Jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie

(13) Ktoś z tłumu odezwał się do Niego: „Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, aby podzielił się ze mną spadkiem”. (14) Lecz On mu odpowiedział: „Człowieku, któż Mnie ustanowił sę­dzią albo rozjemcą nad wami?”. (15) Powiedział też do nich: „Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo życie nie polega na gromadzeniu bogactwa ani nie zależy od tego, co się posiada”. (16) I opowiedział im przypowieść: „Pewnemu bo­gatemu człowiekowi obficie obrodziła ziemia. (17) Zastanawiał się: «Co mam zrobić, skoro nie mam już gdzie gromadzić plo­nów? (18) W końcu postanowił: «Zrobię tak: zburzę moje spi­chlerze i zbuduję większe. Tam wszystko zgromadzę: zboże i moje dobra. (19) I powiem sobie: Masz wielkie dobra, starczą ci na długie lata; odpoczywaj, jedz, pij i baw się!». (20) Tymczasem Bóg powiedział do niego: «Głupcze, tej nocy życie ci bę­dzie odebrane. Komu więc przypadnie to, co przygotowa­łeś? (21) Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem”. (Łk 12) 

Dziś nietypowo, bo notka nie będzie dotyczyła czytań niedzielnych, a dopiero dzisiejszych – poniedziałkowych. A dzień to szczególny, bo wpominamy błogosławionego Jerzego Popiełuszkę. Jednak kazanie, jakie dzisiaj usłyszałem, a wygłosił je ks. Piotr Celejewski, wikary ze Świątyni Opatrzności, nie odnosiło się wprost do ks. Jerzego (choć akurat on łatwo mógł odpowiedzieć na końcowe pytanie z tego kazania), lecz było komentarzem do dzisiejszego czytania (do tej pory zawsze umieszczałem filmiki z You Toobe’a, które zamieszczała Świątynia Opatrzności, ale nastąpiła zmiana zasad i teraz wszystkie one pokazują się z napisem Film prywatny; z tą sprawą napisałem do parafii – po 8 dniach ktoś odczytał mojego maila), ale odpowiedzi nie dostałem, a filmiki nadal są prywatne – tym razem zapisałem tekst): 

Chrystus nie był nigdy przeciwny dobrom materialnym. Ale wielokrotnie nauczał, że pieniądze mogą zniszczyć człowieka. Dlaczego?
Bo pieniądze dają iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa, iluzoryczne poczucie samowystarczalności. Ale pieniądze kiedyś się skończą. Nie chodzi o to, że się skończą na naszych kontach (może być tak, jak w przypoawieści dzisiejszej Ewangelii, może być ich w nadmiarze). Ale w pewnym momencie pieniądze tracą siłę nabywczą. Każdy z nas w swoim życiu spotyka się z takimi sytuacjami, wobec których pieniądze nie mają żadnej wartości: Choroba. Śmierć.
Pieniądze nie mają żadnej wartości, bo nie możemy za nie kupić ani jednego dodatkowego dnia.
Chrystus przestrzega przed chciwością, bo chciwość zrodziła się raju, wtedy kiedy człowiek odłączył się od Pana Boga. I zaczął być głodny i głód tę pustkę zaczął wypełniać różnymi rzeczami, przedmiotami – i ciągle jest głodny.
Przeciwieństwem chciwości i walką z chciwością jest hojność, umięjętność dawania. Hojność jest cechą boską i tej hojności mamy sie uczyć od Chrystusa podczas Eucharystii. Chrystus jest hojny. Rozdaje samego siebie. On nie daje nam czegoś – On daje nam siebie!

Taką postawę mamy my przyjąć wzglęm tych, których spotykamy na drodze życia i być wobec nich hojni.
Kiedyś ktoś powiedział, że można nas okraść z tego, co posiadamy; ale nikt. nigdy, nie może nas okreść z tego, co dajemy innym.
Któregoś dnia każdy z nas, jak tutaj jest, stanie przed Panem Bogiem na egzaminie, po którym nie ma poprawkowego. I Pan Bóg zada jedno pytanie:
Czy nauczyłeś się kochać?
Czy ludzie przy tobie czuli się kochani?

Mnie również Pan zada te pytania – i jak sądzę całkiem niedługo (w piątek mam biopsję w oparciu o MR – co niemal pewne potwierdzi wcześniejszą diagnozę). Odpowiedź na oba będzie negatywna. A egzaminu poprawkowego nie będzie.