Proponowałbym zatrzymać się na chwilę i posłuchać kazania, jakie ks. Piotr Celejewski przygotował na Niedzielę Wniebowstąpienia Pańskiego (będzie to wersja wygłoszona na wczorajszej mszy wieczornej – dzisiejsza nieco się różni, ale ponieważ to jest cały czas pobierany strumień, to nie mógłbym ustawić na początek kazania; a więc wersja wczorajsza):
https://youtu.be/rtO_ZEhzRqc?t=2488
Ks. Piotr zadaje nam pytanie, jakie znaczenie dla mnie, człowieka żyjącego w XXI wieku, ma prawda, że Bóg-Człowiek wstąpił do nieba?
Warto posłuchać.
Posłucham sobie później bo od soboty mam mniej wolnego czasu;
byłam w kościele w niedzielę i niestety zabrakło dla mnie biletów wstępu więc stałam na schodach [za drzwiami].
A to szkoda, bo ks. Piotr zachęcał do pewnego drobnego zadania w tym dniu, które by unaoczniło istotę tego dnia.
No ale to zadanie i tak można wykonywać każdego dnia…
Zadanie odrobię w innym dniu;
u mnie zaczęło się od soboty chodzenie do kościoła;
w sobotę Proboszcz z dobrego serca ofiarował członkom oraz ich rodzinom mszę s.w o godz. 8;00 wszyscy zmieścili się w limicie;
wczoraj Wniebowstąpienie więc potrzeba komunii św. na „pożegnanie” z Panem; na zewnątrz była brzydka pogoda; strasznie wiał wiatr; Proboszcz gratulował wytrwałości, bo sam doświadczył podmuchu gdy wyszedł z komunią św. do wiernych uczestniczących we mszy św. poza kościołem;
a dziś mamy spotkanie Grupy Modlitewnej w kościele na pewno limit nie będzie wyczerpany;
a jutro msza św. na Dzień Matki;
A ja niezależnie od tego, że przez całą pandemię codziennie uczestniczę poprzez internet w mszy świętej (także w niedziele), to mimo awantur przez ostatnie dwie niedziele uczestniczyłem w wiejskiej parafii w mszy wieczornej, na którą przychodzi normalnie tylko garstka ludzi (choć przed tygodniem, a więc za tym drugim razem, było już trochę więcej – widocznie część osób normalnie przychodzących wcześniej, zmieniła godziny, by miejsc nie zabrakło). Wczoraj też tak zamierzałem i nawet zrezygnowałem z lampki wina do obiadu, ale później coś się rozkasłałem i się bałem, że wystraszę ludzi w kościele – no i nie poszedłem.
I jeszcze jedno à propos by miejsc nie zabrakło…
Święcenia kapłańskie normalnie odbywają się w katedrze, ale w tym roku, by więcej rodzin wyświęcanych księży mogło przyjść, ta uroczystość odbędzie się w Świątyni Opatrzności (w sobotę o 10:00). Msza będzie transmitowana – jedyna okazja by zobaczyć, jak takie święcenia wyglądają.
https://www.centrumopatrznosci.pl/codzienna-transmisja-mszy/
W Opolu też święcenia kapłańskie ale tylko 7 osób, więc myślę, że będzie na zaproszenia; podobno mają być święcenia w każdej parafii, a z powodu pandemii nie będzie zbiorówki w katedrze;
mało powołań kapłańskich; w naszej diecezji biskup musi łączyć parafie z braku księży.
Melduję, że odsłuchałam kazania 🙂 ; teraz pora na rozmyślania;
pozdrawiam 🙂
🙂 🙂 🙂