..oczekuje objawienia się synów Bożych

18 Sądzę bowiem, że cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, który ma się w nas objawić. 19 Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych. 20 Stworzenie bowiem zostało poddane marności – nie z własnej chęci, ale ze względu na Tego, który je poddał – w nadziei, 21 że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych. 22 Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia.
23 Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując <przybrania za synów> – odkupienia naszego ciała.
(Rz 8)
 

 

Na dzisiejszą niedzielę przypada przypowieść o siewcy – jedno z najbardziej znanych czytań, przy którym siłą rzeczy nie zauważa się innych. Wybrałem więc drugie czytanie.
Już pierwsze zdanie jest pełne treści, nade wszystko bowiem zawiera stwierdzenie, że cierpienie w naszym życiu jest nieodłącznym elementem tego życia. Ale Paweł od razu wskazuje nam na właściwą perspektywę – cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, który ma się w nas objawić. Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych.
Czy to określenie synów Bożych, nie robi na was wielkiego wrażenia? Gdy słyszymy o sobie dzieci Boże, to do tego przywykliśmy, to nie robi takiego wrażenia – ale synów Bożych! To dopiero coś! Naszym przeznaczeniem jest pozostawanie w takiej samej relacji z Bogiem-Ojcem, w jakiej dziś jest Jezus Chrystus!