Wszystko odeszło.
Jeszcze rano odpowiadałem wam pełen najczarniejszych myśli i aż kipiący od niepokoju (ale po raz pierwszy odpowiadałem). W pracy zajmowałem się pracą (jak to w pracy), choć akurat dziś wyjątkowo krótko (biegłem do dentystki). I nagle się okazało, sam nie wiem nawet kiedy dokładnie (może na tym fotelu dentystycznym – fachowo na unicie), że wszystko odeszło.
Nie dokończyłem stosownych analiz, nie podejmowałem żadnych decyzji, a tu nagle wszystko odeszło…
A po wizycie u dentystki zajrzałem na bloga s. Anety i odpowiedziałem Mrocznej – Mroczna napisała:
bóg kocha a szatan nienawidzi… ale skoro bóg nienawidzi szatana to czy szatan nie może kochać tych którzy mu wiernie służą…?
A moja odpowiedź (a ściślej pierwsza część) była taka:
Bóg kocha każdego – również te anioły, które się przeciw niemu zbuntowały. Anioły, podobnie jak ludzie, posiadają wolną wolę – więc mogły się zbuntować – dokładnie tak, jak Ty się teraz buntujesz. Jedyne, co Bóg może w takiej sytuacji – to tylko cierpieć. Cierpi z powodu buntu swych aniołów. Cierpi z powodu Twojego buntu. Jednak wasza sytuacja nie jest taka sama – anioły są poza czasem; ich wybór, jest więc również poza czasem – jest buntem na wieczność. Ty nie jesteś poza czasem – Ty cały czas możesz wybierać. I Bóg czeka na Twój nowy wybór – czeka na Ciebie.
I w drugiej części:
Natomiast szatan nie kocha nikogo. Ty służąc szatanowi nie spotkasz miłości – możesz być jedynie wynagradzana przez szatana i zapewne jesteś wynagradzana. Przypuszczam, że teraz podoba Ci się to, co od niego dostajesz; jestem jednak pewien, że po jakimś czasie zauważysz, że to wynagrodzenie jest nic nie warte. Zatęsknisz za miłością (ba – podejrzewam wręcz, że cały czas tęsknisz) i przekonasz się, że możesz ją dostać tylko od Boga (i tego Ci życzę).
* * *
Kochani, każdemu życzę, by tęsknił za miłością i szukał Miłości.