Ani kapłan, ani lewita, tylko Samarytanin.

Dziś jeden z najbardziej znanych fragmentów ewangelii – przypowieść o miłosiernym Samarytaninie
(myślę, że tym razem nawet nie muszę niczego cytować).
Kogo tam mieliśmy oprócz tytułowego Samarytanina? – kapłana oraz lewitę, a więc przedstawicieli dwóch najważniejszych rodów, którym powierzone były szczególne funkcje
(lewici byli strażnikami Namiotu Spotkań).
A kogo Chrystus postawił za wzór? – Samarytanina!

Często się nam wydaje, że nasza religijność jest przepustką do nieba. Nic bardziej mylnego – i ta przypowieść nam o tym przypomina. To, że przynależymy do kościoła katolickiego, to nasze szczęście, bo od samego początku poznajemy Boga i Jego relacje z nami w sposób najmniej skażony ograniczeniem umysłu ludzkiego, bo mamy dostęp do sakramentów, które co prawda nie działają na zasadzie czarodziejskiej różdżki (wielu by tak chciało), ale które mają niesamowitą moc. To nasze szczęście, nasz handicap. Ale nic więcej – sama przynależność do kościoła niczego nie gwarantuje! W chwili śmierci Pan będzie nas pytał o naszą miłość, o to, jak kochaliśmy innych, jak to się wyrażało.
O to będzie pytał – tylko o to i każdego – nie tylko katolików, nie tylko chrześcijan – ale po prostu wszystkich!

Przegrana

Wyniki sondażu OBOP-u:

53.1% Bronisław Komorowski – 46.9% Jarosław Kaczyński.

Umówmy się, że ten sondaż jednoznacznie wskazuje, kto będzie zwyciężcą wyborów.

Przykro mi, że to nie Jarosław Kaczyński zostanie Prezydentem RP, ale pora uczyć się tego, by na wyniki wyborów nie patrzeć, jak na katastrofę.

Wierzę w to, że Polska po 10 kwietnia jest już inna i inną pozostanie.

PS: Po przeliczeniu głosów z 95% komisji wyniki są bardzo zbliżone do sondażu (http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/W/index.htm):

52.63% Bronisław Komorowski – 47.37% Jarosław Kaczyński

(wejść przez pkw.gov.pl jest niełatwo, więc podaję ten adres dokładny)

A oto wyniki ostateczne:

Inny cytat

A oto inny cytat z bloga Janusza Korwin-Mikke (http://korwin-mikke.blog.onet.pl/):

Za p.gen.Markiem Dukaczewskim stoi 2500 b. WSImenów – którzy obecnie kręcą lody, gdzie się da – i chcą to rozwinąć na jeszcze większą skalę – nie obawiając się demaskacji przez konkurencyjną mafię. Jak powiedział jeden z wyższych oficerów służb specjalnych w wywiadzie dla tygodnika „NIE”: „Tak, macie rację: za każdą większą afera stoją służby specjalne; ale nigdy tego nie wykryjecie – bo jeśli by to groziło, służby uciekną się do kłamstw, pomówień, szantażów – a w ostateczności do fizycznej likwidacji”.

Te służby od prawie dziesięciu lat żrą się między sobą. Od czasu do czasu coś wychodzi na jaw.

I ja chciałbym, by wychodziło jak najwięcej.

Ja też bym chciał, bo to jedyna szansa, by tych afer było coraz mniej.

 

 

 

Oświadczenie JKM

Janusz Korwin-Mikke złożył następujące oświadczenie:

Spora część moich zwolenników oświadczyła, że w niedzielę zbojkotuje wybory – bo nie widzi większej różnicy między Kandydatami. Istotnie: w tych wyborach mamy obecnie dwóch rozsądnych polityków; żaden z nich Polski nie skompromituje, ale też żaden niczego szczególnego dla niej nie zrobi.

Jednak wielu moich zwolenników pyta: „Który Kandydat jest mniejszym złem?” – i chce iść na niego głosować.

Odpowiadam: problemem nie są Kandydaci, tylko stojące za nimi mafie, chcące rozkradać Polskę, obsadzać wysokopłatne posady i brać łapówki. Mafia stojąca za Bronisławem Komorowskim znana jest z większego rozmachu w tym względzie. Co więcej: jeśli ta sama mafia opanuje całe państwo, to znacznie łatwiej będzie jej kraść. Ja bardzo lubię Bronisława Komorowskiego – ale patrzę też, kto Go popiera. I jeśli taki np. gen.Marek Dukaczewski ogłasza, że otworzy szampana, jeśli wygra Komorowski – to tym, co chcą głosować, radzę: zamknąć oczy, zatkać uszy – i głosować na Jarosława Kaczyńskiego!

Doskonale pamiętam, jak rano w poniedziałek bezpośrednio po pierwszej turze JKM zapowiadał, że w ogóle nie pójdzie głosować – nie głosował w pierwszej, tym bardziej nie będzie w drugiej. Przyciskany przez dziennikarza odpowiedział wówczas, że bliżej mu do Bronisława Komorowskiego. 

A jednak w decydującym momencie wskazuje na Jarosława Kaczyńskiego. Może dziwna jest ta argumentacja, ale fakt pozostaje faktem – poparcie gen. Dukaczewskiego daje dużo do myślenia!

 

 

 

 

 

 

Prosta wyliczanka

Prosta wyliczanka – głosował pan przeciwko tej ustawie, i tej, i tej… I prysła bańka obrońcy studentów, dzieci niedożywionych, osób dotkniętych problemami zdrowotnymi…

Prosta wyliczanka…