Przyznałem rację Prezesowi

Na koniec poprzedniej notki przyznałem rację Prezesowi, że on niczego nie musi zmieniać – wystarczy zewrzeć szeregi, okopać się i czekać, aż koalicja się rozpadnie (bo że się kiedyś rozpadnie, to pewne). Owszem przyznałem rację, ale nie spytałem, dla kogo jest to dobre?
A to jest dobre, ale dla partii, lecz nie dla Patrii! (skorzystam tu z gry liter, jaką się posłużył Szymon Hołownia)! Tusk bawi się Hołownią – pozwala mu mówić o powrocie do demokracji, o praworządności, pozwala wskazywać na Ojczyznę, jako tę, której służyć mamy przez całe życie… – a jednocześnie kierując swoim ugrupowaniem robi z tych słów Hołowni czystą kpinę. Proszę mnie dobrze zrozumieć – Szymon Hołownia to wszystko robi szczerze, on naprawdę wierzy w to, co mówi – nie zarzucam mu hipokryzji; to dopiero Donald Tusk sprawia, że te wszystkie słowa Marszalka Sejmu stają się kpiną…

Już tłumaczyłem, dlaczego tak jest? – Trzecia Droga była potrzebna Tuskowi po to, by on ze swoim ugrupowaniem mógł stanąć na czele rządu, ale na tym rola tego ugrupowania się kończy. On chce prowadzić rząd tak, jak sam chce, a przywódców Trzeciej Drogi chce po prostu ośmieszyć (przypuszczam, że resort obrony dla Władysława Kosiniaka-Kamysza pełni dokładnie tę samą rolę – ale o tym jeszcze się przekonamy).

Ale przecież to, iż przywoływanie Ojczyzny przez Szymona Hołownie staje się kpiną, nie zmienia faktu, iż rzeczywiście wszystko, co czynimy powinno służyć Ojczyźnie… Dla partii to wygodne, że inne partie się nie liczą i że wszystko daje się zamknąć w prostych schematach walki dobra ze złem (oczywiście PiS i PO odmiennie nazywają to, co jest dobrem i czym jest zło, ale obaj przywódcy są uosobieniem dobra – w świetle propagandy swoich ugrupowań). W takim świecie podzielonym równo na pół, łatwo o utrzymanie swojego elektoratu w pełnej gotowości; nie trzeba się z niczego rozliczać – wystarczy zewrzeć szeregi i niczym się nie przejmować!

Ale czy naprawdę?

Przecież to podejście fałszuje obraz świata – skoro cały świat dzielimy na pół, świat PiS-u i świat PO, to gdzie jest ten rzeczywisty świat?

Właśnie w tym momencie trzeba wrócić do tego słowa Patria, do słowa Ojczyzna, na które zwracał uwagę Szymon Hołownia. Jesteśmy Polakami i do świata wnosimy to, w czym sami wyrośliśmy we własnej Ojczyźnie. Jesteśmy jacyś (a nie bezkształtni, bezpostaciowi) tylko dlatego, że właśnie tu wyrośliśmy i wrośliśmy w tę ziemię.

Jeśli dobro partii staje się ważniejsze niż dobro Ojczyzny, to z taką partią należy się żegnać.

W 2015 roku pożegnałem PO, choć w czasach konspiracyjnych wzrastałem w tym właśnie środowisku. Bezpośrednio w partii – ani w Unii Demokratycznej, ani w Unii Wolności, ani w Porozumieniu Obywatelskim nigdy mnie nie było – ale kolejno na te ugrupowania głosowałem. Pożegnałem, bo PO przedłożyło interes partyjny ponad interes Polski i zerwało wcześniejszą umowę z PiS-em na  utworzenie wspólnego rządu POPiS (PO liczyło, że zdobędzie więcej głosów, niż PiS; tak się jednak nie stało, więc wysuwało żądania zaporowe – jeśli PiS by się zgodził, no to PO by wygrało, bo mimo przegranej z PiS-em pełniłoby te same funkcje, jakie chciało, gdy zgodnie z sondażami przewidywało inny wynik; ale mimo, że PiS się nie zgodził, to też wygrało, bo przewidywało klęskę przy wchodzeniu PiS-u w koalicję z LPR-em i Samoobroną – no i tak też się stało).

Tym razem to PiS postawił dobro partii ponad dobro Ojczyzny. Mógł przecież wygrać te wybory – wystarczyło otworzyć się na inne ugrupowania – PJJ oraz nade wszystko Konfederację. Jednak Prezes kierując się dobrem partii, wolał pogrążyć Konfederację – i to mimo, iż w Unii są teraz forsowane takie zmiany, po których Polska utraci swoją suwerenność.

To boli, gdy się okazuje, że kolejny mój wybór polityczny przedkłada dobro swojej partii ponad dobro Ojczyzny – ale to znak, że pora szukać tych, dla których Polska jest najważniejsza (to zresztą też paradoks, bo przez moment było tak, iż sądziłem, że tą partią będzie PJN).

12 odpowiedzi na “Przyznałem rację Prezesowi”

  1. Bo błędnie zakładasz, że PIS od PO jest lepszy. Był lepszy przez rok, po pierwszych wyborach. To mi raczej wygląda na zagranie typu, nie chcemy sprzedawać Polski, niech sprzeda ją kto inny, a my umyjemy od tego ręce. PiS postawił się w roli Piłata. Wie, że zmiany w UE będą, ale nie chce się z nimi kojarzyć w przyszłych wyborach. Będą mieli argument: Tusk sprzedał Polskę i chcą na tym znowu wrócić do władzy. Osobiście uważam, że jeśli sami obywatele nie zdecydują, co dalej, a nie zdecydują, to POPiS będzie trwał i szkodził Polsce. Niestety, obywatele uczestnicząc w plemiennych wojnach są zaślepieni.

    1. Długo się zastanawiałem nad tym, jak Ci odpowiedzieć (dobrze, że miałem sporo roboty w pracy, by opóźnić odpowiedź). Bo rzeczywiście Prezes zapewne uznał, iż sam nie ma szans na to, by powstrzymać proces centralizacji Unii i to lepiej, by to Tusk był tym, który do tego doprowadza, Tyle, że przecież on sam nawet nie przypuszczał, że będzie musiał oddać władzę. A więc przyjmował tę myśl jedynie jako pocieszenie, że przynajmniej jest chociaż jeden plus dodatni (że się odwołam do powiedzonka Wałęsy).
      Przy czym niezależnie od rozgoryczenia z powodu braku refleksji Prezesa, to jednak tak czy inaczej tysiąc kroć wolę go od Tuska.
      Natomiast rzeczywiście nie widzę już szans na to, by Prezes się zmienił – póki nie umocni się Konfederacja, cały czas będzie trwał ten duopol – raz PiS, raz PO. Dziś słuchałem prof. Wojciecha Myśleckiego, który w podziemiu współdziałał ze starym Morawieckim – zwracał uwagę, że z Prezesa to po pierwsze nie jest żaden prawicowiec – bo gdyby był, to by budował społeczeństwo obywatelskie. A tymczasem on ma te same odchylenie, jakie dziś panuje w Unii – on jest typowym centrystą. Pierwsze lata rządów PiS-u rozbudziły ludzi, bo PiS przyniósł ludziom godność, rozbudził pragnienie stania się klasą średnią… Ale za tym nie poszło tworzenie społeczeństwa obywatelskiego – a właśnie tego oczekiwali ludzie.
      I to jest właśnie prawda. Całkiem niedawno Józef Orzeł mówił o tym, jak naczelny Gazety Polskiej oferował Prezesowi wsparcie Klubów Gazety Polskiej – ale Prezes całkowicie to odrzucił. On chce mieć ludzi, których traktuje jak podwładnych – mają wykonywać to, co im poleci; a tacy ludzie z jakiś tam klubów – to mu na co?
      Prof. Myślenicki zwrócił uwagę, że w katedrach gotyckich sklepienia łączą się płytą zwornika – jeśli wyjęłoby się ten zwornik, to katedra się rozleci. Dokładnie tak samo by było z PiS-em bez Jarosława Kaczyńskiego. Przyznaję, że dokładnie tak samo to widzę. Ale to oznacza, że ta partia się nie zmieni.
      Ale ile czasu upłynie zanim Konfederacja się wzmocni?

  2. Niestety, bez Prezesa PiS się rozsypie, prawdopodobnie. Ile czasu potrzebuje Konfederacja? Trudno powiedzieć, ale być może mniej niż sądzimy. Bo jeśli PiS się rozsypie, to powstaną nowe koalicje na prawicy. Pierwszą naturalną koalicją jest Suwerenna Polska z Konfederacją, obóz Beaty Szydło, również dołączy, o ile nie przejmie rolę scalania tej części, A co zrobi Mateusz Morawiecki? Sądzę, że będzie budował partię centrową, która stworzy koalicję, albo z nowo budowaną prawicą, albo z PSL-em.

    1. Niestety tarcia są wcale niemałe i jeśli tylko zabraknie Prezesa, to te tarcia wybuchną ze zdwojoną siłą – a wówczas każde ugrupowanie zechce mówić swoim głosem.

  3. Pozwolę sobie zostawić u Ciebie komentarz dla Basi, bo albo mnie zablokowała, albo są na jej blogu problemy techniczne.

    Basiu.
    Miłość również zaślepia. O ile pamiętam, Morawieckiego powołano tylko w jednym celu: naprawy relacji z Unią, odwołując tym samym Beatę Szydło. Relacji nie naprawił, pewnie specjalnie, aby zadania nie wykonać i dzięki temu mieć pretekst, do zasiadania w fotelu premiera. Z tą nienawiścią przesadzasz, po prostu Polski Ład był najbardziej nieudolną reformą, jaką kiedykolwiek w Polsce zrobiono. Za samo to należało się odwołanie ze stanowiska Premiera, i to nie tylko moje zdanie, również doradcy rządu, Witolda Modzelewskiego, nie wypowiedziane wprost, bo jako doradca nie może tego wprost powiedzieć, ale co do reszty, nie zostawiający suchej nitki na tej reformie. Najwyższa ilość zgonów w pandemii. Naprawdę uważasz, że zasługujemy na rząd, który w swej mądrości doprowadza do masowej śmierci współobywateli? Rząd, który likwiduje klasę średnią, naprawdę uważasz, że zasługuje na poparcie, mając świadomość roli klasy średniej w państwie obywatelskim. Likwidacja klasy średniej, oznacza, że rząd likwiduje państwo obywatelskie. A jesteśmy w sytuacji, gdy dopiero zaczynamy tworzenie państwa obywatelskiego. Bo tego się nie da zrobić w kilka lat.

    I radziłbym Tobie trochę umiaru, bo samo porównanie Morawieckiego do Chrystusa zaświadcza, że nieco przeginasz. Morawiecki to nie Bóg, chyba, że dla Ciebie. I Masz rację, PiS potrzebuje zmiany pokoleniowej, zatem należy wyciąć Morawieckiego, wyciąć Kaczyńskiego i wielu innych. Tylko, że ta partia po wycięciu Kaczyńskiego nie przetrwa. I to jest problem sam w sobie. Stąd już muszę patrzeć na inne partie, typu Konfederacja, bo to partia zmiany pokoleniowej. Mój tata też się przyzwyczaił do Gomółki… i nie akceptował Gierka. No, cóż. Rozumiem, że się zatrzymałaś na pewnym etapie historii, ale uwierz, historia kroczy dalej.

  4. Zbyszku, muszę Cię zmartwić – Basia po raz ostatni była u mnie na blogu 2023-11-21 14:53 – a więc nawet nie przeczytała odpowiedzi na swoje komentarze z tego dnia. Obawiam się więc, że tego, co jej napisałeś, również nie przeczyta.
    A Basi rozumowanie jest proste – jedyną siłą, jaka może dziś przeciwstawić się Tuskowi i jego koalicji, jest PiS. A skoro tak, to nie czas na jakąkolwiek krytykę PiS-u, bo to jeszcze bardziej pognębia nasze nadzieje na odparcie zakusów Tuska.
    Proste? – proste (więc po co tu podnosić jakiekolwiek (choćby najmniejsze) błędy. Nikt nie jest idealny).
    W tym rozumowaniu są jednak pewne (i to bardzo istotne) błędy, których Basia nie zauważa.

    1. Błąd zasadniczy, który często robią firmy upadając. Nie zdają sobie sprawy z zasady Pareta i jej siły na postrzeganie atrakcyjności podmiotu. Z tym ma problem Konfederacja, nie może przekroczyć progu atrakcyjności. Niestety, PiS jest na najlepszej drodze, by swą atrakcyjność roztrwonić. Rozumiem, że przed takim scenariuszem broni się Basia, ale to PiS i jego władze muszą wyciągnąć wnioski z utraty atrakcyjności. Tym, nie mniej, Prezes nie ogarnia aspektów międzynarodowych i tego, co czyni Morawiecki w celu ograniczenia naszej suwerenności. Nawet Ziemkiewicz zauważa to, co ja widzę od dawna. https://www.youtube.com/watch?v=vvRgL7tgC9g

  5. No i po co nam to było? po co była ta cała dyskusja?
    po co było mi szarpać nerwy?
    kiedy wiadomo było od początku,
    że mamy do wyboru pomiędzy cholerą a dżumą?
    mieliśmy do wyboru; Morawiecki albo Tusk;
    innej opcji NIE BYŁO.
    Morawiecki był „be” to macie Tuska i teraz już
    będziecie zadowoleni. Będziecie mieć raj na ziemi…

    P.S. Zbyszku> NIGDY ani Tobie ani Leszkowi
    nie blokowałam możliwości komentowania;
    na moim blogu,
    a z tego powodu Leszek mnie wykończył nerwowo.
    Dziękuję Wam za lata współtworzenia bloga;
    nastał czas zwijania bloga; żegnam Basia

  6. Alternatywą dla premiera Morawieckiego są niemalże bezpośrednie rządy Berlina w Polsce, sprawowane rękami jego namiestnika Donalda Tuska
    – czy potrzeba było tych analiz; wykresów i godzinami bicia piany; aby znaleźć się w tym miejscu, w którym jesteśmy ;
    zgotować Polakom rządy folksdojcza???
    Wam chodziło tylko o Waszą rację…. swoje mądrości teraz możecie sobie wsadzić…żeby tak Polakom życie urządzić nie potrzeba było tyle mędrkować? Co teraz może dla Polski zdziałać Konfederacja???
    Konfa i PJJ Rafała Piecha czyli ludzie PO w przebraniu patriotyczno-religijnym odebrali głosy PiS-owie;
    a pisałam i przestrzegałam;
    że Rafał Piech ręka w rękę z Lewicą. Nie daj się znów nabrać III RP…
    Rafał Piech dołączył do Rady Nadzorczej u prezydenta Częstochowy z SLD Krzysztofa Matyjaszczyka, tydzień po tym, jak ten próbował zatrzymać pielgrzymki na Jasną Górę pod pretekstem pandemii.

  7. Basiu, jak Ty możesz pisać takie rzeczy?  Wam chodziło tylko o Waszą rację…. swoje mądrości teraz możecie sobie wsadzić…żeby tak Polakom życie urządzić nie potrzeba było tyle mędrkować? – zioniesz do nas nienawiścią, a wszystko tylko z tego powodu, że myślimy inaczej niż Ty. Uważasz siebie za najmądrzejszą na świecie i gardzisz takimi osobami, jak my – skoro myślimy inaczej niż Ty. Tymczasem ja tym artykułem opierając się na rzeczywistych wynikach wyborów wykazałem, że gdyby Prezes nie traktował wszystkich choćby trochę inaczej myślących za swoich wrogów, to po pierwsze zaprosiłby PJJ do startu ze swoich list, a po drugie nie wyciągałby taśm Banasia – a wówczas w dzisiejszym głosowaniu rząd Mateusza Morawieckiego uzyskałby wotum zaufania. I to z pacem w d… Swoim postępowaniem Prezes sprawił, że PiS po pierwsze ma mniejszą liczbę posłów, niż mogłby mieć, a po drugie utracił wsparcie Konfederacji (która nb. w większości głosowań głosuje tak samo, jak PiS) – po działaniach Prezesa doprowadził Konfederację, by wbrew pierwotnym zapowiedziom, głosowała przeciw obu rządom! No ale co ja dziś mogę powiedzieć – przecież Twoje postępowanie jest dokładnie takie, jak Prezesa – jeśli ktoś choć trochę się różni w swoim myśleniu od mojego, to jest moim wrogiem. I dlatego tam na mnie patrzysz i na Zbyszka. Ja tego nie zmienię, to ode mnie nie zależy. Basiu, jeszcze raz do Ciebie apeluję – nie porzucaj swego bloga, nie porzucaj tych, którzy do Ciebie przychodzili i którzy u Ciebie się dobrze czuli. Mnie na nowo zaliczyłaś do swoich wrogów – i trudno, ale pamiętaj, że te wszystkie dziewczyny nie są Twoimi wrogami – dobrze się u Ciebie czują i chcą u Ciebie bywać. Wszystko co u Ciebie na blogu robią, robią, bo właśnie czują się współodpowiedzialne za to, co Ty dla innych robisz. 

    1. Leszku> to już KONIEC;
      Konfederacja od ZAWSZE oświadczała że nie poprze rządów PiS-u;
      po expose M,Morawieckiego ; Mentzen jeszcze sobie ulał trochę żółci i …dobił konającego; to jest podłe i takie jest morale Konfederacji;
      za to poparli rząd Tuska, by się podlizać;
      dlatego dla mnie Konfederacja nie istnieje.
      Przykro mi, ale z nami też KONIEC.
      definitywny KONIEC.

      1. P.S sprostowanie;
        Przeciw Tuskowi głosował też klub Konfederacji (17 posłów było na „nie”, jeden nie brał udział w głosowaniu). Szefa PO w fotelu prezesa nie chciało też zobaczyć trzech posłów koła Kukiz’15.

Możliwość komentowania została wyłączona.