Którym odpuścicie grzechy…

19 Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» 20 A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. 21 A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». 22 Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! 23 Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane». (J20)

 

Zwracam uwagę na kolejność – Jezus pozdrowił apostołów, pokazał rany, by nie mieli wątpliwości, że to On i wreszcie powiedział «Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Charakterystyczne jest jednak, że zanim dodał jeszcze «Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane», tchnął na nich Ducha Świętego.

Dlaczego?

Te słowa są tak trudne do tego, by je przyjąć, że zrozumieć je może tylko ten, komu Duch Święty to objawi!