Pusty grób

 

1 W pierwszy dzień tygodnia poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. 2 Kamień od grobu zastały odsunięty. 3 A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. 4 Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach. 5 Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: «Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? 6 Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał. Przypomnijcie sobie, jak wam mówił, będąc jeszcze w Galilei: 7 „Syn Człowieczy musi być wydany w ręce grzeszników i ukrzyżowany, lecz trzeciego dnia zmartwychwstanie”». 8 Wtedy przypomniały sobie Jego słowa 9 i wróciły od grobu, oznajmiły to wszystko Jedenastu i wszystkim pozostałym. 10 A były to: Maria Magdalena, Joanna i Maria, matka Jakuba; i inne z nimi opowiadały to Apostołom. 11 Lecz słowa te wydały im się czczą gadaniną i nie dali im wiary. 12 Jednakże Piotr wybrał się i pobiegł do grobu; schyliwszy się, ujrzał same tylko płótna. I wrócił do siebie, dziwiąc się temu, co się stało. (Łk24)

Kobiety już wiedziały. Im wystarczyło to, co powiedzieli im aniołowie. Jednak tym, którym one to opowiedziały

słowa te wydały się czczą gadaniną i nie dali im wiary.

Szczęśliwie Piotr poprzez swoje zachowanie z piątku utracił już to przekonanie o własnej wyżsości, które innym nie pozwalało na przyjęcie słów niewiast. Piotr również nie wierzył, ale nie lekceważył tych słów. Nie tylko poszedł, lecz wręcz pobiegł do grobu.

…wrócił do siebie, dziwiąc się temu, co się stało.

Nadal nie mógł uwierzyć, ale już nie odrzucał tej myśli.

 

* * *

Z okazji tegorocznych Świąt Wielkanocnych życzę każdej z was / każdemy z was byście zawsze wzorem św. Piotra potrafili nie odrzucać tego, w co nie potraficie uwierzyć. Bóg ma dla nas takie niespodzianki, że czasami trudno w nie uwierzyć – logika, dotychczasowe doświadczenie, mówią jednoznacznie – to jest niemożliwe! – tak, jak niemożliwe było to, co opowiadały niewiasty.