Gleba

(1) Pewnego dnia Jezus wyszedł z domu i usiadł nad jeziorem.(2) Zgromadziły się wokół Niego tak wielkie tłu­my, że musiał wsiąść do łodzi, podczas gdy cały lud pozo­stał na brzegu. (3) I wiele im mówił w przypowieściach. Powiedział: „Oto siewca wyszedł siać. (4) A gdy siał, niektóre ziarna padły koło drogi. Przyleciały ptaki i wydziobały je. (5) Inne padły na grunt kamienisty, gdzie było mało ziemi, i szyb­ko wzeszły, bo gleba nie była głęboka. (6) Lecz gdy pokazało się słońce, przypaliło je i uschły, bo nie zapuściły korzeni. (7) In­ne padły między ciernie. A ciernie wyrosły i przygłuszyły je. (8) Jeszcze inne padły na glebę urodzajną i wydały plon: jedno stokrotny, inne sześćdziesięciokrotny, a jeszcze inne trzydziestokrotny. (9) Kto ma uszy, niech słucha”. (Mt 13)
Cóż za glebę Pan we mnie znalazł, skoro siał we mnie, a plonu nie wydałem wcale…