(38) I dalej głosił im swoją naukę: Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, (39) pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. (40) Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok. (41) Potem, usiadłszy naprzeciw skarbony, przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. (42) Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz. (43) Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. (44) Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała na swe utrzymanie. (Mk 12)
W gruncie rzeczy to prosta sprawa – jeśli idziemy tam, gdzie Pan nam wskaże, to o nic nie musimy się troszczyć. Wystarczy wszystko Jemu powierzyć, a to On się będzie o nas troszczył. Bo On zawsze chce się o nas troszczyć i zawsze wskazuje nam najlepszą z dróg.
Ale to, co najprostsze, jakże często okazuje się najtrudniejsze 🙁
Ale to, co najprostsze, jakże często okazuje się najtrudniejsze 🙁
On wskazuje nam drogę….., tak, mówi też: jeśli chcesz…..( w innym miejscu)Wolność stoi w centrum nauki chrześcijaństwa. Myślę, że tak jak każdy z nas pragnie być kochanym w prawdzie, tak i nasz Stwórca oczekuje od nas miłości w prawdzie, nie jako dodatek do naszego „ja”, które ma swój plan. Ksiądz Heller podsunął mi ciekawą myśl:” (człowiek) nie tylko ma wolną wolę i – co za tym idzie- ponosi odpowiedzialność za każdy swój czyn. Czlowiek jest wolny także w tym znaczeniu, że rodząc się, jest jakby nie w pełni stworzony; wykończenie dzieła jego własnego tworzenia zostaje mu powierzone jako zadanie.”=) i dalej:Czlowiek jest wolny, to znaczy w każdej sytuacji życiowej może być lepszy, niż jest.Ludzką odpowiedzialność mierzy się nieurzeczywistnionymi możliwościami.A wartość człowieka- tymi, które zmienił w rzeczywistość. =) =) :)Myślę, że czytając Ewangelię, czy jakikolwiek Jej fragment, trzeba pamiętać czy brać pod uwagę całość nauki Chrystusa.A wracając do „wdowiego grosza” to myślę, że chodzi właśnie o czystość, prawdziwość i wolność człowieka właśnie do miłości, której nie można „zmierzyć” przy użyciu miar i jednostek…..Pozdrawiam:)
Wolność stoi w centrum nauki chrześcijaństwa i dlatego piszę jeśli idziemy – On nam zawsze wskazuje drogę, ale to my sami wybieramy tę, którą w końcu idziemy.
Tak ON o nas się troszczy i dba o nas, ale jak często my chcemy być jednak mądrzejsi i jak nam wychodzi i jest ok, to sobie wszystko przypisujemy, pomijamy BOGA. Czy tak nie jest ????? A tu zaufanie jest konieczne i wdzięczność BOGU za to, że żyjemy, że dziś z Laski Boga obudziliśmy się i możemy poprawiać się i zmieniać swoje życie na lepsze.
Dokładnie tak!