Lednica

To aż nie chce się wierzyć, że wczoraj odbyły się już 25 Lednickie Spotkania Młodzieży – to już 25 lat! A pamiętam, jakby to było niemal wczoraj. O. Góra przyjechał do Duszpasterstwa Akademickiego do św. Anny w Warszawie prowadzić rekolekcje i zapowiedział organizację takich spotkań. Później wszystko organizował tylko Poznań – DA oo. dominikanów w Poznaniu, ale pierwszy raz Lednica wystartowała jako dzieło wspólne obu ośrodków (choć pomysłodawcą był jedynie i wyłącznie o. Góra).

Gdyby wtedy nie zabrakło mi odwagi, przeszedłbym wówczas w pierwszej parze przez Bramę – Rybę, prowadząc za sobą polską młodzież przygotowującą się do wkroczenia w XXI wiek. Takie marzenie napisałem kiedyś w jednym z listów, a bezpośrednio po samym zdarzeniu wysłuchałem wywiadu z chłopakiem, który tę rolę wypełnił. Usłyszał wcześniej od ks. Zygmunta Malackiego, rektora św. Anny, że ma wziąć ze sobą garnitur, ale to, że będzie w tej pierwszej parze, dowiedział się dopiero w ostatniej chwili. Pewnie gdybym się odważył wziąć udział, to moje pragnienie by się wówczas spełniło – a ja owszem byłem bliski tego, ale odwagi mi zabrakło. Przechodziłbym przez Bramę – Rybę z dziewczyną o imieniu Ania, która była z DA o. Góry.

Wczoraj oglądałem transmisję z tegorocznej Lednicy. Co ciekawe najstarsi weterani Lednicy powoływali się na to, że uczestniczą w tym wydarzeniu 24 raz – nie było nikogo, kto by pamiętał to pierwsze spotkanie…