Przyznam, że nawet o 3:00 w nocy sprawdzałem już wyniki late poll – nie było. Wiadomość ta dotarła do mnie dopiero rano z interii, jako late poll IPSOS dla polsatu. Dane te wprowadziłem do swojego słownika sondaży wyborczych:
Proszę pamiętać, że o ile owe procenty głosów pochodzą rzeczywiście z tych komisji obwodowych, o tyle podział mandatów jest dokonany przez sondażownię IPSOS (czyli tę samą sondażownię, która podawała wyniki z exit poll). W tej sytuacji pokażę to, co przelicza mój słownik:
Jak widać moje wyliczenia są bardziej korzystne dla PiS-u (przyjmuję, że preferencje wyborcze w każdym okręgu w tym roku, będą dokładnie te same, co przy poprzednich wyborach; przy czym preferencje PSL-u z poprzednich wyborów, przeniosłem na całą Trzecią Drogę). Jednak u mnie Konfederacja ma jeszcze mniej mandatów, niż to pokazuje IPSOS – u mnie tylko 9, a wg IPSOS 14 mandatów.
Ale sama PKW ogłosiła częściowe wyniki głosowania z 8995 obwodowych komisji wyborczych (na 31497 – tj. 28,56%) o godzinie 10:00 z godziny 9:50. Dane te wprowadziłem również do swojego słownika sondaży wyborczych:
W tych wynikach nie ma podziału mandatów, bo PKW zrobi to dopiero wtedy, gdy wszystkie dane do niej spłyną. A oto moje przeliczenia:
Okazuje się, że wzrosła liczba mandatów i PiS-u i Konfederacji – 222 mandaty PiS-u to trochę za mało, ale przy poparciu Konfederacji taki rząd może powstać.
Proszę jednak pamiętać, że to za mało obwodów przeliczonych, by można było ogłaszać triumf – nade wszystko nie ma tu jeszcze głosów z żadnego z największych miast – a tam PiS będzie miał zdecydowanie mniej głosów. Jedyna szansa, że przybędzie trochę Konfederacji.
No i teraz dopiero widać skrajną głupotę PiS-u: PiS cały czas pragnie, by na prawo od PiS-u nie było żadnej liczącej się partii – i to z tego powodu w ostatnim dniu przed ciszą wyborczą puszczał taśmy Banasia. Ktoś, kto trzeźwo do tego podchodzi, z tych taśm wyciąga jeden wniosek – opozycji najbardziej zależało na tym, by przypadkiem nie doszło do koalicji PiS-u z Konfederacją; tyle, że PiS liczył na inny odbiór tych taśm – że ta cała Konfa jest tylko pacynką w rękach PO! I niestety tak to podziałało – gwałtowny spadek oddawanych głosów właśnie tego dowodzi. Stało się to, czego pragnął PiS!
Tyle, że obawiam się, iż bez poparcia Konfederacji ten rząd w ogóle nie powstanie – bo przecież wszystkie następne przeliczone głosy, będą się wiązały ze spadkiem poparcia dla PiS-u – a nawet te wyniki wymagają poparcia.
PS: Kolejne wyniki z 17679 na 31497 (56,13%) obwodów głosowania:
Jak widać już te procenty na PiS spadły. A oto, jak to wygląda w mandatach:
Niestety za mało – choć pewnie tylu posłów Prezes ściągnie z PSL-u do siebie oferując różne teki ministerialne, jak to miał w zwyczaju. Ale czy ludzie z PSL-u będą ryzykować, bo się może okazać, że PiS z Konfą się nie dogada na głosowanie na ten rząd (w samej Konfie zdania na ten temat mogą być podzielone po tym ostatnim numerze z Bansiem).
PS: Plany Krzysztofa Bosaka w sprawie JKM-a się sprawdziły:
JKM odejdzie na emeryturę (wg mojego algorytmu również Karina nie wejdzie – bo z tego okręgu nikt nie wejdzie, ale nawet jeśli byłby tu 1 mandat, to przypadnie Karinie).
Ciekawie jest w okręgu 19:
Tu wg mojego algorytmu wejdą dwie osoby i niewykluczone, że dwójka stąd nie wejdzie (a wejdzie czwórka).
PS: Kolejny late poll – dane z 23 324 na 31 497 (74,05%):
A więc kolejny spadek – PiS-owi brakuje dokładnie 30 mandatów; Trzecia Droga ma ich 68, ale pytanie, ile z tego przypada na starą kadrę PSL-u (bo wiadomo, że WKK woli zostać z Hołownią i Tuskiem – do przekabacenia są zapewne jedynie ci, jeszcze z czasów Pawlaka). Jak zacząłem tak liczyć PSL-owców w trzeciej drodze, to wydaje mi się, że w gronie kandydatów ich nie ma ich nawet połowy. Prawdopodobnie jest ich za mało, by z samych PSL-owców zapewnić sobie utworzenie rządu. Bez Konfederacji się nie obejdzie.
PS: Kolejny late exit – dane z 28 939 na 31 497 (91,88%) obwodów głosowania:
Strata kolejnych 5 mandatów.
PS: I już ostatni late poll 99% – dane z 31 311 na 31 497 (99,41%) obwodów głosowania:
Strata jeszcze jednego mandatu – tym razem Konfederacji.
Ostateczny rezultat pewnie będzie się bardziej różnił. ale już nie z powodu tych kilku brakujących obwodów, lecz z powodu tego, że to nie trzeba będzie już niczego szacować, lecz odczytać konkretne wartości. Prawdę powiedziawszy już dawno powinienem to zrobić. Nade wszystko zamiast brać uprawnionych z wyborów sprzed 4 lat, powinienem wziąć tegoroczne – bo te już są podawane.