co najmniej … hmmm… specyficzne. Dość przypomnieć KURIOZALNĄ z punktu widzenia polskiego prawa scenę, kiedy to premier Morawiecki i min. Emilewicz „złożyli dymisję” na ręce Prezesa własnej Partii. Prezes łaskawie dymisji raczył nie przyjąć. Jaką rolę w tym wszystkim wyznaczono opozycji? Czysto dekoracyjną, moim zdaniem.

    1. Ledwo co miałaś rocznicę przewrotu majowego – te porównania do Naczelnika nie są wcale bezpodstawne. Więc składanie dymisji przed Prezesem wcale mnie nie dziwi i wcale tym nie czuję się oburzony.
      Z traktowaniem Konfederacji jest zupełnie inna historia – tu chodzi o to, by nie było nikogo bardziej na prawo (jaka była radość, gdy ZChN przestał istnieć). Gdy są takie ugrupowania, to od razu ujawnia się, że w PiS-ie ważniejsza jest zgodność z oczekiwaniami wyborców, niż rzeczywista prawicowość. Jak Konfederacja jako jedyne ugrupowanie poparło ostatnie ustawy wyborcze, to trudno, by PiS tego nie zauważył – PiS nie traktuje Konfederacji jako totalnej opozycji; on jej nie zauważa, udaje, że jej w ogóle nie ma, bo poprzez takie działania liczy na to, że Konfederacja będzie podobnie lekceważona przez potencjalnych wyborców. PiS boi się odchodzenia elektroratu Andrzeja Dudy na rzecz Krzysztofa Bosaka.

  13. Albo, trochę od rzeczy, a przydałoby się trochę do rzeczy.

  14. Leszku, PiS tak bardzo odsunął się ze środka na lewo, że zrobiło się sporo miejsca na prawo. Czy to się PiSowi podoba, czy nie., Konfederacja, raczej jest już trwałym elementem sceny politycznej, o ile Korwin jej nie zniszczy.

    1. Jestem przekonany, że Korwin prędzej, czy później obrazi się na partię, którą założył – bo zawsze tak robi. A więc Konfederacja ocaleje, bo on założy jakąś nową partię.
      Ale jak sądzę, PiS już na zawsze będzie ignorował Konfederację. Bo nawet teraz, gdy jeszcze nie było wiadomo, jak się skończy historia z Gowinem, to w celu poparcia nie zgłosił się do Konfederacji, a jedynie próbował podkupować poszczególnych posłów.

Możliwość komentowania została wyłączona.