Myślątka na łąkach (8)

Łąka ósma:

 

Problem wg mnie nie w tym, że Pan Bóg jest dla nas taki niedobry – wręcz przeciwnie. Trafny tu jest ten obraz żaru miłości. Zapewne kojarzysz taki widok, gdy pali się coś o jednorodnej strukturze, ale z obcym wtrąceniem. Wokół tego wtrącenia ogień jest mocniejszy i tam materiał przepala się najprędzej. Człowiek święty jest idealnie przeźroczysty dla Boga; człowiek grzeszny – nie. Ta analogia do obcych wtrąceń w materiale jest bardzo wyraźna. Człowiek grzeszny wrzucony w sam środek żaru miłości przepaliłby się; dopiero, gdy nie ma w nim obcych wtrąceń może w pełni zanurzyć się w tym żarze miłości.

 

 

 

16 odpowiedzi na “Myślątka na łąkach (8)”

  1. szczesliwego nowego roku:);) co prawda u mnie jeszcze 2007 ale za godzine i ja bede starsza o rok:P

    1. No to jeszcze przez kilkadziesiąt minut możesz się cieszyć, że jesteś młodsza! No ale ta starsza Gosia przeżyje milszy dla siebie rok – więc może czasami warto być starszą?!

  2. Czasem wydaje mi się że właśnie ta Miłość chce mnie spalić, by TYLKO Ona została… A ja się boję, choć wiem, że zupełnie niepotrzebnie… Bądź tu mądry z ludzką naturą… 😉

    1. Masz całe życie na to, by oczyścić swoją miłość – po to w końcu jest nam to życie tu na ziemi dane! To jest jedyny cel, by sę nauczyć kochać..

      1. Czy można kochać innych jeśli nie kocha siebie samego….?..wydaje mi się, że niestety nie.. 🙁

        1. Oczywiście, że nie – w końcu o tym mówi przykazanie miłości „… a bliźniego swego, jak siebie samego” – a więc nie sposób kochać kogoś, jeśli siebie się nie kocha. Ale na to jest jeden sposób – nie dawać posłuchu temu, co Ci szatan szepcze w Twoje ucho. To on Ci mówi, że nie zasługujesz na miłość – Bóg mówi coś przeciwnego!

        2. Oczywiście, że nie – w końcu o tym mówi przykazanie miłości „… a bliźniego swego, jak siebie samego” – a więc nie sposób kochać kogoś, jeśli siebie się nie kocha. Ale na to jest jeden sposób – nie dawać posłuchu temu, co Ci szatan szepcze w Twoje ucho. To on Ci mówi, że nie zasługujesz na miłość – Bóg mówi coś przeciwnego!

        3. Oczywiście, że nie – w końcu o tym mówi przykazanie miłości „… a bliźniego swego, jak siebie samego” – a więc nie sposób kochać kogoś, jeśli siebie się nie kocha. Ale na to jest jeden sposób – nie dawać posłuchu temu, co Ci szatan szepcze w Twoje ucho. To on Ci mówi, że nie zasługujesz na miłość – Bóg mówi coś przeciwnego!

  3. Pozdrówka w Nowym Roku , już przestałam się spieszyć, teraz spokojnie odwiedzam blogi ,ja obawiam się tylko jednego żaru piekła brrr

    1. Eeee, jestem całkowicie pewien, że na swoim sądzie wybierzesz Pana Boga!

  4. a ja się niczego nie obawiam, ani spalenia, ani potępienia. żyję i robię co robię.

  5. Wierności w przyjaźni z Jezusem życzę na cały 2008 rok (i wszystkie następne lata…).Pozdrawiam cieplutko.

  6. tylko jak to zrobić, żeby nie być tym grzesznym, trudno, sam przyznasz…

Możliwość komentowania została wyłączona.